Pod dębami
Dzisiejszy dzień przypominał nam wiosenne porządki
Czy zaprawieni ogrodnicy pamiętają taką ciepłą jesień? I czy taka jesień może odbić się na wiośnie?
Już trzeci raz przysypuje kiełkujące hortensje ziemią i korą, a one i tak z uporem wystawiają swoje kiełki
A za tą stokrotką, następne dwadzieścia sióstr chce rozkwitać
Czy zaprawieni ogrodnicy pamiętają taką ciepłą jesień? I czy taka jesień może odbić się na wiośnie?
Już trzeci raz przysypuje kiełkujące hortensje ziemią i korą, a one i tak z uporem wystawiają swoje kiełki
A za tą stokrotką, następne dwadzieścia sióstr chce rozkwitać
pozdrawiam
Magda
Magda
Droga Gosiu, niestety liście dębu nie nadają się na kompost podobnie jak liście orzecha włoskiego. Taką informację znalazłam w internecie . Poza tym nie mam jeszcze kompostownika. Cieszę się, że powstał nowy temat "ekologia" na forum. Z wstydem przyznaję, że jestem w tym temacie zielona Dotychczas miałam się za osobę w tym względzie wrażliwą. Wynikało to chyba jednak z olbrzymiej niewiedzy. Cieszę się bardzo, że jestem na tym forum, czerpię z niego dużo wiedzygosia2501 pisze:Widzę, że jesienne porządki w toku, tylko, czemu Ty palisz te liście???? Pomijam ochronę środowiska, ale jakie marnotrawstwo. Przecież palisz cenny produkt na kompost. Tym sposobem czynisz więcej strat dla ogrodu niż zysku. Szkoda.......
pozdrawiam
Magda
Magda
Mada,dopiero dzisiaj odwiedziłam Twój ogród. Także zachwyciłam się starymi drzewami.
A co do liści dębu i orzecha to rzeczywiście wszędzie piszą,że nie nadają się na kompost. Ale u mnie liście z orzechów lądują na kompostowniku. Z tą różnicą,że mój kompostownik to stary tzw. gnojownik. I gromadzę na nim resztki latami. Dlatego zanim je użyję zdążą się rozłożyć.
Już widać Twoje starania o upiększenie ogrodu.
A co do liści dębu i orzecha to rzeczywiście wszędzie piszą,że nie nadają się na kompost. Ale u mnie liście z orzechów lądują na kompostowniku. Z tą różnicą,że mój kompostownik to stary tzw. gnojownik. I gromadzę na nim resztki latami. Dlatego zanim je użyję zdążą się rozłożyć.
Już widać Twoje starania o upiększenie ogrodu.
Wczoraj odwiedzając ogród Halinki zachwyciłam się kolorową rabatą kwiatową pod jej śliwą. Zapragnęłam taką samą wprowadzić do swojego ogrodu, lecz pod tak niegościnne dla innych roślin drzewo jak orzech
Zdjęcie miejsca na rabatkę:
Widać na zdjęciu, że roślinki miałyby szansę na złapanie promieni słonecznych. Dodam jeszcze, że wczoraj zlikwidowaliśmy podwyższony poziom ziemi wokół orzecha, gdyż wydawało nam się, że prowadzi to do jego choroby.
Czytałam wiele opinii co do trudności hodowania roślin pod orzechem.
Przeszukując internet natknęłam się jednak na taką optymistyczną wypowiedź (pozwolę sobie zacytować):
Zdjęcie miejsca na rabatkę:
Widać na zdjęciu, że roślinki miałyby szansę na złapanie promieni słonecznych. Dodam jeszcze, że wczoraj zlikwidowaliśmy podwyższony poziom ziemi wokół orzecha, gdyż wydawało nam się, że prowadzi to do jego choroby.
Czytałam wiele opinii co do trudności hodowania roślin pod orzechem.
Przeszukując internet natknęłam się jednak na taką optymistyczną wypowiedź (pozwolę sobie zacytować):
Co o tym myślicie? Może podpowiecie jeszcze jakieś roślinki. Elka doradzała tulipany a Herbi porponował:"Bezpośrednio pod moim orzechem rosną: szafirki, przebiśniegi, ranniki zimowe, tulipany, bukszpan, barwinek pospolity, bodziszek cuchnący, bergenia sercolistna, rabarbar, funkie, podagrycznik odmiany ‘’Variegata’’, pióropusznik strusi, kokorycz żółta, melisa, przywrotnik ostroklapowy, omieg kaukaski, słoneczniczek szorstki, no i oczywiście całkiem blisko zasięgu korony rośnie wieczornik damski. Powiem tylko, że rośliny ''rosną jak głupie''!!! To takie powiedzenie mojego znajomego o roślinach, których wzrost aż trudno opanować.
