Róże Kasik5
Miło mi Olgo, że i Tobie podobają się moje różyczki
"Excelsa" kwitnie imponująco, tylko ten mączniak jest koszmarny
Stasio - moja "Rose de Resht" ładnie się rozkrzewia, ale dość wolno rośnie (do metra jeszcze trochę jej brakuje, a mam ją chyba z 3 sezony). Za to kwiaty ma piękne i cudnie pachnie Polecam!
A z tymi hektarami na ogród różany to masz rację, ale wiesz, dobrze tak sobie czasami pomarzyć.....
"Excelsa" kwitnie imponująco, tylko ten mączniak jest koszmarny
Stasio - moja "Rose de Resht" ładnie się rozkrzewia, ale dość wolno rośnie (do metra jeszcze trochę jej brakuje, a mam ją chyba z 3 sezony). Za to kwiaty ma piękne i cudnie pachnie Polecam!
A z tymi hektarami na ogród różany to masz rację, ale wiesz, dobrze tak sobie czasami pomarzyć.....
Witam
Do wiosny coraz bliżej, a ja jeszcze wszystkich swoich róż nie przedstawiłam
Więc - do roboty :
To nasz czerwony climber NN. Lat ma przeszło 10, ale nie przedstawia się zbyt imponujaco.
No cóż, rośnie przy ścianie domu, gdzie słońce ma tylko w godzinach przedpołudniowych , co niestety odbija się na jej kwitnieniu. Maksymalnie pędy osiągnęły 3 metry. Są sztywne i trudno mi je poziomować, aby to kwitnienie jeszcze pobudzić. Lubi przemarzać. Zimą 2010 zmarzła do samej ziemi.
A! Franiu, dziękuję za wizytę
Do wiosny coraz bliżej, a ja jeszcze wszystkich swoich róż nie przedstawiłam
Więc - do roboty :
To nasz czerwony climber NN. Lat ma przeszło 10, ale nie przedstawia się zbyt imponujaco.
No cóż, rośnie przy ścianie domu, gdzie słońce ma tylko w godzinach przedpołudniowych , co niestety odbija się na jej kwitnieniu. Maksymalnie pędy osiągnęły 3 metry. Są sztywne i trudno mi je poziomować, aby to kwitnienie jeszcze pobudzić. Lubi przemarzać. Zimą 2010 zmarzła do samej ziemi.
A! Franiu, dziękuję za wizytę
Jak już wspomniałam na wstepie tegoż wątku, pierwszą rożą jaką sama posadziłam w ogrodzie, była pienna "Rumba". Przepiękna, ognista róża wielokwiatowa! Niestety, zabrała mi ją zima 2010 (pomimo okrycia ). Odmiana ta bardzo obficie kwitnie i to przez cały sezon, to też serdecznie ją wszystkim polecam, ale już w formie krzewiastej .
Kolejna zakupioną różą była "Charles Austin"‘ (AUSfather, z 1973r.).
Róża angielska, parkowa, pokrój wyprostowany, powtarzająca kwitnienie. U mnie osiągnęła 1,60m i bardzo obficie kwitła.
W pierwszym roku miała "aż" 2 kwiaty. Oto jeden z nich:
Już w następnym sezonie cały krzew obsypany był calkiem sporą ilością pąków. Duże, pełne kwiaty po rozkwitnięciu są pomarańczowe, następnie w miarę przekwitania przechodzą w róż i mocno jaśnieją:
A to moje ulubione ujęcie "Charles'a Austina":
Kolejna zakupioną różą była "Charles Austin"‘ (AUSfather, z 1973r.).
Róża angielska, parkowa, pokrój wyprostowany, powtarzająca kwitnienie. U mnie osiągnęła 1,60m i bardzo obficie kwitła.
W pierwszym roku miała "aż" 2 kwiaty. Oto jeden z nich:
Już w następnym sezonie cały krzew obsypany był calkiem sporą ilością pąków. Duże, pełne kwiaty po rozkwitnięciu są pomarańczowe, następnie w miarę przekwitania przechodzą w róż i mocno jaśnieją:
A to moje ulubione ujęcie "Charles'a Austina":
Bardzo ładne róże masz. Mi się też bardzo podoba odmiana "Charles Austin", bo uwielbiam pomarańczowe kwiaty.
Niech ogród będzie moją pasją, wytchnieniem i odpoczynkiem.
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
Pozdrawiam, Piotr.
Moje rośliny ogrodowe Moje trawy ozdobne
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7921
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Kasiu , miałam Rumbę - podobno. Kolory fajne , ale kwiaty o średnicy do ok 3 cm. Czy tak?
I mnie pdła , niestety
I mnie pdła , niestety
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Maju, tak - to wszystko jedna i ta sama róża.
Ja również byłam zaskoczona tą zmiennością "Charles'a Austina" Ale ma to swoj urok. Od pieknego pomarańczu, do pięknego delikatnego różu Zdjęcia ułożyłam właśnie w takiej kolejności, aby pokazać jego stopniowe przebarwianie się.
Gosiu, cieszę się że ta róża znajdzie się i w Twojej rożance Warto ją mieć.
