Mój ogród różany - Gosia.
ATA - dzięki.
U nas też pada - ale róża na szczęście odbijają i kwitną. Najgorzej w tym roku radzi sobie Leonardo da Vinci, na plamistość też choruje Cottage Rose, bez plamistości jest Belvedere i Golden Celebration - co dla tych róż jest dziwne.
Trochę kwiatów:
Dzisiejszy UK zalany jeszcze deszczem
Nowość zakupiona u Schultheisa - Pat Austin
Polka 91
Louise Odier - cała jest obsypana kwiatami
Pastella - jedna z tych najbardziej ulubionych róż.
Barkarole
Pink Piano
Na razie szykujemy się na następne zakupy - już mi kilka wpadło w oko - między innymi kilka nowych róż angielskich - Jude the Obscure, The Alnwick Rose lub Lady of Shalott.
U nas też pada - ale róża na szczęście odbijają i kwitną. Najgorzej w tym roku radzi sobie Leonardo da Vinci, na plamistość też choruje Cottage Rose, bez plamistości jest Belvedere i Golden Celebration - co dla tych róż jest dziwne.
Trochę kwiatów:
Dzisiejszy UK zalany jeszcze deszczem
Nowość zakupiona u Schultheisa - Pat Austin
Polka 91
Louise Odier - cała jest obsypana kwiatami
Pastella - jedna z tych najbardziej ulubionych róż.
Barkarole
Pink Piano
Na razie szykujemy się na następne zakupy - już mi kilka wpadło w oko - między innymi kilka nowych róż angielskich - Jude the Obscure, The Alnwick Rose lub Lady of Shalott.
-
użytkownik usunięty
Małgosiu zazdroszczę tego obfitego kwitnienia, u mnie niektóre róże, te które zakwitają wcześnie, zdążyły pokazać swoje piękno. Reszta róż w tym Graham Thomas kwitły słabo, teraz też widzę, że po długiej przerwie wypuszczają nieliczne kwiaty. Dość słabo też rosną. U nas niemal ciągle pada, bo tych krótkich okresów bez deszczu niemal nie zauważam. Róże zaczynają chorować mimo zastosowanej ochrony. Na razie obrywam chore liście i liczę na to, że róże jakoś sobie poradzą. Gosiu zastanawiam się nad nawozem interwencyjnym dla róż tylko boję się, czy nie jest już za późno na nawożenie. Co Ty mi radzisz?
Bardzo mi się podoba u Ciebie Polka 91, możesz napisać coś więcej o tej róży?
No i oczywiście wciąż zakochana jestem w Pastelli, do listy upragnionych róż dołączyła również 'Uetersener Klosterrose'. Twoje plany zakupowe bardzo ciekawe, szczególnie podoba mi się 'Jude the Obscure' ale i 'Lady of Shalott' ma w sobie coś co przyciąga wzrok.
Bardzo mi się podoba u Ciebie Polka 91, możesz napisać coś więcej o tej róży?
No i oczywiście wciąż zakochana jestem w Pastelli, do listy upragnionych róż dołączyła również 'Uetersener Klosterrose'. Twoje plany zakupowe bardzo ciekawe, szczególnie podoba mi się 'Jude the Obscure' ale i 'Lady of Shalott' ma w sobie coś co przyciąga wzrok.
Gosiu - nawożenie lepiej sobie już darować, niedługo można będzie już dać dawki jesiennego nawozu z fosforem by róże lepiej zdrewniały przed zimą.
Co do Polki - to duża róża pnąca, wypuszcza długie pędy do 200 cm, jest dość kolczasta. Kolce są zielone, duże i gęsto ułożone na łodydze, może nieźle pokaleczyć. Kwiaty często kwitną w grupach po kilka sztuk, bywają też ułożone pojedynczo. Kwiaty są duże, pachnące, płatki mają pięknie pofalowane - takie falbanki dzięki temu kwiat wygląda bardzo uroczo. Kwiatom nie przeszkadza deszcz - te ostatnie zdjęcie było po deszczu i lekkim obschnięciu, kwiaty kwitną kilka dni - powyżej 5, są więc dość trwałe. Liście ciemnozielone - ogólnie róża bardzo dobra i warta polecenia. Potrzebuje też podpór - znalazłam też głosy mówiące że słabo kwitnie.
