Ogród na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Witam po przerwie w pisaniu na forum. Zaglądałam tu od czasu do czasu i spacerowałam po różnych ogrodach. Nie pisałam skupiając się na planowaniu wiosny, a raczej pracach z nią związanych. Projektowałam nową i remont sąsiedniej rabaty. Okazało się, że w posługiwaniu programami do grafiki czy rysowania to jestem jak dziecko w przedszkolu. Finał jest taki, że mam bardzo ogólny zarys tego jakbym chciała je zrobić. Projektu nie zamieszczę bo nie nadaje się do publikacji. Będę publikować kolejne etapy pracy.
Teraz parę zdjęć mojego ogrodu zimą.
Mając dość zimy rozpoczęłam przygotowania do wiosny i pod koniec stycznia zrobiłam pierwsze zakupy.
Oprócz kwiatów kupiłam również nasiona warzyw. Część już wysiana a pomidorki nawet po pikowane. Dzieci wróciły i oddały mi aparat to będę mieć już dokumentacje aktualną.
Mam już dość tej zimy, pisząc ten post za oknem u mnie nie dość że biało to jeszcze mróz -15st. Byle do wiosny.
Teraz parę zdjęć mojego ogrodu zimą.
Mając dość zimy rozpoczęłam przygotowania do wiosny i pod koniec stycznia zrobiłam pierwsze zakupy.
Oprócz kwiatów kupiłam również nasiona warzyw. Część już wysiana a pomidorki nawet po pikowane. Dzieci wróciły i oddały mi aparat to będę mieć już dokumentacje aktualną.
Mam już dość tej zimy, pisząc ten post za oknem u mnie nie dość że biało to jeszcze mróz -15st. Byle do wiosny.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Witaj Irenko
Irenko my tu na forum jęczymy i zęby zaciskamy ze złości na ta zimę. Każdy z nas już by chciał iść do ogrodu, na działkę i popracować, cieszyć oczy wyskakującymi z pod ziemi roślinkami a tu biało, I biało, chyba przestanę lubić ten kolor
Irenko powiem tak aby było grzecznie ogród w zimie ślicznie wygląda , ale i tu ale wolę go kolorowego.
Widzę, ze nasionek sporo, ja też w tym roku troszkę poszalałam
Irenko my tu na forum jęczymy i zęby zaciskamy ze złości na ta zimę. Każdy z nas już by chciał iść do ogrodu, na działkę i popracować, cieszyć oczy wyskakującymi z pod ziemi roślinkami a tu biało, I biało, chyba przestanę lubić ten kolor
Irenko powiem tak aby było grzecznie ogród w zimie ślicznie wygląda , ale i tu ale wolę go kolorowego.
Widzę, ze nasionek sporo, ja też w tym roku troszkę poszalałam
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Wszyscy z utęsknieniem wyczekujemy wyjścia na ogród Ale zima z uporem trzyma nas w ryzach I chyba dlatego szalejemy z zakupami Ja zamiast nasion kupowałam sadzonki
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Oj ja też tęsknię za wiosna ,za ciepłem...
Ja jeszcze przed zakupami nasion.Ale będą to tylko jarzynki.Z kwiatów mam róże , pelargonie ,ostróżki i fuksje.Reszta to iglaczki,trawka....Sadzonki kupie w odpowiednim czasie,od hodowców.
Ja już tęsknie wyszłam na ogród w tym tygodniu,Myślałam,że cos w ziemi podłubię ale jeszcze mokro.U nas nie było tyle śniegu.Póki co przyeraziły mnie moje chore drzewa...
Ja jeszcze przed zakupami nasion.Ale będą to tylko jarzynki.Z kwiatów mam róże , pelargonie ,ostróżki i fuksje.Reszta to iglaczki,trawka....Sadzonki kupie w odpowiednim czasie,od hodowców.
