Emil pomocnicy wspaniali i jest 2 czy 3. Jeden widać próbuje przygotować włóczkę na następne dzierganie, a te dwa pozostałe to już zaczynają podrywać serca wszystkich "zwierzolubnych".
Z przyjemnością bym je poprzytulała. Wygłaskaj je ode mnie.
Maluchów jest czwórka - trudno im zrobić zdjecia bo ciągle są w ruchu. Wdrapuja się na krzesła i skaczą jeden na drugiego, wślizgują się do butów, gonią za wszystkim co się ruszy - normalnie armagedon
A tego łaciatego spłoszyła migawka aparatu
Kocham wszystkie zwierzaki i z przyjemnością oglądam zdjątka. A skoro Ewa pytała czy to kolejny smakosz kawy - to jakaś sugestia - poszłam i zrobiłam sobie czarną pychotkę.
A ja odpowiadam. On liczył na coś innego.Ale byłam trochę szybsza i bardziej głodna ,więc zjadłam.Pozostało oblizanie kubka,ale zabrakło mu odwagi. Aż mój M zaczął go zachęcać.