
Trochę historii. działkę przejęłam od poprzednich właścicieli we wrześniu 2011. Znajoma chciała zrezygnować z działki a miała ją w większym skupisku działek. Działki dzierżawimy od zakładu rolno-przetwórczego, który mieści się w mojej miejscowości. Poprzednią działkę miałam troszkę dalej ale między obecna a poprzednią było kilka nieużytkowanych. A wiadomo dla zakładu każdy kawałek ziemi jest ważny. I miałam nosa uciekając z tamtego miejsca, bo już w zeszłym roku wzięli się za porządkowanie tego ugoru i w czerwcu już rosła kukurydza cukrowa.

Nie wyobrażam sobie życia bez działki . Chociaż gdyby mi powiedziano ze 30 lat wstecz , że będę taką miłośniczką grzebania w ziemi to by go pewnie obśmiała


A oto jak było wrzesień2011


A to już październik 2011
Działka przeorana , dany obornik, bo ziemia to już dawno nie dostawała papu


A to pierwszy zarys rabat

I tak to się zaczęło na nowej działce.
Poszperam w zdjęciach i pokaże jak jest teraz.