Wybieg dla "jamnika"
Re: Wybieg dla "jamnika"
Witam Was !!! Nareszcie się udało.
Bardzo wszystkim dziękuję za tam miłe słowa.
We Wrocławiu zima zagościła na całego , sypie śniegiem, a na ulicy lodowisko.
Wczoraj wybrałam się na zakupy do Auchana.
Jak zawsze pierwsze co poleciałam na ogród i jak "mała norka" nakupowałam
cebul mieczyków, begonii i jak to ja worek ziemi, keramzyt, nawozy do kwitnących.
Szczęśliwa wróciłam i zastanawiam się czy można posadzić te begonie - tak bardzo mnie kusi .
Na klatce kwiaty już ruszyły, jeden nawet zakwitł, więc zastanawiam się co z nimi robić - bo na nawożenie jeszcze za szybko.
Za oknem zima, a na parapecie początek wiosny!!!
Bardzo wszystkim dziękuję za tam miłe słowa.
We Wrocławiu zima zagościła na całego , sypie śniegiem, a na ulicy lodowisko.
Wczoraj wybrałam się na zakupy do Auchana.
Jak zawsze pierwsze co poleciałam na ogród i jak "mała norka" nakupowałam
cebul mieczyków, begonii i jak to ja worek ziemi, keramzyt, nawozy do kwitnących.
Szczęśliwa wróciłam i zastanawiam się czy można posadzić te begonie - tak bardzo mnie kusi .
Na klatce kwiaty już ruszyły, jeden nawet zakwitł, więc zastanawiam się co z nimi robić - bo na nawożenie jeszcze za szybko.
Za oknem zima, a na parapecie początek wiosny!!!
Pozdrawiam Ela
Re: Wybieg dla "jamnika"
Agnieszko Witam Cię
na Wybiegu dla "jamnika"
Bardzo długo opierałam się czy założyć sobie konto na forum, bo czuję, że tak wielu rzeczy jeszcze nie wiem, a ponadto cóż wiedza teoretyczna wobec wieloletniej praktyki.
Cały czas czuję się skrępowana, że moje problemy są dla Was śmieszne, ale pierwsze "koty za płoty" i bardzo się cieszę, że mogę zaliczać się to tej grupy pozytywnie zakręconych
Pozdrawiam
Ela
na Wybiegu dla "jamnika"
Bardzo długo opierałam się czy założyć sobie konto na forum, bo czuję, że tak wielu rzeczy jeszcze nie wiem, a ponadto cóż wiedza teoretyczna wobec wieloletniej praktyki.
Cały czas czuję się skrępowana, że moje problemy są dla Was śmieszne, ale pierwsze "koty za płoty" i bardzo się cieszę, że mogę zaliczać się to tej grupy pozytywnie zakręconych
Pozdrawiam
Ela
Pozdrawiam Ela
Re: Wybieg dla "jamnika"
Beatko
co do działki, z dojazdem nie ma problemu, jak robi się ciepło wsiadam na rower i tak poruszam się po Wrocławiu. Martwi mnie jedynie cena, nie wiem czy 6tys to dużo czy mało. Działeczka jest nieco zaniedbana, ma murowaną altankę, sporą szklarnię, bez prądu i wody. Pan, który widać, zajmował się kiedyś tym zakątkiem ma ok 96 lat i nie ma siły. Jego syn natomiast na połowie działki posiał trawę a resztę zaniedbał.
Wiem, że roboty będzie dużo - tego się nie boję, nie wiem tylko do jakiej ceny mogę negocjować.
Pozdrawiam
Ela
co do działki, z dojazdem nie ma problemu, jak robi się ciepło wsiadam na rower i tak poruszam się po Wrocławiu. Martwi mnie jedynie cena, nie wiem czy 6tys to dużo czy mało. Działeczka jest nieco zaniedbana, ma murowaną altankę, sporą szklarnię, bez prądu i wody. Pan, który widać, zajmował się kiedyś tym zakątkiem ma ok 96 lat i nie ma siły. Jego syn natomiast na połowie działki posiał trawę a resztę zaniedbał.
