Mój balkonik
Re: Mój balkonik
Krysieńko, ty zdolna dziewczynko!!!!
Pięknej pogody wam na weekend życzę,żeby eskapady z wnukami się udały.U nas dziś już piękna pogoda i bardzo ciepło.Zgadzam się z tobą zupełnie nieprzewidywalna ta pogoda od kilku lat.Zmienia się w ciągu kilku godzin drastycznie.Kiedyś tak nie było.Zmiany przychodziły łagodnie.Co najwyżej burze potrafiły być nagłe nie wiadomo skąd.
Pięknej pogody wam na weekend życzę,żeby eskapady z wnukami się udały.U nas dziś już piękna pogoda i bardzo ciepło.Zgadzam się z tobą zupełnie nieprzewidywalna ta pogoda od kilku lat.Zmienia się w ciągu kilku godzin drastycznie.Kiedyś tak nie było.Zmiany przychodziły łagodnie.Co najwyżej burze potrafiły być nagłe nie wiadomo skąd.
Re: Mój balkonik
Ja pochodzę z zachodniej Polski, mieszkam z Centrum, także do Krakowa mi daleko. Ale ostatnio znajomej kazałam roślinę wystawić na pole, ona na to gdzie na pole ja pola nie mam Bo u nas na pole mówi się na grunty uprawne.Krysia pisze: Też mówię na polu, bo w Krakowie mieszkam od urodzenia, a u nas inaczej się nie mówi.
Kawka na balkoniku Krysi wypita, bo na moim się nie da miłego weekendu.
Re: Mój balkonik
Wiem Lilu, że te pola to grunty uprawne, hehe. Ale tak u nas się mówi, bo nie każdy z dworu pochodzi To takie regionalizmy. W górach rozumiem co mówią, bo tam często jestem, natomiast Kaszubów to nie bardzo, prędzej się domyślam. Słońce wreszcie się pokazało. Czekamy na dzieci. Obiad się gotuje. Cudownie pachną piwonie, uwielbiam ten zapach. Stolik już wykończony. Śrubki od spodu mąż przywiercił, których nie widać. Syn weźmie swoje mebelki, no to już mam plan co by tu jeszcze z piwnicy wyciągnąć i wymaźgać.
Pozdrawiam was miłe kobietki i Tadzia też.
Pozdrawiam was miłe kobietki i Tadzia też.
Re: Mój balkonik
Witam balkonową artystkę. Przepięknie to wszystko u Ciebie wygląda. Ja lubuję się w dużych solidnych krzewach. U Ciebie to całkiem inny świat, jak w bajce.
Re: Mój balkonik
Krystynko,byliscie z wnukami na paradzie smoków nad Wisłą ?Ogladałam sprawozdanie w tv regionalnej ale nie wypatrzyłam Waszych chłopców !
Re: Mój balkonik
Marysieńko, właśnie niedawno tłumaczyłam Eli, z którą się spotkałam, że niedziela upłynęła mi na karmieniu ślimaków.
Chłopaki wymyśliły, gdy szliśmy łąkami do lasu, że wszystkie napotkane ślimaki są bardzo głodne. Długo szliśmy, bo tych ślimaków jest teraz rzeczywiście bardzo dużo.
No to oni pojechali do Rynku popołudniu z rodzicami, po obiedzie i deserku
Eli jeszcze raz serdecznie dziękuję za maluśkie, śliczne rojniki. Koszyczek już prawie gotowy, teraz muszę z dziećmi jeszcze trochę kamyczków nazbierać.
Pozdrawiam wszystkich na forum serdecznie.
Chłopaki wymyśliły, gdy szliśmy łąkami do lasu, że wszystkie napotkane ślimaki są bardzo głodne. Długo szliśmy, bo tych ślimaków jest teraz rzeczywiście bardzo dużo.
No to oni pojechali do Rynku popołudniu z rodzicami, po obiedzie i deserku
Eli jeszcze raz serdecznie dziękuję za maluśkie, śliczne rojniki. Koszyczek już prawie gotowy, teraz muszę z dziećmi jeszcze trochę kamyczków nazbierać.
Pozdrawiam wszystkich na forum serdecznie.