Liście orzecha usuwam częściowo, spośród roślin okrywowych nie jestem w stanie ich dokładnie wybrać. Praktycznie mój gąszcz pod orzechem przeczy teorii, że pod orzechem nic nie urośnie. Nie wiem, jak to wpływa na orzecha, jego orzechy nie są zbyt okazałe, ale nigdy nie były zbyt duże, zatem to raczej cecha tego konkretnego drzewa.
Roślinność pod orzechem zasilam suszonymi nawozami naturalnymi: krowieńcem, kurzeńcem, a także gnojówką (przepraszam za nieładne słowo, inaczej ''zupą'') z mniszków lekarskich lub pokrzyw."
Właśnie kolorków mi trzebaHerbi pisze: "Do paproci dorzuć fajne miesiącznice dwuletnie, Fajny kolorek tej rośliny rozświetla wiosna półmrok pod drzewami."
pozdrawiam
Magda
Magda
U mnie pod orzechem, przede wszystkim jest trawa ale wczesną wiosną rośnie dąbrówka i pierwiosnki lekarskie. Same się posiały.Ponieważ mam także pierwiosnki wiosenne to lekarskie się zapyliły i są teraz kolorowe. Twój orzech ma jeszcze małą koronę więc możesz posadzić w/w kwiaty ale później, gdy korona będzie większa także będzie więcej cienia. I wszystkie letnie kwiaty zostaną pozbawione słońca. Nie sadziłabym pod orzechem także pióropusznika,bo w lecie wokół orzecha jest sucho. A teraz pozwolę sobie zaprezentować moje, już dorosłe orzechy, mam je aż 3.
tak się przedstawiają późną jesienią 2 orzechy z pierwszego zdjęcia
różę, która jest widoczna na zdjęciu przeniosłam w inne miejsce, bo orzech zabierał jej słońce. Na tym zdjęciu widać trochę trawy wokół orzecha i jak to wygląda po lecie.Madziu,mam nadzieję,że te zdjęcia pomogą Ci podjąć decyzję o kwiatach, jakie zechcesz posadzić pod orzechem. Wiosenne - tak. A na lato jest to wspaniała naturalna altanka. Nic jej nie zastąpi. Muszę także nadmienić,że orzechy pod wpływem pogodowych zawieruch łamią się.
To chyba już wszystko na ten temat. Powodzenia w doborze kwiatów.
tak się przedstawiają późną jesienią 2 orzechy z pierwszego zdjęcia
różę, która jest widoczna na zdjęciu przeniosłam w inne miejsce, bo orzech zabierał jej słońce. Na tym zdjęciu widać trochę trawy wokół orzecha i jak to wygląda po lecie.Madziu,mam nadzieję,że te zdjęcia pomogą Ci podjąć decyzję o kwiatach, jakie zechcesz posadzić pod orzechem. Wiosenne - tak. A na lato jest to wspaniała naturalna altanka. Nic jej nie zastąpi. Muszę także nadmienić,że orzechy pod wpływem pogodowych zawieruch łamią się.
To chyba już wszystko na ten temat. Powodzenia w doborze kwiatów.
I Danusia tu podała nam konkretne, praktyczne rady. Z pióropusznikiem może być rzeczywiście problem. Co prawda w suchych miejscach rośnie ale u mnie jak przyjdzie temp. pow. 30 st. przez kilka dni to niepodlewany zasycha.Danka pisze:Twój orzech ma jeszcze małą koronę więc możesz posadzić w/w kwiaty ale później, gdy korona będzie większa także będzie więcej cienia. I wszystkie letnie kwiaty zostaną pozbawione słońca. Nie sadziłabym pod orzechem także pióropusznika,bo w lecie wokół orzecha jest sucho.
Wiosenne - tak. A na lato jest to wspaniała naturalna altanka. Nic jej nie zastąpi.
===
Pierwiosnki muszę podpowiedzieć mojej teściowej. Na pewno się ucieszy jak tam pod orzechem zakwitną.
Aha ~mado pytanko jeszcze do ciebie. Dlaczego akurat pod okapem orzecha chcesz mieć kwitnące kwiaty? Na twoim zdjęciu kilka metrów po prawej stronie od pnia, widzę dużą nasłonecznioną przestrzeń. Czy w tym miejscu nie możesz nasadzeń zrobić?