Wiem, że roboty będzie dużo - tego się nie boję, nie wiem tylko do jakiej ceny mogę negocjować.
Pozdrawiam
Ela
Pozdrawiam Ela
- Agnieszka123
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1738
- Rejestracja: 2014-07-19, 07:52
Re: Wybieg dla "jamnika"
Myślę Elu, że to nie jest dużo zważywszy, że jest murowana altana. Ja za swoją działkę dałam 5 tyś, ale opisywać nie będę jak wyglądała. Zapraszam do mojego wątku, sama zobaczysz. A jeśli chodzi o zadawanie pytań, to nie ma śmiesznych ani głupich. Zawsze kotoś się znajdzie, kto zna odpowiedź na nurtujący Cię problem. Na tym forum ludzie posiadający wiedzę, bardzo chętnie się nią dzielą. A i dodadzą otuchy, jak trzeba
Re: Wybieg dla "jamnika"
Elu, na runku dostępne są nawozy jesienne, które nie zawierają azotu.Na klatce kwiaty już ruszyły, jeden nawet zakwitł, więc zastanawiam się co z nimi robić - bo na nawożenie jeszcze za szybko.
Przeczytasz o tym w naszym Poradniku ogrodniczym w artykule zatytułowanym:
http://poradnikogrodniczy.pl/nawozy-jesienne.php
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
- Agnieszka123
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1738
- Rejestracja: 2014-07-19, 07:52
Re: Wybieg dla "jamnika"
No to leć i potem pochwal się, co kupiłaś, bo pewnie zahaczysz o "zielone"
Re: Wybieg dla "jamnika"
A ja ?Grabek pisze:Jesteś kochana
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7930
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Wybieg dla "jamnika"
Elu , tu możesz pytać dosłownie o wszystko , tu nikt nie śmieje sie z pytań, bo chyba nie ma tu osoby , która od razu by wszystko wiedziała. My sie tu cały czas czegos nowego dowiadujemy.Grabek pisze:
Cały czas czuję się skrępowana, że moje problemy są dla Was śmieszne, ale pierwsze "koty za płoty" i bardzo się cieszę, że mogę zaliczać się to tej grupy pozytywnie zakręconych
Pozdrawiam
Ela
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Wybieg dla "jamnika"
Byłam w obi, jednak nie kupiłam jesiennego nawozu do roślin kwitnących - nie wiem czy takich nie było czy już nie ma. Kupiłam pałeczki BIPLON NATURALNY + OBORNIK. Nawet jeżeli odradzicie mi tego typu nawożenie, to nie ma sprawy- w lecie- przydadzą się
Oczywiście kupiłam nasiona (niezapominajek, smagliczki i maciejki), ziemię do paprotki + doniczkę.
Oczywiście kupiłam nasiona (niezapominajek, smagliczki i maciejki), ziemię do paprotki + doniczkę.
- Załączniki
Pozdrawiam Ela
Re: Wybieg dla "jamnika"
Kochana Halinko witaj, oczywiście, że Ty w szczególnościmalina pisze:A ja ?Grabek pisze:Jesteś kochana
Pozdrawiam Ela
Re: Wybieg dla "jamnika"
Kochają mnie trzy zielone ludki
Re: Wybieg dla "jamnika"
Elu, myślę, że działeczkę można we Wrocławiu znaleźć nawet za tzw wpisowe, ale z reguły są to miejsca których nikt inny nie chciał wziąć, goły zarośnięty malinami i dziczkami teren, karczowanie jest ciężkie, sama altanka ma wartość, wystarczy że odszykujesz, przecież mieszkać w niej nie będziesz, a pompa i ogrodzenie są? Prawie wszyscy takie chaszory wzięliśmy pod opiekę i powoli zostawialiśmy nasze serca.
Ogródek Bettiw z pozdrowieniami od Beaty