


Jak już wspominałam w moim poprzednim wątku ogrodowym mam nową działkę, od sierpnia już oficjalnie ją przejęłam.
Działka ma 500 m.kw., położona jest troszkę bliżej od domu jak poprzednia, z czego najbardziej ucieszyli się moi synowie, stwierdzili, że będzie bliżej wodę nosić


Początek tej a poprzedniej działki też już inny. Na poprzedniej mojej działce zaczynałam od warzywek, jako, że ja osoba praktyczna kwiatków wszystkich nie da się zjeść i siałam






I tak powolutku robiłam sobie rabatki, zaczęłam od takiej 2x2 gdzie sadziłam kwiatuszki, gdzieś tam znalezione, o kupieniu kwiatuszków to jeszcze nawet nie pomyślałam

A wracając do nowej działki (starczy historii) tu zaczęłam inaczej - od rabat kwiatowych, a na warzywka zostawiłam około 9 m pasek, w tym truskawki i maliny



Niestety ten rok nie był pogodowo dla mnie łaskawy. Pracę na działce zaczęłam dość późno, czekałam na deszcz a tu nic a nic z nieba nie chciało kapać. Ale za to ładny październik i listopad jak do tej pory pozwoliły mi troszkę roboty nadgonić. Część działki zaorana ciągnikiem, oczywiście z obornikiem, część gdzie nie dało się mechanicznie to ręcznie, chłopcy mi troszkę pomogli. Został jeszcze kawałek do skopania, jak pogoda pozwoli to może w tym tygodniu się uporamy. Troszkę roślin już poprzenosiłam, znając siebie to nie jest ostateczny efekt, ja bardzo lubię zmiany, tak jak w chałupie z meblami latam, tak na działce z kwiatuszkami

Wow "ja cie kręcę" jeszcze chyba tyle się nie napisałam

A teraz kilka fotek jak to było na początku






Takie to były początki "od nowa i po nowemu"

Wrócę później, kolacyjkę czas robić