Co do Jude the Obscure - ta ma ładny kolor morelowo-żółty ale kwiaty mogą mieć problemy z szarą pleśnią w naszych warunkach. Kwiaty mają bardzo dużo płatków i po deszczu mogą zagniwać - chce zaryzykować i ją sprawdzić.
Co do Polki - to duża róża pnąca, wypuszcza długie pędy do 200 cm, jest dość kolczasta. Kolce są zielone, duże i gęsto ułożone na łodydze, może nieźle pokaleczyć. Kwiaty często kwitną w grupach po kilka sztuk, bywają też ułożone pojedynczo. Kwiaty są duże, pachnące, płatki mają pięknie pofalowane - takie falbanki dzięki temu kwiat wygląda bardzo uroczo. Kwiatom nie przeszkadza deszcz - te ostatnie zdjęcie było po deszczu i lekkim obschnięciu, kwiaty kwitną kilka dni - powyżej 5, są więc dość trwałe. Liście ciemnozielone - ogólnie róża bardzo dobra i warta polecenia. Potrzebuje też podpór - znalazłam też głosy mówiące że słabo kwitnie.
Co do Jude the Obscure - ta ma ładny kolor morelowo-żółty ale kwiaty mogą mieć problemy z szarą pleśnią w naszych warunkach. Kwiaty mają bardzo dużo płatków i po deszczu mogą zagniwać - chce zaryzykować i ją sprawdzić.
-
Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7941
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
A mnie podobają się kolory Pat Austin. Ciekawe , jak się będzie sprawować ta nowość. Nad Polką się zastanawiam , te płatki z falbankami muszą pięknie wyglądać
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Tak nadal kwitnie moja ulubiona róża Uetersener Klosterrose:
To taki mój żelazny terminator w ogrodzie.
Następne kwitnienie Bailando jest inne - kwiaty są ciemniejsze:
Nadal jest uroczy. Teraz Roseninsel kwitnie niestudzenie:
Zrobił się z niego całkiem duży krzaczek.
Cottage Rose w tym roku postanowiła się zbuntować i być małą różą pnącą - ma już wysokość 150 cm, kwitnie bardzo obficie tylko niestety strasznie plami.
Pięknie pachnie Gartentraume - to moja ulubiona róża pachnąca
Bo jak można nie kochać tych falbanek?
Chyba to Senteur Royale:
Kolor podobny do Heidi Klum.
Z nowości - Sophia renesansowa
Eglantyne - Austina
Artemis
Marie Dermar - historyczna róża pnąca, a jak cudnie pachnie.
To taki mój żelazny terminator w ogrodzie.
Następne kwitnienie Bailando jest inne - kwiaty są ciemniejsze:
Nadal jest uroczy. Teraz Roseninsel kwitnie niestudzenie:
Zrobił się z niego całkiem duży krzaczek.
Cottage Rose w tym roku postanowiła się zbuntować i być małą różą pnącą - ma już wysokość 150 cm, kwitnie bardzo obficie tylko niestety strasznie plami.
Pięknie pachnie Gartentraume - to moja ulubiona róża pachnąca
Bo jak można nie kochać tych falbanek?
Chyba to Senteur Royale:
Kolor podobny do Heidi Klum.
Z nowości - Sophia renesansowa
Eglantyne - Austina
Artemis
Marie Dermar - historyczna róża pnąca, a jak cudnie pachnie.
Re: Mój ogród różany - Gosia.
Wielkie nadzieję wiąże z Twoją osobą, gdy obejrzałam Twoje różeDeirde pisze:chciałabym pokazać Wam mój ogród różany - w nim mam około 100 odmian róż. Kolekcja przez cały czas zmienia się
Gdyż sprawa wygląda tak... - nie znam się na różach ale chcę się poznać. Pisałam już do wielu sklepów internetowych (i szkółek) z prośbą o pomoc w wyborze róż do mojego ogrodu. I... nic... Nie odpowiedzieli, bądź odpowiadali lakonicznie. Publikacji na temat róż jest mnóstwo a ich czytanie ogłupialo mnie coraz bardziej. Ja chciałam tylko by ktoś (nawet apodyktycznie) powiedział mi: Magda! na początek masz kupić to i to i to...!
Może Ty pomożesz? Chciałabym zaczęć od 3, 4 krzaczków róż. Jedną chciałabym pienną, na kratkę przy altanie, i te trzy pozostałe "normalne" krzewy. Najchętniej by były stale kwitnące w sezonie, ale zadowolę się też powtórzeniem kwitnienia
Mieszkam w centralnej Polsce, dlatego chyba potrzebuję odmian mrozoodpornych...