W pierwszych latach po posadzeniu radzę Ci ją dobrze okrywać na zimę. Mój Charles dwa sezony zimowe przetrwał bez uszczerbku, ale po trzecim - słynnej, koszmarnej zimie 2010 - oberwał tak mocno, że nie chciał ponownie odbić. A miał odpowiedni kopczyk plus gałęzie świerkowe. Żal było mi go wyrzucać, więc troskliwie przesadziłam go do dużej donicy i latem wypuścił dwa piękne pędy Długo im sie przyglądałam i na 99% przekonana jestem, że to nie podkładka W czasie tej zimy ustawiony jest w szklarni i już widac ładnie nabrzmiałe pąki
EluM - ta Twoja róża, to chyba nie była "Rumba" Kwiat "Rumby" ma średnice ok. 6 cm. lub ciut więcej. 3 cm to cosik mało.
Tak dla przypomnienia - moje Rumbowe drzewko :
Danusiu i Petrus'ie - dziękuję
Ja również byłam zaskoczona tą zmiennością "Charles'a Austina" Ale ma to swoj urok. Od pieknego pomarańczu, do pięknego delikatnego różu Zdjęcia ułożyłam właśnie w takiej kolejności, aby pokazać jego stopniowe przebarwianie się.
Gosiu, cieszę się że ta róża znajdzie się i w Twojej rożance Warto ją mieć.
W pierwszych latach po posadzeniu radzę Ci ją dobrze okrywać na zimę. Mój Charles dwa sezony zimowe przetrwał bez uszczerbku, ale po trzecim - słynnej, koszmarnej zimie 2010 - oberwał tak mocno, że nie chciał ponownie odbić. A miał odpowiedni kopczyk plus gałęzie świerkowe. Żal było mi go wyrzucać, więc troskliwie przesadziłam go do dużej donicy i latem wypuścił dwa piękne pędy Długo im sie przyglądałam i na 99% przekonana jestem, że to nie podkładka W czasie tej zimy ustawiony jest w szklarni i już widac ładnie nabrzmiałe pąki
EluM - ta Twoja róża, to chyba nie była "Rumba" Kwiat "Rumby" ma średnice ok. 6 cm. lub ciut więcej. 3 cm to cosik mało.
Tak dla przypomnienia - moje Rumbowe drzewko :
Danusiu i Petrus'ie - dziękuję
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7921
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
No właśnie , Kasiu - cały czas miałam wątpliwości jeśli chodzi o średnicę kwiatu.Wielkość bardziej jak u miniaturek. Płatki całkiem takie , jak na Twoim ostatnim zdjęciu , a w miarę przekwitania kolor zmieniał się na róż - taki szary róż.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
EluM, z odmian które mają podobne ubarwienie do "Rumby" znam tylko:
"Sambe", "Tabago", "Tequile Sunrise", "Irish Eyes" i "Mini Orange" (a jest ich pewnie znacznie więcej). Tylko ta ostatnia ma kwiaty o średnicy 3-4cm, są one jednak bardziej w tonacji pomarańczowej.
Jeśli ktoś z forumowiczów zna inne odmiany zbliżone do "Rumby", to prosimy o podpowiedź
A teraz kolej na następną różę
Róża "Tchaikovski" - ("Meichibon", Meilland 2000r.):
Jest to róża wielokwiatowa, zdrowa, o zwartym pokroju, powtarzająca kwitnienie. U mnie dorasta do 90 cm. Kwiaty o średnicy 8-10 cm, barwy delikatnie kremowożółtej ściemniającej się do wewnątrz, są takie jak lubię najbardziej - bardzo pełne, miseczkowate. Pachną słabo, ale i tak jest to jedna z moich ulubionych róż
Lubi przemarzać, należy więc dokładnie ją zabezpieczyć na zimę. Mój krzew też to spotkało, ale pięknie się zregenerował i miał potem wiele pąków kwiatowych, które z powodu deszczowego lata nie wszystkie miały szanse się rozwinąć.
Na 2 i 3 zdjęciu widać, jak "Tchaikovski" zakwitł na alabastrowo z lekką domieszką żółci Są tego zjawiska pewno jakieś powody, ale ich nie znam
"Sambe", "Tabago", "Tequile Sunrise", "Irish Eyes" i "Mini Orange" (a jest ich pewnie znacznie więcej). Tylko ta ostatnia ma kwiaty o średnicy 3-4cm, są one jednak bardziej w tonacji pomarańczowej.
Jeśli ktoś z forumowiczów zna inne odmiany zbliżone do "Rumby", to prosimy o podpowiedź
A teraz kolej na następną różę
Róża "Tchaikovski" - ("Meichibon", Meilland 2000r.):
Jest to róża wielokwiatowa, zdrowa, o zwartym pokroju, powtarzająca kwitnienie. U mnie dorasta do 90 cm. Kwiaty o średnicy 8-10 cm, barwy delikatnie kremowożółtej ściemniającej się do wewnątrz, są takie jak lubię najbardziej - bardzo pełne, miseczkowate. Pachną słabo, ale i tak jest to jedna z moich ulubionych róż
Lubi przemarzać, należy więc dokładnie ją zabezpieczyć na zimę. Mój krzew też to spotkało, ale pięknie się zregenerował i miał potem wiele pąków kwiatowych, które z powodu deszczowego lata nie wszystkie miały szanse się rozwinąć.
Na 2 i 3 zdjęciu widać, jak "Tchaikovski" zakwitł na alabastrowo z lekką domieszką żółci Są tego zjawiska pewno jakieś powody, ale ich nie znam