Ja już tęsknie wyszłam na ogród w tym tygodniu,Myślałam,że cos w ziemi podłubię ale jeszcze mokro.U nas nie było tyle śniegu.Póki co przyeraziły mnie moje chore drzewa...
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Ja zimy generalnie nie lubię, no chyba że w górach jak jedziemy na narty (choć nie jestem pewna czy jeszcze kiedyś będę jeździć).
W tym roku przygotowania do wiosny idą dość powoli, choć codziennie coś zrobię. Choroba nie daje o sobie zapomnieć, ale ja też nie daję za wygraną.
Tak wyglądają moje pomidorki.
To pory oraz orliki i onętek, które bardzo słabo wzeszły.
Kupiłam i wysiałam dwie odmiany rącznika pospolitego, ale wzeszła tylko jedna. Z czego bardzo się ciesze, w ubiegłym roku była klapa.
To inne moje sadzonki kann, pelargonii i fuksji.
Na koniec moje ostatnio nabyte pelargonie (inne niż te które miałam z ubiegłego sezonu) oraz piwonie drzewiaste.
Mam pytanie czy tą, która jest tak mocno w tej chwili przycięta zawsze musi być tak cięta. Ta wyższa to: Peonia "Lu He Hong" a druga to Peonia "Felix Crousse".
W tym roku przygotowania do wiosny idą dość powoli, choć codziennie coś zrobię. Choroba nie daje o sobie zapomnieć, ale ja też nie daję za wygraną.
Tak wyglądają moje pomidorki.
To pory oraz orliki i onętek, które bardzo słabo wzeszły.
Kupiłam i wysiałam dwie odmiany rącznika pospolitego, ale wzeszła tylko jedna. Z czego bardzo się ciesze, w ubiegłym roku była klapa.
To inne moje sadzonki kann, pelargonii i fuksji.
Na koniec moje ostatnio nabyte pelargonie (inne niż te które miałam z ubiegłego sezonu) oraz piwonie drzewiaste.
Mam pytanie czy tą, która jest tak mocno w tej chwili przycięta zawsze musi być tak cięta. Ta wyższa to: Peonia "Lu He Hong" a druga to Peonia "Felix Crousse".
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Ooooo,widzę u Ciebie wiosenkę.Piękne sadzonki.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Parapeciki zastawione sadzoneczkami, dobre i to. Póki co namiastka działeczki. . U mnie w tej chwili wygląda podobnie. . Także czekam na wiosnę jak na zbawienie, roślinki parapetowe także..niektóre widzę zaczynają się bardzo wyciągać. Moja fuksja formowana na drzewko niestety nie przezimowała.
Pozdrawiam Zuzia
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Mam pytanie czy tą, która jest tak mocno w tej chwili przycięta zawsze musi być tak cięta. Ta wyższa to: Peonia "Lu He Hong" a druga to Peonia "Felix Crousse".
Ta druga piwonia jest bylinowa i na zimę liście giną ,tej pierwszej nie tniesz ona jest drzewiasta
Ta druga piwonia jest bylinowa i na zimę liście giną ,tej pierwszej nie tniesz ona jest drzewiasta
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Stasiu dziękuję bardzo za odpowiedź.
Zeniu nie tylko parapeciki, ale również podłoga w drzwiach balkonowych. Jaki kolor kwiatów miała twoja fuksja. Nie wiem czy w tym roku będę miała jakieś małe. Jak będą to jak chcesz to jedną zabezpieczę dla Ciebie. Moja jest taka, oprócz niej mam jeszcze dwie odmiany ale nie mam ich potomków.
To jest jakieś siedmio - ośmioletnie drzewko. A to jej najstarsza jej córka, około czteroletnia.
Są to ulubienice mojego męża.
Zeniu nie tylko parapeciki, ale również podłoga w drzwiach balkonowych. Jaki kolor kwiatów miała twoja fuksja. Nie wiem czy w tym roku będę miała jakieś małe. Jak będą to jak chcesz to jedną zabezpieczę dla Ciebie. Moja jest taka, oprócz niej mam jeszcze dwie odmiany ale nie mam ich potomków.