Zgadza się do wiosny czasu dużo i wiele rzeczy można przemyśleć. Powodzenia.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Mada, oglądając te wszystkie propozycje za i przeciw dotyczące zagospodarowania przestrzeni pod orzechem, sugerowałabym podobnie jak Krzysztof, zrobienie kwitnącej rabaty w miejscu nasłonecznionym tuż obok orzecha. A pod samym drzewem widziałabym miejsce wypoczynkowe, z meblami drewnianymi, jakiś hamak może dałoby się zawiesić . Na pewno w czasie upałów takie drzewo daje przyjemny klimat. A kwiatkom na otwartej i słonecznej przestrzeni będzie lepiej.
Twój skalniak, o ile dobrze kojarzę, będzie też niedaleko, ale pod dębami. Tam będą zapewne rośliny cieniolubne. A więc teraz kolej na rabatę kwiatową w słońcu.
Czasu na przemyślenia masz jeszcze sporo. Może inne pomysły się jeszcze narodzą
Twój skalniak, o ile dobrze kojarzę, będzie też niedaleko, ale pod dębami. Tam będą zapewne rośliny cieniolubne. A więc teraz kolej na rabatę kwiatową w słońcu.
Czasu na przemyślenia masz jeszcze sporo. Może inne pomysły się jeszcze narodzą
I jeszcze jedno. Właśnie widziałam tą śliwę u Halinki z umieszczoną pod nią rabatką. Wydaje mi się, że śliwa jest bardziej smukłym drzewem jak orzech, ma wysoki pień, a przez to konary też są wyżej. I tu taka podwyższona rabatka jest jak najbardziej na miejscu, słońce chociaż częściowo, ale dociera.
Herbi pisze:Aha ~mado pytanko jeszcze do ciebie. Dlaczego akurat pod okapem orzecha chcesz mieć kwitnące kwiaty? Na twoim zdjęciu kilka metrów po prawej stronie od pnia, widzę dużą nasłonecznioną przestrzeń. Czy w tym miejscu nie możesz nasadzeń zrobić?
Jak się baba uprze,to.. Po prostu tak mnie urzekła ta rabatka Halinki. Taka cienista rabatka z kolorowymi kwiatami ma jakąś tajemniczość, magię w sobie. Ten klimat zachwycił mnie też w ogrodzie Herbiego. Może te klimaty współgrają z moją ciemną stroną naturyGenia_gp pisze: Mada, oglądając te wszystkie propozycje za i przeciw dotyczące zagospodarowania przestrzeni pod orzechem, sugerowałabym podobnie jak Krzysztof, zrobienie kwitnącej rabaty w miejscu nasłonecznionym tuż obok orzecha.
A co do słonecznej rabatki, też jest ona w planie. Nie wiem czy powstanie w sezonie'2010 ale ma zająć pole trawy z lewej strony domu.
Troszkę się pobawiłam i narysowałam rzut z góry naszej działki:
Punkt 1. to budowa kompostownika
Punkt 2. to cienista rabatka pod orzechem
Punkt 3. to wspomniana wyżej rabatka skąpana w słońcu.
Geniu nie wiem czy nie pomyliłaś zdjęcia z moim orzechem, ze zdjęciem Danki. Konary mojego orzecha też są wysoko. Na moim zdjęciu widać, że słonko też będzie gościło przez chwilę na przyszłej rabatce. Nie brak słońca, tylko rywalizacja o wodę bardziej mnie martwi. Zawszę będę mogła trochę popodlewać . Zobaczymy co z tych moich planów wyjdzie..Genia_gp pisze: I jeszcze jedno. Właśnie widziałam tą śliwę u Halinki z umieszczoną pod nią rabatką. Wydaje mi się, że śliwa jest bardziej smukłym drzewem jak orzech, ma wysoki pień, a przez to konary też są wyżej. I tu taka podwyższona rabatka jest jak najbardziej na miejscu, słońce chociaż częściowo, ale dociera.
pozdrawiam
Magda
Magda
Oprócz podlewania będziesz jeszcze musiała dobrze tą rabatkę nawozić, bo żarłoczne orzechy wyjaławiają glebę w promieniu 3m . Ale co to znaczy dla upartego ogrodnika chcącego podziwiać piękną rabatkę
Pozdrawiam - Wiesia
zapraszam
zapraszam