W ogródku Tadeusza

Tu pochwal się Twoim ogrodem! Fotografie i opisy co u Ciebie rośnie - mile widziane!
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Małgorzata124
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 1698
Rejestracja: 2008-08-03, 19:47

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: Małgorzata124 »

Tadeusz u mnie łopaty nie można wbić tak zamarznięta ziemia, a u Ciebie taki dołek :orany:
pozdrawiam Małgorzata
Awatar użytkownika
lilia0405
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3614
Rejestracja: 2008-04-23, 22:38

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: lilia0405 »

Widzę Tadeuszu, że sezon 2012 na działce rozpoczęty. Tadeuszu jakie już sporaśne przebiśniegi, moje tyci tyci z ziemi się wyłaniają. Dzisiaj byłam u siebie na działce to straszne na wierzchu mokro, głębiej jeszcze ziemia zamarznięta. Myślę, że w przyszłym tygodniu sezon działkowy już zacznę, jak się cieszę. :rotfl:
Awatar użytkownika
mamina
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 462
Rejestracja: 2011-02-27, 09:10

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: mamina »

Tadeuszu, widzę, że wiosna u Ciebie na całego :-D. U mnie część ogródka jeszcze przykryta śniegiem i ziemia zmarznięta nie wchłania wody. Zakopujesz resztki organiczne z ogrodu w ziemi, nie szkoda ich jak zgniją :?: Ja daję na pryzmę kompostową.
Pozdrawiam Jola
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Ploteczki w ogródku, o ogródku Tadeusza

Post autor: tadek »

Ale się porobiło...
Na wielu ogródkach są ostatki zimy. Ściągnięta mrozem ziemia nie przejmuje wody, łopaty nie można wbić.
A ja rozrabiam, taki dołek wykopałem! :rotfl:
100_5290.JPG
100_5290.JPG (26.51 KiB) Przejrzano 2245 razy
Przyznam się że z początku nie było łatwo. Ziemia była jeszcze lekko zamarznięta około 10 cm pod wierzchnia warstwą. Zmarzlina wchodziła w głąb ziemi również na około 10 cm ale nieregularnie, co znacznie ułatwiło kopanie. Po przekroczeniu tej granicy z kopaniem poszło gładko. Głębokość dołu sięgała (na oko) do kolan. W tej chwili jest już pełen.
Jola (pseudonim maminka) dziwi mi się że zakopuje resztki w ogrodzie. Jolu, ja tak robię z lenistwa.
Wiem że kompost powinien by obracany, poklepywany, napowietrzany, wodą pryskany... W ogrodzie miałem już ustawiony kompostownik który do wydania czarnego złota potrzebował mojej miłości, a ja nie potrafiłem jemu jej dać. Kopiąc dołek do którego wrzucam wszelkie organiczne odpadki, mam w pewien sposób spokój, nie muszę się już zajmować dalszą obróbką. Kopiąc kolejny dół, pozyskaną z niego ziemię wzbogaconą wcześniejszymi, rozłożonymi odpadkami, ładuję na taczkę i rozsypuje w ogrodzie.
Po twoim pytaniu, zaciekawił mnie jednak problem jakości takiej ziemi.
Czy wykopana ziemia z miejsca gdzie zakopałem resztki organiczne ma podobną wartość jak ziemia kompostowa?
100_4423.JPG
100_4423.JPG (29.67 KiB) Przejrzano 2245 razy
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
grazynahalina
Powoli się rozkręca
Powoli się rozkręca
Posty: 26
Rejestracja: 2012-02-19, 13:48

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: grazynahalina »

Spory dołek musiałeś się solidnie napracować. U mnie w górach teren jest bardzo kamienisty, bez kilofa trudno dołek wykopać :-(
Awatar użytkownika
saba
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 436
Rejestracja: 2010-09-10, 23:12

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: saba »

Tadku w wątku Klambera piszesz:
"Ja mam piec w zbyt głębokiej piwnicy, co powoduje pojawienie się rosy na piecu, a ta korozję. Jestem bezsilny, jeden z hydraulików powiedział mi abym go dobrze latem suszył poprzez przepalanie. Tak zrobiłem raz, bo piec po osuszeniu na drugi dzień był tak samo mokry. Musiałbym palić całe lato.
Ma ktoś jakąś radę na to?"

