Ekologiczne środki ochrony roślin.
Przeczytałam Wasze doświadczenia z mlekiem. Ja stosuję już opryski z mleka od dwóch sezonów i to z dobrym skutkiem. Rozpoczynam jak ogórki czy pomidory są jeszcze małe i tak systematycznie opryskuję i podlewam co 2 tygodnie mlekiem tym w folii a nie w kartonie w proporcji 1 do 10 . Musze przyznać że mączniak atakuje dużo dużo później i zdążę zebrać wszystkie ogórki. Co do pomidorów to stosowałam w szklarence i też zadziałało ale w szklarence pozytywem było to że deszczse kwaśne nie padały bezpośrednio.Plony miałam rewelacyjne.
Witam.
Chciałbym rozwiać wszystkie Wasze wątpliwości co do oprysków roślin mlekiem.
Do tego celu nadaje się tylko mleko nie poddane wcześniej obróbce termicznej, a więc pasteryzacji.
Mleko rozpylone na roślinach ulega fermentacji, w wyniku której powstają bakterie kwasu mlekowego. Bakterie te poprzez swoje działanie podnoszą aktywność metaboliczną roślin i hamują rozwój bakterii gnilnych.
Pozdrawiam. Waldek.
Chciałbym rozwiać wszystkie Wasze wątpliwości co do oprysków roślin mlekiem.
Do tego celu nadaje się tylko mleko nie poddane wcześniej obróbce termicznej, a więc pasteryzacji.
Mleko rozpylone na roślinach ulega fermentacji, w wyniku której powstają bakterie kwasu mlekowego. Bakterie te poprzez swoje działanie podnoszą aktywność metaboliczną roślin i hamują rozwój bakterii gnilnych.
Pozdrawiam. Waldek.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7921
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Działkę mam na wsi, a mleka od krowy nie uświadczysz
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Ekologiczne środki ochrony roślin.
Pierwszy raz słyszę o usuwaniu mszycy mlekiem! Fajny pomysł. A pomoże np. takie lekko skwaśniałe mleko? Myślę, że na przyszłość dobrze też pomyśleć o zapobieganiu pojawianiu się nieproszonych gości w ogrodzie. Pomocne mogą być różne gatunki ptaków- warto więc zaopatrzyć ogród w odpowiednie skrzynki lęgowe. Ptaki pomogą uporać się nie tylko z mszycami ale także komarami czy muchami, które potrafią być prawdziwą zmorą odpoczynku w ogrodzie. Takie budki można kupić gotowe lub w prosty sposób wykonać samemu. Ważne jest aby odpowiednio dobrać skrzynkę do ptaków występujących w okolicy.
Do ogrodu warto zaprosić też jeże - szybko uporają się ze ślimakami lub gąsienicami.
Więcej: jak zwabić jeża do ogrodu
Polecam takie ekologiczne metody.
Do ogrodu warto zaprosić też jeże - szybko uporają się ze ślimakami lub gąsienicami.
Więcej: jak zwabić jeża do ogrodu
Polecam takie ekologiczne metody.
Re: Ekologiczne środki ochrony roślin.
Przyznam, że ja też pierwszy raz u Ciebie o tym czytam, a gdzie Ty usłyszałaś taką rewelację? Bardzo mnie zaciekawiło to spostrzeżenie, możesz coś o tym więcej napisać?Ewelina28 pisze:Pierwszy raz słyszę o usuwaniu mszycy mlekiem!
Re: Ekologiczne środki ochrony roślin.
Witam,
zainteresował mnie sposób opryskiwania pomidorów mlekiem.
Proszę powiedzieć, kiedy, po raz pierwszy po posadzeniu pomidorów w namiocie, należy je spryskać?
Pozdrawiam
zainteresował mnie sposób opryskiwania pomidorów mlekiem.
Proszę powiedzieć, kiedy, po raz pierwszy po posadzeniu pomidorów w namiocie, należy je spryskać?