Re: Mój balkonik
Krysiu, jak chłopcy karmili ślimaki i czym?
Z tego co widzę na zdjęciu, ślimaki karmione były listkami, zgadza się ?
Potem za jedzenie i picie wzięli się chłopcy... Na świeżym powietrzu smakuje inaczej.
Z tego co widzę na zdjęciu, ślimaki karmione były listkami, zgadza się ?
Potem za jedzenie i picie wzięli się chłopcy... Na świeżym powietrzu smakuje inaczej.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Mój balkonik
Zgadza się Tadziu. Oni karmili te ślimaki listkami, trawą i koniczyną. Ja wiem, że ślimaki trzeba eliminować, te z waszych działek. Ale te napotkane po drodze, nie były, że tak powiem ogrodowe, tylko polne. A uczymy dzieciaki poszanowania dla wszystkiego co żyje. Dziś idąc na przystanek autobusowy, zobaczyłam, jak dziewczynka w wieku naszego wnuka rozdeptuje wszystko co tylko ma pod nogami. Mrówki, ślimaki. No to chyba wolę naszą opcję.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Mój balkonik
Witaj Krysiu. Pewnie, że Twoja opcja jest najlepsza. U mnie problemem są ślimaki, więc wnuki pomagają mi je zbierać, nie robimy im krzywdy, tylko wynosimy do miejsca gdzie jest dużo krzewów, drzew i mnóstwo chwastów (jak to nad Wisłą). Tam je zostawiamy, ale nie wszystkie razem, tylko co kawałek po kilkanaście sztuk.
Krysiu, tak pięknie u Ciebie, Stalesz ma rację mówiąc, że u Ciebie jest jak w bajce. To prawda. Nigdy wcześniej nie widziałam tak ukwieconego balkonu. Można oczy nacieszyć.
Pozdrawiam całą Twoją rodzinkę serdecznie.
Krysiu, tak pięknie u Ciebie, Stalesz ma rację mówiąc, że u Ciebie jest jak w bajce. To prawda. Nigdy wcześniej nie widziałam tak ukwieconego balkonu. Można oczy nacieszyć.
Pozdrawiam całą Twoją rodzinkę serdecznie.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7921
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Mój balkonik
A ja widziałam i to osobiście - balkon Krysi jest na prawdę cudowny! I widok z tego balkonu też ma piękny - nie żadne blokowisko.
Krysiu , jak ja lubię oglądać buziaki twoich chłopaków - świetna fotorelacja do opowieści , którą mnie uraczyłaś
Krysiu , jak ja lubię oglądać buziaki twoich chłopaków - świetna fotorelacja do opowieści , którą mnie uraczyłaś
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Mój balkonik
Krysiu Dzieci cieszą ,a szczególnie wnuki i wnuczki .Inaczej je traktujemy niż córki i synów ,te pierwsze rozpieszczamy aż " boli". Bez nich byłoby smętnie ,buziaki i uściski dla Nich. Halina
Re: Mój balkonik
Wnuki, zuch chłopaki, swoją drogą w dzieciństwie często bywałam u babci, zbierałam i hodowałam ślimaki, karmiłam je sałatą, rozłaziły się babci po wiatrołapie, zostawiając błyszczące smugi na ścianach, babcia nie krzyczała i była cierpliwa. Piękne chwile. Lantanę odkryłam w Twoim wątku, masz cuda, że dech zapiera. no weźmy tą męczennice, jak malowana.
Wszystko jest trudne, zanim stanie się łatwe. Pozdrawiam Ewa i zapraszam na moje zielone tereny
Moje królestwo, przeniesione do obłędnego miejsca
Moje królestwo, przeniesione do obłędnego miejsca
Re: Mój balkonik
To prawda balkonik Krysi jest niepowtarzalny. Będąc w Wawie często patrzę na balkoniki ale tak bajecznego i kolorowego trudno uświadczyć. Chłopaki zuch od małego wiedzą co należy szanować.
Re: Mój balkonik
Dziś nareszcie cudna, słoneczna pogoda. Jutro mamy urodziny wnuka, no to dziś siedzimy w domku. Od rana na balkonie kawka i obiadek. Przyjemne są takie wolne chwile. Pozdrawiam wszystkich na forum serdecznie.