Róże - zabezpieczenie na zimę
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7924
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Róże - zabezpieczenie na zimę
Jesienią usypałam kopczyki różom, a dwie z nich zabezpieczyłam dodatkowo. Pomyślałam , że młoda róża , która całe lato przechorowała i jesienią został z niej tylko patyczek , wymaga dodatkowego okrycia. Założyłam na nią kartonowe pudło. . Z kolei druga młoda - pnąca , która puściła piękny pęd przy pergoli , została pozbawiona przeze mnie liści i otulona agrowłokniną . Ogród mam poza miejscem zamieszkania i zimą jeżdżę tam tylko sporadycznie. Bardzo mnie niepokoją te wysokie temperatury , dziś było 14 stopni! Ale znowu zapowiadają ochłodzenie do 3-5 st. Co radzicie? Czy jechać i odkryć te dwie róże? A jeśli się rozhartowały i zmarzną , gdy nadejdzie mróz? Zależy mi , aby ich nie stracić , a tu zima z nami przygrywa...
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Poradżcie , co robić?
Elu, pudło na pewno bym zdjęła. Jeżeli włóknina jest pojedyncza to nie powinno zaszkodzić. W tym roku włókniną owinęłam tylko laurowiśnię. Róże mają tylko kopczyki. Nawet te posadzone jesienią.
Re: Poradżcie , co robić?
Na temat uprawy i odmian róż mam tylko ogólne wiadomości. Pod koniec września 2011r kupiłem parę krzewów róż wielkokwiatowych. Po uprzednim przygotowaniu gleby, posadziłem je wśród innych roślin ceniących sobie lekko kwaśne podłoże. Cała rabata okryta jest drobną korą. Na tym moje działania się skończyły. Czytając posty osób które mają od lat w swojej kolekcji znaczną ilość odmian róż dowiedziałem się, że od jesieni korzenie ich roślin obsypane są ziemią tworzącą przynajmniej 20 cm kopce. Korzystając z okazji chciałem się dowiedzieć w jakim konkretnie miesiącu usypuje się kopce wokół krzewów, w jakim celu stosuje się te zabiegi i czy ma to wpływ na dalszą kondycję i zdrowotność roślin a co za tym idzie i kwitnienie. Poradźcie mi, co mam teraz zrobić ze swoimi krzewami róż aby na wiosnę cieszyć się ich pięknem i zdrowym wyglądem.
,,Ogród, który żyje w zgodzie z naturą żyje pełnią życia"
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7924
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Poradżcie , co robić?
Może uda mi się w ten weekend pojechać.Właśnie to pudło najbardziej mnie martwi , żebym nie przedobrzyła .Skoro myślisz żeby ściągnąć , to ściągnę , nawet jak mróz przyjdzie , to jest przy tej róży wysoki kopczyk.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Poradżcie , co robić?
Kopczykowanie pomaga ochronić miejsce okulizacji oraz dolne partie pędów. Konieczne jest głównie u egzemplarzy sadzonych tej jesieni. Ale wiele osób kopczykuje też starsze rośliny. Kopczyki robimy przed nadejściem większych mrozów, które mogą roślinom zazkodzić. Akurat w tym roku pogodowo mamy w zasadzie cały czas jesień i temp. w okolicach 0*C. Słyszałem jednak, że od połowy stycznia ma przyjść prawdziwa zima z mrozami, więc dobrze zrobisz jeżeli teraz okopczykujesz swoje róże ziemią ogrodową lub dobrze rozłożonym kompostem. Dodatkowym zabiegiem jest okrywanie galązkami lub stroiszem. Wszystkie szczegóły na temat przedzimowego traktowania róż znajdziesz w naszym poradniku, w artykule w którym Pan Przemysław Martyniak wszystko nam wyjaśnił: róże jesienią - oczywiście jeżeli ten tekst nie rozwiąże Twoich wątpliwości to pytaj dalejwaldek727 pisze:Czytając posty osób które mają od lat w swojej kolekcji znaczną ilość odmian róż dowiedziałem się, że od jesieni korzenie ich roślin obsypane są ziemią tworzącą przynajmniej 20 cm kopce. Korzystając z okazji chciałem się dowiedzieć w jakim konkretnie miesiącu usypuje się kopce wokół krzewów, w jakim celu stosuje się te zabiegi i czy ma to wpływ na dalszą kondycję i zdrowotność roślin a co za tym idzie i kwitnienie. Poradźcie mi, co mam teraz zrobić ze swoimi krzewami róż aby na wiosnę cieszyć się ich pięknem i zdrowym wyglądem.
Rafał
Re: Zabezpieczenie róż na zimę - kopczykowanie i okrywanie
Rafał.
Po przeczytaniu zarówno Twojej odpowiedzi jak i też artykułu Pana Przemysława Martyniaka nie mam już żadnej wątpliwości co do tego, że moje pierwsze spotkanie z prawidłową uprawą róż jest na właściwych torach. Przed decyzją kupna kilku interesujących mnie odmian tych krzewów, zasięgnąłem porad i opinii koleżanek i kolegów z forum piszących właśnie w tym temacie. Myślę, że jak dotąd nie popełniłem żadnych większych błędów. Wczesnojesienne jak dotąd temperatury na Mazowszu oscylujące w granicach 5-10*C spowodowały, że wszystkie rośliny nadal pozostają bez jakiegokolwiek zimowego okrycia. Za Twoją radą na pewno będę teraz czujny aby zabezpieczyć przed mrozami dolne pędy róż jak i miejsce ich okulizacji. Kompostu Ci u mnie dostatek.
Pozdrawiam. Waldek.
Po przeczytaniu zarówno Twojej odpowiedzi jak i też artykułu Pana Przemysława Martyniaka nie mam już żadnej wątpliwości co do tego, że moje pierwsze spotkanie z prawidłową uprawą róż jest na właściwych torach. Przed decyzją kupna kilku interesujących mnie odmian tych krzewów, zasięgnąłem porad i opinii koleżanek i kolegów z forum piszących właśnie w tym temacie. Myślę, że jak dotąd nie popełniłem żadnych większych błędów. Wczesnojesienne jak dotąd temperatury na Mazowszu oscylujące w granicach 5-10*C spowodowały, że wszystkie rośliny nadal pozostają bez jakiegokolwiek zimowego okrycia. Za Twoją radą na pewno będę teraz czujny aby zabezpieczyć przed mrozami dolne pędy róż jak i miejsce ich okulizacji. Kompostu Ci u mnie dostatek.
Pozdrawiam. Waldek.
,,Ogród, który żyje w zgodzie z naturą żyje pełnią życia"