Pozdrawiam
Re: Ekologiczne środki ochrony roślin.
Gdy będzie komunikat na stronie PIORIN. Bezpośrednio po posadzeniu robię oprysk Miedzianem.
Re: Ekologiczne środki ochrony roślin.
Ostatnio gorącym tematem na forum są ekologiczne środki ochrony roślin. Dorzucę więc swój sposób radzenia sobie z mszycami w ogrodzie, tym bardziej, że sporządzanie cieczy użytkowej nie jest czasochłonne, a oprysk przynosi dobre rezultaty nawet przy dużej inwazji szkodnika.
Na 10 litrów wody deszczowej ogrzanej promieniami słońca wsypuję 5 łyżeczek sody oczyszczonej, wlewam 10 łyżek mydła potasowego, może być mydło potasowe o zapachu czosnku (nawet lepiej), pół szklanki denaturatu i jeśli pryskam w dzień pochmurny lub późnym wieczorem dodaję ok 40 łyżek stołowych oleju jadalnego. Mieszaninę dokładnie wstrząsam, chyba, że ktoś posiada opryskiwacz z mieszadłem, ja nie posiadam i takim roztworem pryskam. Z moich obserwacji wynika, że po takim oprysku nie ma możliwości by mszyca przetrwała. Jest tylko jedno ale... Jak wszystkie metody ekologiczne (ale z tego co wiem chemiczne też) zabieg trzeba systematycznie regularnie powtarzać, no może z większą częstotliwością niż chemię, ale i tak się opłaca. Opryski należy wykonywać co dwa dni w odstępie dwutygodniowym. To znaczy, że jak dziś opryskałam, to ponowny zabieg wykonuję po dwóch dniach, odczekuję dwa tygodnie, pryskam odczekuję dwa dni pryskam i tak niemal do końca sezonu lub do czasu zmniejszenia populacji mszyc w moim ogrodzie. Robię to jednak do końca sezonu, z tym, że jeśli nie ma mszycy na roślinie to bez dodatku oleju jadalnego, zabieg taki odstrasza mszyce skutecznie nie pozwalając osiedlić im się na roślinach. Oprysk ten poza eliminowaniem mszyc, ale także przędziorków chroni rośliny przed wieloma chorobami grzybowymi. Naprawdę polecam, tylko uprzedzam, nie spodziewajmy się natychmiastowego efektu po pierwszym oprysku, choć jest gołym okiem widoczny i stosujmy go regularnie.
Na 10 litrów wody deszczowej ogrzanej promieniami słońca wsypuję 5 łyżeczek sody oczyszczonej, wlewam 10 łyżek mydła potasowego, może być mydło potasowe o zapachu czosnku (nawet lepiej), pół szklanki denaturatu i jeśli pryskam w dzień pochmurny lub późnym wieczorem dodaję ok 40 łyżek stołowych oleju jadalnego. Mieszaninę dokładnie wstrząsam, chyba, że ktoś posiada opryskiwacz z mieszadłem, ja nie posiadam i takim roztworem pryskam. Z moich obserwacji wynika, że po takim oprysku nie ma możliwości by mszyca przetrwała. Jest tylko jedno ale... Jak wszystkie metody ekologiczne (ale z tego co wiem chemiczne też) zabieg trzeba systematycznie regularnie powtarzać, no może z większą częstotliwością niż chemię, ale i tak się opłaca. Opryski należy wykonywać co dwa dni w odstępie dwutygodniowym. To znaczy, że jak dziś opryskałam, to ponowny zabieg wykonuję po dwóch dniach, odczekuję dwa tygodnie, pryskam odczekuję dwa dni pryskam i tak niemal do końca sezonu lub do czasu zmniejszenia populacji mszyc w moim ogrodzie. Robię to jednak do końca sezonu, z tym, że jeśli nie ma mszycy na roślinie to bez dodatku oleju jadalnego, zabieg taki odstrasza mszyce skutecznie nie pozwalając osiedlić im się na roślinach. Oprysk ten poza eliminowaniem mszyc, ale także przędziorków chroni rośliny przed wieloma chorobami grzybowymi. Naprawdę polecam, tylko uprzedzam, nie spodziewajmy się natychmiastowego efektu po pierwszym oprysku, choć jest gołym okiem widoczny i stosujmy go regularnie.
