Mój balkonik - część druga
Re: Mój balkonik - część druga
Krysiu, tyle kwiatów ile Ty masz w tej chwili, to nie ma nikt z nas
Wiele radości i słońca wnoszą te kadry z ruchomymi kwiatkami. Ja mam tylko „dwie różyczki”, i uwielbiam jak biegają po ogrodzie. Ostatnio stwierdziły, że mam już nic nie sadzić więcej, bo mają za małe boisko do zabaw i gier.
Milutkiego dnia
Wiele radości i słońca wnoszą te kadry z ruchomymi kwiatkami. Ja mam tylko „dwie różyczki”, i uwielbiam jak biegają po ogrodzie. Ostatnio stwierdziły, że mam już nic nie sadzić więcej, bo mają za małe boisko do zabaw i gier.
Milutkiego dnia
Pozdrawiam Alexa Jak w kalejdoskopie
Re: Mój balkonik - część druga
Krysu, witaj
Czy Twój balkonik już pełen kwiatów? Pochwal się
Miłego dnia!
Czy Twój balkonik już pełen kwiatów? Pochwal się
Miłego dnia!
Pozdrawiam Alexa Jak w kalejdoskopie
Re: Mój balkonik - część druga
Mój balkonik został wymalowany. Zużyłam 5 litrów białej farby "alpejska świeżość" i ściany są czyściutkie. Akurat było bardzo ciepło, dziś pada deszcz. Mam zadanie bojowe. Kupić i posadzić kwiaty na balkon mamy męża, która nie wychodzi już z domu. Kwiatów ma być dużo, taki balkon na bogato . Zajmę się tym w przyszłym tygodniu, bo jakoś czas mnie ostatnio goni .
Serdecznie pozdrawiam Alexę i wszystkich miłych forumowiczów .
Serdecznie pozdrawiam Alexę i wszystkich miłych forumowiczów .
Re: Mój balkonik - część druga
Moje passiflory mają zawieszone saszetki z drapieżnymi roztoczami , które mają zwalczyć wełnowca i inne draństwo. Czy się okażą skuteczne, to się dopiero dowiem, pierwszy raz je mam.
Re: Mój balkonik - część druga
Bratki w pięknej oprawie misy pozdrawiam
Re: Mój balkonik - część druga
No piękne!
A zdawało by się, że doniczkowe żadne draństwo nie dosięgnie, że tylko ogródkowe.
U mnie w ogródku zatrzęsienie ślimaków. Muszę pilnować, bo zjadają wszystko po kolei, a deszczowa pogoda im odpowiada.
Miłego weekendu i ciepło pozdrawiam
A zdawało by się, że doniczkowe żadne draństwo nie dosięgnie, że tylko ogródkowe.
U mnie w ogródku zatrzęsienie ślimaków. Muszę pilnować, bo zjadają wszystko po kolei, a deszczowa pogoda im odpowiada.
Miłego weekendu i ciepło pozdrawiam
Pozdrawiam Alexa Jak w kalejdoskopie
Re: Mój balkonik - część druga
Alexo, mieliśmy uroczystość rodzinną u nas w domu. Córka, gdy zobaczyła monsterę monkey mask, to stwierdziła, że roślina wygląda jakby ją ślimaki zjadły . I od razu mi się Twój wpis przypomniał . A monstera nie wygląda źle. Kupiłam ją w Lidlu bardzo zmarzniętą. Teraz już jest OK, ale nie wiedziałam czy uda się ją odratować.
Serdecznie pozdrawiam forumowiczów .
Serdecznie pozdrawiam forumowiczów .
- Załączniki
Re: Mój balkonik - część druga
I jeszcze trochę fotek. Pogoda deszczowa i słabe dziś światło do robienia zdjęć.
Dobrego tygodnia życzę forumowiczom.
Dobrego tygodnia życzę forumowiczom.
Re: Mój balkonik - część druga
trafne porównanie
Przy takiej ilości opadów ślimaki mają raj. Wcześniej podkarmiłam je niebieską zgranulowaną karmą.
Teraz przyszedł czas na funkie. Ładnie rozwijają liście i żal by było, żeby na początku sezonu je zeszpeciły.