Proszę, zaproponuj coś... A jak mi się uda z pierwszymi, to spróbuję (już sama mam nadzieję) z kolejnmi różami.
"Kto sadzi rośliny jesienią, każe im rosnąć, a kto wiosną, ten musi je o to prosić"
Mój ogród-zapraszam
Mój ogród-zapraszam
Witaj - nie napisałaś jakie lubisz kolory. Nie wszystkie szkółki pomagają, po prostu wiele z nich jest od sprzedaży.
Z pnących zaproponuje kilka:
historyczna - Mme Isaac Pereire - piękny kwiat i zapach,
oraz
Clair Matin, Jasmina, Laguna, Parade, Perenial Blue - fioletowa, New Dawn, Giardnia, nie proponuje Rosarium Uetersen - rośnie dziwnie.
Z krzaczastych proponuje róże angielskie Austina, dobrze sobie radzą w naszych warunkach:
Englantyne, The Alnwick Rose, Grace, Heritage, Mary Rose, Summer Song
z nostalgicznych firmy Rosen Tantau
Chippendale, Augusta Luisa, Piano, Nostalgie
Kordes
Larissa, Herkules, Gebruder Grimm.
Z pnących zaproponuje kilka:
historyczna - Mme Isaac Pereire - piękny kwiat i zapach,
oraz
Clair Matin, Jasmina, Laguna, Parade, Perenial Blue - fioletowa, New Dawn, Giardnia, nie proponuje Rosarium Uetersen - rośnie dziwnie.
Z krzaczastych proponuje róże angielskie Austina, dobrze sobie radzą w naszych warunkach:
Englantyne, The Alnwick Rose, Grace, Heritage, Mary Rose, Summer Song
z nostalgicznych firmy Rosen Tantau
Chippendale, Augusta Luisa, Piano, Nostalgie
Kordes
Larissa, Herkules, Gebruder Grimm.
Wybrałam
Pięknie dziekuję za podpowiedzi! Wybrałam Parade i Giardnia oraz Mary Rose Summer Song i Chippendale.
A jeszcze coś żółciutkiego?
Czy są jakies podstawowe zasady wg których wykonuje się sadzenie róż?
A jeszcze coś żółciutkiego?
Czy są jakies podstawowe zasady wg których wykonuje się sadzenie róż?
"Kto sadzi rośliny jesienią, każe im rosnąć, a kto wiosną, ten musi je o to prosić"
Mój ogród-zapraszam
Mój ogród-zapraszam
Jeszcze dodam, że warto szukać odmian oznaczonych certyfikatem ADR lub róż polecanych przez ADR. Są to róże o wysokiej odporności. Jedynie jest problem przy różach angielskich, gdyż Austin nie wystawia swoich odmian do oceny. Tutaj trzeba się posiłkować doświadczeniem innych forumowiczów. 
(Co według mnie bywa czasem o wiele lepsze, gdyż opinie innych osób na temat konkretnych odmian są cenniejsze)
Kilka podstawowych zasad podczas jesiennego sadzenia:
- nie wsypujemy nawozu do dołka, gdyż może tylko uszkodzić korzenie
- nie przycinamy pędów po posadzeniu, chyba, że są to pędy porażone przez choroby (cięcie wykonujemy wiosną lub latem w zależności od odmiany)
- nie musimy jesienią podlewać róż po posadzeniu, chyba, że mamy bardzo ciepłe dni
- starajmy się wykopać na tyle duży dołek, aby po włożeniu róży korzenie się nie podwijały
I chyba najbardziej sporna kwestia podczas sadzenia. Czy miejsce okulizacji pozostawić nad ziemią, czy je przysypać?
Moja definicja jest taka. Miejsce okulizacji zostawmy pod ziemią. Chyba, że mamy bardzo słabo przepuszczalną glebę. Wtedy pozostawienie miejsca szczepienia róży pod ziemią może zaszkodzić podczas mrozów. Ziemia jest wtedy bardziej skuta lodem i wiosną taki lód się długo rozpuszcza.