Re: Ekologiczne środki ochrony roślin.
I takiego przepisu mi brakowało. Znalazłam przepis na gnojówkę z pokrzyw i parę innych ale na mszyce nie. Mi przydałby się jeszcze przepis na usunięcie mrówek z ogrodu Podobnie jak mszyc, mam inwazję mrówek. Na razie nie zastosowałam żadnego środka, nawet chemicznego. Kilka lat temu zastosowałam jakieś granulki, a skutek i tak był mizerny. W tym roku mam mrowiska nawet w zawciągu
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7921
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Ekologiczne środki ochrony roślin.
Zapiszę sobie sposób Gosi , ale podam Wam mój - całkiem prosty - i sama byłam zdziwiona , jak skuteczny. Zlikwidowałam całkowicie mszyce na porzeczkach po jednym oprysku. Być może mszyce sie jeszcze pojawią i trzeba bedzie powtórzyc , tak jak torobi Gosia - ale na razie mam spokój. Postanowiłam wykorzystać szczypiorek , ktory zabierał się do kwitnienia i był już zbyt twardy do konsumpcji .Scięłam kępki , pokroiłam na krótkie kawałki , zalałam wodą tak aby tylko pokryła zieleninę. Po 24 godzinach przecedziłam i...gotowe.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Ekologiczne środki ochrony roślin.
Dziś chciałam wypróbować inny sposób, preparat z łusek cebuli, który kiedyś znalazłam na jakimś forum:
200 g łusek cebuli należy zalać 10 l wody, odstawić na 3-4 dni, odcedzić i używać do opryskiwania.
Nie miałam tak wiele tych łusek więc zmniejszyłam odpowiednio proporcje. Kilka dni temu zrobiłam wywar więc dziś nadawał się do wykorzystania. I co...przyszła burza i po eksperymencie Jedyne co zaobserwowałam to szybkie ruchy mszyc na pryskanych pędach (chyba zapach im nie pasował, może i nie smakowało ). Niestety burza spłukała preparat ale "stety" spłukała też mszyce
Teraz znów muszę się zabawić w zbieracza łusek a to trochę potrwa choć należymy do lubiących to warzywo.
Elu, spróbuję Twoim sposobem bo u mnie też zaczyna wykwitać szczypiorek. Róże pięknie stroją się w pączki i pędy ale mszyce dodatkowo próbują je inaczej poubierać
200 g łusek cebuli należy zalać 10 l wody, odstawić na 3-4 dni, odcedzić i używać do opryskiwania.
Nie miałam tak wiele tych łusek więc zmniejszyłam odpowiednio proporcje. Kilka dni temu zrobiłam wywar więc dziś nadawał się do wykorzystania. I co...przyszła burza i po eksperymencie Jedyne co zaobserwowałam to szybkie ruchy mszyc na pryskanych pędach (chyba zapach im nie pasował, może i nie smakowało ). Niestety burza spłukała preparat ale "stety" spłukała też mszyce
Teraz znów muszę się zabawić w zbieracza łusek a to trochę potrwa choć należymy do lubiących to warzywo.
Elu, spróbuję Twoim sposobem bo u mnie też zaczyna wykwitać szczypiorek. Róże pięknie stroją się w pączki i pędy ale mszyce dodatkowo próbują je inaczej poubierać
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7921
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Ekologiczne środki ochrony roślin.
To ciekawa jestem Małgosiu , jaki skutek będzie u Ciebie. Ale chyba nie może być inaczej. Tylko to nie wywar , zalałam zimną wodą.A po odcedzeniu szczypiorek wrzuciłam do pojemnika z gnojówką ze skrzypu.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety