Szalone szuwary:)
Re: Szalone szuwary:)
Witajcie,dzisiaj kolejne zdjęcia moich sadzonek i siewek. Kilka roślinek dostałam od Igi, rosną na razie doniczkach na balkonie i nie wiem kiedy pojadą nad staw.Ale najważniejsze, że mają się dobrze:)
- Załączniki
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Olu, jestem w szoku. U mnie ani makleja, ani rdest tak nie wygląda. Ledwo, ledwo z ziemi wychodzą pędy.
Czy od razu miałaś je na balkonie, czy może trochę stały w ciepłym mieszkaniu?
Ja swoje przesadzałam w nowe miejsce. I to pewnie też trochę spowolniło wzrost. Poza tym migdałek również jeszcze nie ma tak rozwiniętych listków. Cieszę się, że tak fajnie wszystkie roślinki przyjęły się u Ciebie.
Masz ładne siewki mikołajka. Ja go nie wysiewałam.
Siewki Ipomopsis i powojnika tanguckiego tez mam mizerniejsze. Trochę później je siałam, niż Ty. Myślę jednak, że dadzą sobie radę.
Najfajniejsze u mnie jest to, że na całą paczuszkę sasanek, chociaż dwie wzeszły. To już moja trzecia próba wysiewu sasanek.
Czy od razu miałaś je na balkonie, czy może trochę stały w ciepłym mieszkaniu?
Ja swoje przesadzałam w nowe miejsce. I to pewnie też trochę spowolniło wzrost. Poza tym migdałek również jeszcze nie ma tak rozwiniętych listków. Cieszę się, że tak fajnie wszystkie roślinki przyjęły się u Ciebie.
Masz ładne siewki mikołajka. Ja go nie wysiewałam.
Siewki Ipomopsis i powojnika tanguckiego tez mam mizerniejsze. Trochę później je siałam, niż Ty. Myślę jednak, że dadzą sobie radę.
Najfajniejsze u mnie jest to, że na całą paczuszkę sasanek, chociaż dwie wzeszły. To już moja trzecia próba wysiewu sasanek.
Re: Szalone szuwary:)
Iguś wszystko poszło od razu na balkon.W domu na parapecie nie miałam miejsca.Te chłodne świąteczne dni też wszystko stało na chłodzie. Rdest poszedł jak burza,w jeden dzień był czubeczek a minął dzień i bum.....dał czadu:) Mikołajek siałam pierwszy raz, widziałam w jakimś czasopiśmie w połączeniu z białymi dzwonkami ,,,,wyglądał uroczo, taki sino-niebieski wśród białych kwiatów...piękny widok. Nasionek wzeszło dużo, ja z chęcią się z Tobą podzielę,,,mi tyle nie trzeba. To dokładnie mikołajek płaskolistny,wieloletni.Nigdy nie wysiewałam tej roślinki.To mój debiut;) Ipomopsis po pikowałam i ostróżki.Wszystko poszło na balkon,ale na noc świeżo posadzone wstawię do domu:)
Tak bardzo się cieszę z moich roślinek...oj bardzo,bardzo.....a nawet nie wiem co dalej, kiedy i jak je dowiozę do ogrodu:( Jedyna moja radość....grzebanie w ziemi, sadzenie...itd stają się dla mnie coraz trudniej dostępne:(
Tak bardzo się cieszę z moich roślinek...oj bardzo,bardzo.....a nawet nie wiem co dalej, kiedy i jak je dowiozę do ogrodu:( Jedyna moja radość....grzebanie w ziemi, sadzenie...itd stają się dla mnie coraz trudniej dostępne:(
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Oluśka, bo ty masz zielone paluszki i tak Ci wszystko ładnie powschodziło.
Re: Szalone szuwary:)
Krysiu część powschodziła ale w kilku doniczkach uparcie nic nie wschodzi......i jak co roku kończy się na tym ,że wysiewam do tych,,pustych'' kolejne nasionka a później mam MISZ-MASZ......bo te pierwsze też się pojawiają ha ha... Oczywiście nie zawsze, troszkę sobie żartuję ale też tak bywa.
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Ale zasiewów masz ogrom I faktycznie ładnie powschodziło
Re: Szalone szuwary:)
Kobietki jak wracam w nocy z pracy, to z latarką podlewam...Przez cały dzień wysycha podłoże, za długo od rana. A że w pokoju mam słabe światło to z latarką buszuje ha ha...
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Olu sporo nasiane i sporo do pikowania. Po całym dniu w pracy jeszcze trzeba pamiętać aby o to dbać. Jesteś silna kobietka
Re: Szalone szuwary:)
Oleńko a może lepszym pomysłem byłaby taka latarka rowerowa Z gumką na głowę
Pyk i czółko w doniczkę
Pyk i czółko w doniczkę
Re: Szalone szuwary:)
Lillu, no to taki mój relax po pracy:)
Elizo ha ha bardzo dobra myśl:):)
Elizo ha ha bardzo dobra myśl:):)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Olu , fajnie że tak relaksacyjnie podchodzisz do tych niewygodności , a jak się ma roślinki to trzeba o nie dbać , a one nam się odwdzięczają
Re: Szalone szuwary:)
A u mnie ciężki dzień i wieczór... wróciłam do domu wyprowadziłam psa i zaraz wracam do pracy......i najgorsze ,że nie pojadę nad staw, nie mam jutro wolnego muszę być w pracy:(:( eh,,,
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Olu, na pocieszenie oby do emerytury Wiem, że dla Ciebie to długi czas ale może lżej będzie tak pomyśleć
Re: Szalone szuwary:)
ha Danusiu też sobie to powtarzam , chociaż ona się oddala jak jeszcze z raz przesuną wiek emerytalny