Krysiu nie było napisane zawilec japoński, tylko zawilec, bardzo mi się podobają wybrałam dwie odmiany Fantasy Belle i Koningin Charlotte. Ta pierwsza ma pełniejsze kwiaty i lekko podwinięte brzegi płatków jest w ciemniejszym różu a ten Koningin to taki najbardziej popularny, przynajmniej z wyglądu właśnie podobny do zawilców japońskich.
Celinko właśnie tak pomyślałam że pachnie, o tej porze roku krzew mocno przyciąga żeby podejść i powąchać i nacieszyć się kwiatami jednymi z pierwszych na wiosnę.
Wiesz Elu w niedzielę pojechałam powsadzać moje zakupy, pogoda była mocno średnia, pomiędzy opadami wsadzałam byliny, latem zobaczymy czy w dobrych miejscach zaplanowałam. Najgorsze z tego pośpiechu było to że przy okazji zniszczyłam parę cebul chyba czosnków albo lilii, łopatą przecięłam. Na jesieni nie przygotowałam ogródka na zimę, trochę choroby mnie nękały a zawsze wtykam patyki właśnie przy większych cebulach żeby wiedzieć że cos tam kryje się w ziemi.
Wszystko przez to wyczekiwanie wiosny i mam ogromną ochotę na dalsze ogródkowe prace.
Dzisiaj pogoda mnie zszokowała termometr pokazywał +4, ale jak wyszłam rano to myślałam że jest -5 i okrutnie wiało.
Trzymajcie się cieplutko niedługo znowu będzie cieplej