Pozwalam sobie odpisać w Twoim wątku.
My mieliśmy ten sam problem. Znajomy powiedział nam abyśmy założyli dodatkowy zawór (do instalacji przy piecu), którym regulujemy temperaturę idącą do mieszkania a temperatura na piecu nie schodzi poniżej 65 stopni. Tą przeróbkę zrobiliśmy (jak dobrze pamiętam) jakieś 4-5 lat temu. Latem stoi wyczyszczony, pootwierany i skończyły się problemy z "płaczącym piecem". Zrobiłam zdjęcie samego zaworu. Jak będziesz zainteresowany to mogę zrobić więcej zdjęć jak to wygląda.
Załączniki
To ten zawór.
To ten zawór.
użytkownik usunięty

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: użytkownik usunięty »

Ten zawór jak się nie mylę, to zawór trójdrożny. A jak pojawia się rosa to znaczy, że jest duża wilgotność w pomieszczeniu i słaba wentylacja. Mam to w swojej łazience. Duża wilgotność i różnica temperatur między powietrzem a wodą powoduje osadzanie się rosy na zimnych elementach. Ochrona przed tym to odpowiednia wentylacja i izolacja. Masz higrometr to sprawdź wilgotność w pomieszczeniu.
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: tadek »

Dziękuję Piotrze za zainteresowaniem się moim problemem.
Mam hydrometr i sprawdzę wilgotność, ale z góry wiem, że wilgoć jest duża.
Twoja propozycja, którą przedstawiłeś zaciekawiła mnie, chociaż w moim przypadku nie wiem czy takie wyciszenie pieca będzie skuteczne.
Mój piec działa podobnie jak parownik w lodówce, skrapla jak napisałeś wilgoć z powietrza.
Piwnica całe lato jest wietrzona, nawet robię przeciągi, że aż wszystko się przesuwa i nic. Oprócz pieca, woda skrapla się również z rur doprowadzających wodę. Jednego roku pamiętam, woda z rur leciała prawie ciurkiem, przeraziłem się wtedy, że jakieś rursko mi pękło. Wtedy był na dworze duży upał.

To zjawisko na pewno potęguje też praktycznie brak izolacji. Dom wybudowany został przed wojną, wtedy o ile mi wiadomo nie robili ław fundamentowych tylko fundamentem były piwniczne mury. Izolacja w tym murze jest dopiero na przedostatniej warstwie cegieł, tuż pod stropem parteru. Podłoga w piwnicy, jest tylko wylewką cementową na ubitej glinie. Także ma co wodę podciągać.
Jedynie ścianę zewnętrzną tej piwnicy izolowałem ze dwa lata temu.

A jak myślisz, po zamknięciu okien może było by lepiej?
A co do kaloryferów, niekiedy w mieszkaniu latem jest 30 stopni, kaloryfery nagrzewają się, czy to ma też znaczenie?

Co do zabezpieczenia pieca, rozmyślałem nad tym aby go wysmarować olejem silnikowym... :zdziwko:
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
lilia0405
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3614
Rejestracja: 2008-04-23, 22:38

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: lilia0405 »

Ja tu w poszukiwaniu wiosny a tu jakieś sprawy piecowe ;) :P To idę sobie gdzie indziej jej poszukać i oczy w ten niedzielny poranek nacieszyć hop :lol:
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: tadek »