To jest jakieś siedmio - ośmioletnie drzewko. A to jej najstarsza jej córka, około czteroletnia.
Są to ulubienice mojego męża.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Irenko ale dorodne fuksje! Jestem zachwycona i podziwiam twoją umiejętność postępowania z nimi
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Irenko..ślicznie dziękuję za chęci. Jednak to nie pierwsza moja nieudana próba z tymi pięknymi fuksjami, tak więc z przykrością muszę z nich zrezygnować. Blokowa piwnica zupełnie nie służy do ich przechowania. Moje kwitły tak. http://forum.poradnikogrodniczy.pl/dzia ... 5-915.html . Jedna jak by żyła..natomiast ta formowana na drzewko zupełnie uschła mimo że od czasu do czasu była troszkę podlewana. Twoje fuksje to już piękne okazy.saba pisze: . Jaki kolor kwiatów miała twoja fuksja. Nie wiem czy w tym roku będę miała jakieś małe. Jak będą to jak chcesz to jedną zabezpieczę dla Ciebie. Moja jest taka, oprócz niej mam jeszcze dwie odmiany ale nie mam ich potomków.
Pozdrawiam Zuzia
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Irenko widzę, że parapety tętnią życiem
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Już nie tylko parapety tętnią życiem. Wreszcie zawitała wiosna. Zaliczyłam pierwsze grzebanko w ziemi w sobotę. Zmęczona, nie dałam już rady zrobić zdjęć. Dzisiaj też troszkę pogrzebałam i zrobiłam kilka zdjęć wiosny w moim ogrodzie.
O to one:
To moje pierwsze krokusy.
Te muszę rozpoznać i rozdzielić na grupy(w ubiegłym roku kupiłam je jako kompozycję). Jeśli ktoś je rozpozna to będę wdzięczna za podpowiedź.
Grupka żonkili.
Moja szachownica - czerwona, ma być.
To przerobione rabatki koło altanki, zaczęłam jeszcze truskawki. Przy moim obecnym tempie pracy to powinnam je skończyć w czwartek. Mój kręgosłup jeszcze mi na wiele nie pozwala, ale cieszę się z tego co jest i chodzę na rehabilitację by było może lepiej ale nie gorzej. Tyle pracy w ogrodzie, a ja w poniedziałek jadę na 3 tygodniową rehabilitację.
Pozdrawiam wszystkich.
O to one:
To moje pierwsze krokusy.
Te muszę rozpoznać i rozdzielić na grupy(w ubiegłym roku kupiłam je jako kompozycję). Jeśli ktoś je rozpozna to będę wdzięczna za podpowiedź.
Grupka żonkili.
Moja szachownica - czerwona, ma być.
To przerobione rabatki koło altanki, zaczęłam jeszcze truskawki. Przy moim obecnym tempie pracy to powinnam je skończyć w czwartek. Mój kręgosłup jeszcze mi na wiele nie pozwala, ale cieszę się z tego co jest i chodzę na rehabilitację by było może lepiej ale nie gorzej. Tyle pracy w ogrodzie, a ja w poniedziałek jadę na 3 tygodniową rehabilitację.
Pozdrawiam wszystkich.
Irena
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
Zapraszam do Ogrodu na obrzeżach Małopolski.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7925
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Irenko , ważniejsze zdrowie i tego życzę. Później przyjdzie czas na ogrodowe zajęcia , na pewno nie uciekną
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Ogród na obrzeżach Małopolski.
Te kwiatuszki podobne są do śnieżnika -Śnieżnik lśniący - Chionodoxa luciliae
Ogród nie zając nie ucieknie, a zdrowie może. I wiadomo, że bez zdrowia w ogrodzie niewiele zdziałasz.
Ogród nie zając nie ucieknie, a zdrowie może. I wiadomo, że bez zdrowia w ogrodzie niewiele zdziałasz.