Ja też wczoraj byłam z córką wczoraj w szkółce na roślinkowych zakupach. Ale niedługo, bo lało jak z cebra. Trochę pochodziłyśmy po przestrzeni zadaszonej. Ja kupiłam kilka karłowych berberysów na „podmiankę” lawendy, która jeszcze straszy suchymi patykami.
Wiele przyjemności
Pozdrawiam Alexa Jak w kalejdoskopie
Re: Mój balkonik - część druga
"Wnuczęta to sama radość" dodała bym ....a kwiaty \ ogólnie roślinki \ to zdwojona radość
a to co za krzaczek , piękne ukwiecony
a to co za krzaczek , piękne ukwiecony
- Załączniki
-
- P1950545.JPG (43.84 KiB) Przejrzano 592 razy
Re: Mój balkonik - część druga
Halinko, to jakiś krzaczek do ogrodu. Nie przyglądałam się za bardzo, ale mi się spodobał. Patrzyłam na doniczkowe. A wnuki fajnie, że są. Ostatnio, z dwulatkiem ściągałam drewniane ptaszki z przedpokoju. Zapomniałam o takiej zabawie, bo ci starsi już się w to nie bawią , wyrośli.
Alexo, z tymi ślimakami to rzeczywiście jest problem. Trzeba jakoś zaradzić, bo roślin żal. Może te pułapki z piwem? Chociaż mój mąż mówi, że piwa szkoda
Pozdrawiam wszystkich na forum .
Alexo, z tymi ślimakami to rzeczywiście jest problem. Trzeba jakoś zaradzić, bo roślin żal. Może te pułapki z piwem? Chociaż mój mąż mówi, że piwa szkoda
Pozdrawiam wszystkich na forum .
Re: Mój balkonik - część druga
Balkonik już ślicznie ukwiecony
Czy dla begonii jeszcze noce za chłodne, czy z innego powodu zabierasz je na noc do domu?
Ukwiecone gałązki z poprzedniego postu to nie jest żylistek?
Jeszcze o tych „moich” ślimakach też wiem, że ciągną do piwa. Ale dla tej ilości to musiałabym browar kupić
Jeśli u Was było mało opadów, to przegonię w kierunku Krakowa trochę naszych chmurek. My mamy dość.
Słoneczka i ciepła życzę
Czy dla begonii jeszcze noce za chłodne, czy z innego powodu zabierasz je na noc do domu?
Ukwiecone gałązki z poprzedniego postu to nie jest żylistek?
Jeszcze o tych „moich” ślimakach też wiem, że ciągną do piwa. Ale dla tej ilości to musiałabym browar kupić
Jeśli u Was było mało opadów, to przegonię w kierunku Krakowa trochę naszych chmurek. My mamy dość.
Słoneczka i ciepła życzę
Pozdrawiam Alexa Jak w kalejdoskopie
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7921
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Mój balkonik - część druga
Alexo , właśnie pada.
Krysia ma wrodzone poczucie piękna i zmysł artystyczny, dlatego jej balkonik zawsze zachwyca. Cudownie było oddac się relaksowi na ukwieconym balkoniku , za czasów sprzed pandemii
Krysia ma wrodzone poczucie piękna i zmysł artystyczny, dlatego jej balkonik zawsze zachwyca. Cudownie było oddac się relaksowi na ukwieconym balkoniku , za czasów sprzed pandemii
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Mój balkonik - część druga
To zauważyłam od razu Lubię tu zaglądać i podziwiaćElzbieta M pisze: ↑2021-05-22, 13:13 Krysia ma wrodzone poczucie piękna i zmysł artystyczny, dlatego jej balkonik zawsze zachwyca.
Po dwóch szczepieniach znowu będzie można, zwłaszcza na świeżym powietrzu. Oby tylko aura nie zawiodła. Dotychczas nas nie rozpieszczała, a za miesiąc przesilenieElzbieta M pisze: ↑2021-05-22, 13:13 Cudownie było oddac się relaksowi na ukwieconym balkoniku , za czasów sprzed pandemii
A swoją drogą, to tak, jak piszesz: „za czasów sprzed pandemii”. Nie przypuszczaliśmy rok temu, że rozpocznie się nowa epoka
Pozdrawiam Alexa Jak w kalejdoskopie