(Co według mnie bywa czasem o wiele lepsze, gdyż opinie innych osób na temat konkretnych odmian są cenniejsze)Kilka podstawowych zasad podczas jesiennego sadzenia:
- nie wsypujemy nawozu do dołka, gdyż może tylko uszkodzić korzenie
- nie przycinamy pędów po posadzeniu, chyba, że są to pędy porażone przez choroby (cięcie wykonujemy wiosną lub latem w zależności od odmiany)
- nie musimy jesienią podlewać róż po posadzeniu, chyba, że mamy bardzo ciepłe dni
- starajmy się wykopać na tyle duży dołek, aby po włożeniu róży korzenie się nie podwijały
I chyba najbardziej sporna kwestia podczas sadzenia. Czy miejsce okulizacji pozostawić nad ziemią, czy je przysypać?
Moja definicja jest taka. Miejsce okulizacji zostawmy pod ziemią. Chyba, że mamy bardzo słabo przepuszczalną glebę. Wtedy pozostawienie miejsca szczepienia róży pod ziemią może zaszkodzić podczas mrozów. Ziemia jest wtedy bardziej skuta lodem i wiosną taki lód się długo rozpuszcza.
Może jeszcze dodam że tytuł ADR jest przyznawany różom za zdrowotność - oznacza to że odmiany róż są odporne na choroby typu czarna plamistość.
Niestety u mnie w ogrodzie potrafi zachorować Aspiryn Rose która ma ten tytuł przyznany.
Zdarzają się sytuacje gdzie tytuł ADR jest cofany. Nie przyznaje się tego tytułu za mrozoodporność.
Aspiryna:
Giardina
oraz nowość w moim ogrodzie - angielka Benjamin Britten
Niestety u mnie w ogrodzie potrafi zachorować Aspiryn Rose która ma ten tytuł przyznany.
Zdarzają się sytuacje gdzie tytuł ADR jest cofany. Nie przyznaje się tego tytułu za mrozoodporność.
Aspiryna:
Giardina
oraz nowość w moim ogrodzie - angielka Benjamin Britten
No i pokaże kwiaty jednej z ciekawszych róż w moim ogrodzie - Bouquet Parfait - róża piżmowa Lensa. Ta akurat ma inną ciekawą róże piżmową jako rodzica - Ballerine. Róża zamyka kwiaty na noc.
Inne piżmowe:
Mozart
Queen of the Musk - też zamyka kwiaty na noc, róża sprowadzona w Czech.
Robin Hood
Kwiaty bardzo podobne do Mozarta ale są pełniejsze.
Inne piżmowe:
Mozart
Queen of the Musk - też zamyka kwiaty na noc, róża sprowadzona w Czech.
Robin Hood
Kwiaty bardzo podobne do Mozarta ale są pełniejsze.
-
użytkownik usunięty
Gosiu - jeśli chodzi o kolory Bouquet Parfait są one wiernie oddane - czyli tak ona wygląda. Zwykle na początku jest w takiej różowej barwie, potem tak jak Aspiryna bieleje.
Co ciekawe bardzo długo kwitnie - u mnie nawet do 3 tygodni utrzymuje się na łodydze, potem zasycha, a płatki nie opadają.
Róże współczesne piżmowe Lensa są bardzo ciekawe, niestety nie do dostania u nas. Swoją kupiłam w niemieckiej szkółce - to jej pierwszy rok i już wypuściła pędy na wysokość mniej więcej 170 cm.
Co ciekawe bardzo długo kwitnie - u mnie nawet do 3 tygodni utrzymuje się na łodydze, potem zasycha, a płatki nie opadają.
Róże współczesne piżmowe Lensa są bardzo ciekawe, niestety nie do dostania u nas. Swoją kupiłam w niemieckiej szkółce - to jej pierwszy rok i już wypuściła pędy na wysokość mniej więcej 170 cm.
Patrzę, patrzę i oczom nie wierzę, ile to pięknych róż można zobaczyć w jednym miejscu.
Gosiu! patrząc między innymi na Twój różany ogród, bardzo Wam pozazdrościłam i w tym roku rozpoczynam przygodę z różami.Mam nadzieję, że przy Waszej pomocy uda mi się wyhodować choć w niewielkim procencie podobne do Waszych. Prawdziwy kolorowy zawrót głowy.
Gosiu! patrząc między innymi na Twój różany ogród, bardzo Wam pozazdrościłam i w tym roku rozpoczynam przygodę z różami.Mam nadzieję, że przy Waszej pomocy uda mi się wyhodować choć w niewielkim procencie podobne do Waszych. Prawdziwy kolorowy zawrót głowy.