Lilio, tak to już jest z dziadami. Mamy wiosnę, koniec sezonu grzewczego a im zachciewa się zamiast o kwiatkach, rozmawiać o piecach.
Mam dla Ciebie jednak dobrą nowinę, wczoraj wystawiłem kilka fotek wiosny, tylko nie w moim ogródku. Zdjęcia te zrobiłem będąc w gościnie a zamieszone zostały w moim drugim temacie- zdjęcia Tadeusza do którego prowadzi link:
Zdjęcia Tadeusza! ;)
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
lilia0405
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 3614
Rejestracja: 2008-04-23, 22:38

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: lilia0405 »

Tadziu nic straconego i ta Wasza dyskusja mi się do czegoś przydała. U nas w bloku po zakończeniu grzania mamy zakładać taki zawór jak pokazywała Saba ;-) :lol:

A fotki już obejrzałam wcześniej, tylko może śladu nie pozostawiłam. Ale lecę jeszcze raz :rotfl:
Awatar użytkownika
tadek
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 6870
Rejestracja: 2011-10-30, 18:23

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: tadek »

Zamiast wiosennych kwiatków, wstawiłem Wam zdjęcia pomiaru wilgoci w piwnicy. :rotfl: !
100_5414.JPG
Po postawieniu hydrometr pokazywał 60% wilgotności.
Po 5 godzinach wskazówka przesunęła się na 78%.
100_5420.JPG

Poniżej mój węglowy piec:
100_5417.JPG
-- Ostatnio dodano 26 mar 2012, o 19:45 --

Zastanawiam się czy powinno odświeżać się ogrodową jukę?
Chodzi mi o problem widoczny na poniższej fotografii:
100_5403.JPG
100_5404.JPG
Stara juka nie ma już liści od spodu na pniu, stała się krucha,
przez co podczas usuwania zeschłych liści odłamała mi jedna z koron.
Tą koronę wsadziłem do donicy z ziemią, ciekawe czy wypuści korzenie.
Co o tym myślicie?
100_5418.JPG
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Awatar użytkownika
saba
Zagorzały dyskutant
Zagorzały dyskutant
Posty: 436
Rejestracja: 2010-09-10, 23:12

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: saba »

Co do wilgotności powietrza i słabej wentylacji w kotłowni to muszę nadmienić, że byli u mnie to sprawdzać z serwisu od pieca. W pierwszej chwili było to zwalone na piec, że przecieka. Okazało się, że z piecem jest w porządku, sprawdzali wilgotność i wszystko było w porządku i to oni zalecili ten zawór.

Jeśli chodzi o słabą wentylację to po montażu nowego pieca zaczęły się problemy z paleniem (mamy wentylator). Okazało się, że musimy przerobić wentylację w całym domu i dorobić dodatkowy szyb kominowy tylko i wyłącznie do kotłowni bo wentylator ma za mało powietrza (nie wiem dokładnie na czym to miało polegać, nie mam głowy do takich technicznych informacji, przekazuję to co mnie mąż wyjaśnił co my tak w ogóle robimy i po co). Dwa lata opieraliśmy się przeróbce instalacji i kłopoty się skończyły niezależnie od pory roku.
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: Danka »

Tadku, suche liście od juk się usuwa. Z mojego doświadczenia wiem, że juki lubią suche miejsca. Wówczas mnożą się jak oszalałe i są potem trudne do usunięcia. Poszukaj dla nich odpowiednie miejsca, a nie będziesz miał z nimi żadnego problemu. Żeby nie zaśmiecać Ci wątku moimi jukami wkleję tylko linki do tegorocznych zdjęć z jukami po zimie.
juka Bright Edge
https://picasaweb.google.com/lh/photo/y ... directlink
juka COLOUR GUARD
https://picasaweb.google.com/lh/photo/k ... directlink
Zwykłych juk karolińskich nie fotografowałam, bo one u mnie są niezniszczalne.
użytkownik usunięty

Re: W ogródku Tadeusza

Post autor: użytkownik usunięty »

Podobają mi się te z jasnymi brzegami, żółtymi i białymi. Oko mi się na allegro świeciło na nie. Boję się jednak czy dadzą radę w te moje mrozy, różnie o nich piszą.
ODPOWIEDZ