Spacer bociana
Re: Spacer bociana
Dzięki Krysiu,życzę Ci wspaniałego wnuczka i pozdrawiam.Tadziu mało patrzę w to okienko bo już straciłam nadzieje na kolację przy świecach
Wpatruje się w ekran monitora,zachwycam się pięknymi roślinkami,czasem rozbawiają mnie wasze wypowiedzi i cieszę się że jestem jedną z was,a widoki nadal oglądam przez okno w łazience no i teraz gdy dokarmiamy ptaki to mogę je obserwować z okien jadalni i sypialni.
Wpatruje się w ekran monitora,zachwycam się pięknymi roślinkami,czasem rozbawiają mnie wasze wypowiedzi i cieszę się że jestem jedną z was,a widoki nadal oglądam przez okno w łazience no i teraz gdy dokarmiamy ptaki to mogę je obserwować z okien jadalni i sypialni.
Pozdrawiam i zapraszam
spacer bociana
spacer bociana
Re: Spacer bociana
U mnie też zawitała prawdziwa zima aż się chce pobiegać po zaśnieżonym lesie z kijkami....ogród też w zimowej szacie,ptaki zajadają nasionka słonecznika i słoninkę aż miło patrzeć....
Pozdrawiam i zapraszam
spacer bociana
spacer bociana
Re: Spacer bociana
Piękne zimowe widoki. Szczególnie las lubię w zimowej scenerii.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7924
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Spacer bociana
Wspaniały musi być spacer tą leśną drogą.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Spacer bociana
U mnie podobnie. Dziś nawet miałam przyjemność jechać przez taki ośnieżony las. Także lubię takie widoki. A co to za krzyże w tym lesie.
Pozdrawiam Zuzia
Re: Spacer bociana
Zeniu,niestety nie wiem,trafiłam na nie podczas moich wędrówek,są bardzo stare.nie mam kogo o nie podpytać a nie są to moje rodzinne strony.Są moim drogowskazem,polubiłam leśne drogi przebiegające w pobliżu,krzyże są znakiem ze nie zabłądziłam bo ja nie mam za grosz orientacji w terenie,muszę bardzo uważać aby nie zgubić się bo wtedy zejdzie cały dzień zanim trafię na właściwą drogę i wrócę do domu.
Pozdrawiam i zapraszam
spacer bociana
spacer bociana
Re: Spacer bociana
Piękne tereny masz Nutko w swoim otoczeniu. U nas też trochę posypało i mróz był duży, teraz zelżał.
A może coś o tych krzyżach w necie znajdziesz.
Pozdrawiam serdecznie.
A może coś o tych krzyżach w necie znajdziesz.
Pozdrawiam serdecznie.
Re: Spacer bociana
W taka piękną zimową aurę to tylko wsiąść na sanie lub saneczki i pędzić na kulig... Taki widok przypomina mi moje dziecięce czasy, gdzie śniegu bywało dużo i okazji do takich zabaw się nie przegapiało .
Re: Spacer bociana
Tak,to były piękne czasy,a kulig to dzisiaj marzenie.....
Pozdrawiam i zapraszam
spacer bociana
spacer bociana
Re: Spacer bociana
.
A jechała któraś z was drogie panie, w konnym kuligu w saniach?
U Ciebie NUTKO warunki na kulig już są. Teraz potrzebne były by tylko sanie z zaprzężonymi końmi.
Zdjęcia koni zaprzężonych do sań nie mam, ale mam takie zdjęcie. Zostało one zrobione przed kościołem w Poznaniu w dzielnicy Smochowice, przed kościołem Parafii Zmartwychwstańców pw. Imienia Maryi
A jechała któraś z was drogie panie, w konnym kuligu w saniach?
U Ciebie NUTKO warunki na kulig już są. Teraz potrzebne były by tylko sanie z zaprzężonymi końmi.
Zdjęcia koni zaprzężonych do sań nie mam, ale mam takie zdjęcie. Zostało one zrobione przed kościołem w Poznaniu w dzielnicy Smochowice, przed kościołem Parafii Zmartwychwstańców pw. Imienia Maryi
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Spacer bociana
W czasach dzieciństwa miałam taką przyjemnośćtadek pisze:.
A jechała któraś z was drogie panie, w konnym kuligu w saniach?
Re: Spacer bociana
Ja niestety nie miałam takiej możliwości ..
Pozdrawiam i zapraszam
spacer bociana
spacer bociana
Re: Spacer bociana
Ja za konnym zaprzęgiem jechałam tylko raz, do dużych sań konnych podczepionych było kilka mniejszych. Zazwyczaj ciągnik był napędem..w szkole podstawowej często organizowano u nas kuligi, a i mój tata też robił nam takie wycieczki, a że mieliśmy tylko jedyne sanie to najpierw za traktorem doczepiało się tzw. smyka (smyk to takie małe, płaskie i szerokie sanie), a za nimi sanki, to była frajda...teraz to nawet nie ma tyle śniegu.
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Spacer bociana
Jakieś może 5czy 6 lat temu,będąc z przyjaciółmi w górkach ,za Stroniem Śląskim ,jechałam prawdziwym kuligiem ,ciągniętym przez parę koni .Przez wiele lat przyjaciółka z lat szkolnych zapraszała nas -przyjaciół na sylwestrowy tydzień. Było biało i mrozno ,a na przystanku w lesie był poczęstunek i coś na rozgrzewkę Szkoda,że to już minęło.tadek pisze:.
A jechała któraś z was drogie panie, w konnym kuligu w saniach?
U Ciebie NUTKO warunki na kulig już są. Teraz potrzebne były by tylko sanie z zaprzężonymi końmi.
Zdjęcia koni zaprzężonych do sań nie mam, ale mam takie zdjęcie. Zostało one zrobione przed kościołem w Poznaniu w dzielnicy Smochowice, przed kościołem Parafii Zmartwychwstańców pw. Imienia Maryi
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.