Moje storczyki-Haliso
http://www.garnek.pl/haliso/11665541/wr ... -moje-cudo
nie mogłam się napatrzyć.
Ciekawe jeszcze jakie niespodzianki nam szykujesz
nie mogłam się napatrzyć.
Ciekawe jeszcze jakie niespodzianki nam szykujesz
- paulina1234
- Lubi podyskutować
- Posty: 134
- Rejestracja: 2010-07-02, 13:27
Jestem w szoku! Taka kolekcja? Kusisz bym kupiła kilka storczyków tylko nie mam w mieszkaniu miejsca. Chyba zacznę dorabiać jakieś półki itp. Naprawdę zazdroszczę! A jak sobie radzisz z przekwitaniem każdego? Napisz proszę jakieś instrukcje. Tyle czytałam o ich stanie spoczynku, odpowiedniej temp. i stanowisku, że głowa boli. A jak wiadomo w mieszkaniach za dużego pola manewru to się nie ma. A Ty jesteś już bardzo doświadczona i masz wiele różnych ciekawych okazów. A Paphiopedium rewelacja - zawsze chciałam go mieć.
Pinia, ja też dużo czytam {czasopisma, książki o storczykach i inter. fora}, jest to taka masa wiadomości aż czasami przeraża, trzeba to wszystko wypośrodkować i kierować się troszkę intuicją.
Z moich spostrzeżeń dochodzę do wniosku, że zbytnia nadgorliwość w hodowli storczyków nie popłaca {wiem to z doświadczenia, na początku zalałam parę sztuk i musiałam je reanimować}.
Ogólna zasada lepiej przesuszyć jak za dużo podlewać
1.Latem- co 7-10dni
2.Zimą rzadko- ja podlewam w miarę potrzeby 2 razy w miesiącu
3.Podlewam wodą destylowaną lub przegotowaną tzn. podlewam poprzez moczenie ok. 0,5-1 godz. doniczek z storczykami w większych pojemnikach z wodą. Potem odsączam wodę i można wstawić w miarę potrzeby do osłonek.
Co 3-4 podlewanie można podlać storczyki wodą z cytryną 1-2 plasterki na 1 litr {o czym już pisałam}
4.Nawożę <Nawozem do storczyków > tylko pomniejszam proponowaną dawkę do 1/3
Pinia ja też nie mam za dużo miejsca, więc radzę sobie jak mogę; gdy kwitną eksponuje je na widocznym miejscu, a po przekwitnięciu gromadzę na parapetach zwłaszcza teraz zimową porą, bo latem część z nich wędruje do ogródka gdzie przebywają w starym akwarium aż do września. Pobyt na powietrzu potrzebny jest niektórym storczykom do zainicjowania kolejnego kwitnienia {Cymbidlum, Denndrobium nobile, Oncidium i im podobne} Natomiast Phalaneopisy u mnie praktycznie stoją cały czas na oknie i po krótkiej przerwie na nowo wytwarzają pędy kwiatowe {więc u nich nie ma takiego typowego odpoczynku,bo w miarę pojawienia się nowych pędów dokarmiam je}.
Mam nadzieję, że troszkę przybliżyłam Ci podstawowe zasady hodowli, w miarę potrzeby pytaj...Halina
Z moich spostrzeżeń dochodzę do wniosku, że zbytnia nadgorliwość w hodowli storczyków nie popłaca {wiem to z doświadczenia, na początku zalałam parę sztuk i musiałam je reanimować}.
Ogólna zasada lepiej przesuszyć jak za dużo podlewać
1.Latem- co 7-10dni
2.Zimą rzadko- ja podlewam w miarę potrzeby 2 razy w miesiącu
3.Podlewam wodą destylowaną lub przegotowaną tzn. podlewam poprzez moczenie ok. 0,5-1 godz. doniczek z storczykami w większych pojemnikach z wodą. Potem odsączam wodę i można wstawić w miarę potrzeby do osłonek.
Co 3-4 podlewanie można podlać storczyki wodą z cytryną 1-2 plasterki na 1 litr {o czym już pisałam}
4.Nawożę <Nawozem do storczyków > tylko pomniejszam proponowaną dawkę do 1/3
Pinia ja też nie mam za dużo miejsca, więc radzę sobie jak mogę; gdy kwitną eksponuje je na widocznym miejscu, a po przekwitnięciu gromadzę na parapetach zwłaszcza teraz zimową porą, bo latem część z nich wędruje do ogródka gdzie przebywają w starym akwarium aż do września. Pobyt na powietrzu potrzebny jest niektórym storczykom do zainicjowania kolejnego kwitnienia {Cymbidlum, Denndrobium nobile, Oncidium i im podobne} Natomiast Phalaneopisy u mnie praktycznie stoją cały czas na oknie i po krótkiej przerwie na nowo wytwarzają pędy kwiatowe {więc u nich nie ma takiego typowego odpoczynku,bo w miarę pojawienia się nowych pędów dokarmiam je}.
Mam nadzieję, że troszkę przybliżyłam Ci podstawowe zasady hodowli, w miarę potrzeby pytaj...Halina
Dziękuję serdecznie Haliso!
Masz racje, że zbytnia nadgorliwość nie jest dobra - tak się starałam, czytałam, pielęgnowałam i po przekwitnięciu pierwszy storczyk raczył mnie przez 4 m-ce 2 liśćmi a potem to już nic i coraz gorzej. A siostra postawiła swojego na komodzie, daleko od okna (półcień) i nie dosyć,że miał bardzo dużo kwiatów, to ciągle nowe łodyżki. A nic przy nim nie robiła. I bądź tu mądra. Ja roślinny zapaleniec i mogłabym mieć górę roślin i ciągle eksperymentować a jej kwiatki nie interesują
Jakby co będę prosić o rady.
Masz racje, że zbytnia nadgorliwość nie jest dobra - tak się starałam, czytałam, pielęgnowałam i po przekwitnięciu pierwszy storczyk raczył mnie przez 4 m-ce 2 liśćmi a potem to już nic i coraz gorzej. A siostra postawiła swojego na komodzie, daleko od okna (półcień) i nie dosyć,że miał bardzo dużo kwiatów, to ciągle nowe łodyżki. A nic przy nim nie robiła. I bądź tu mądra. Ja roślinny zapaleniec i mogłabym mieć górę roślin i ciągle eksperymentować a jej kwiatki nie interesują
Jakby co będę prosić o rady.