Ana, Gosiu, Zdzisiu, dziekuje za odwiedzinki. Gosiu, powiem Ci, ze czasami jestem zupelnie zdezorientowana, jezeli chodzi o terminy siania czegos, czy sadzenia.
Ewa, ale widac jakies dziury w ziemi, korytarze ? U mnie jest prawdziwa plaga jakichs gryzoni, ale nie sa to nornice. Na razie roslin mi nie podgryzaja, ale jednak troche sie boje o mlode drzewka owocowe.
Franiu, na Swieta jedziemy do Polski, czyli moze drugi raz bede widziała rozkwitające żonkile.
Ewa, no muszę powiedzieć, ze ja walczę z tymi gryzoniami, jednak stosując truciznę. Nie lubię chemii, ale po prostu jest taka plaga, ze normalnie nie mozna przejechac kosiarka, wszystko sie zapada. Wrzucam lyzeczka truciznę do dziur i po paru dniach szczelnie zasypuje te dziury ziemia i obserwuje, czy nowe sie nie pojawiają.
Joasiu...ładną masz wiosenkę. U mnie także coraz więcej kwitnących co mnie bardzo cieszy. Co do nornic...na razie nie widzę ich bytności, ale są na pewno. Co roku o tej porze zaczynają swoje podziemne polowanie na moje cebulowe. Także będę z nimi walczyć czym się da, nawet chemią. Nie ma wyjścia......
Deszczowo i pewnie ciepło , dlatego masz takie piękne kwitnące kępki pierwiosnków ( i nie tylko) Widać , że i barwinek zabiera sie do kwitnięcia . A Twoje samopoczucie też pewnie lepsze , jak masz wiosnę w rozkwicie , a my - wypatrujemy usilnie pierwszych jej oznak