Już od dawna zbierałam się aby zrobić zdjęcia swoim kwiatkom doniczkowym. Nie ma ich zbyt dużo, ale zawsze to już coś Niektóre z nich są już starymi okazami, przeniesionymi jeszcze z poprzedniego mieszkania. Troszkę chorują od tego czasu, widocznie zmiana miejsca źle na nie wpłynęła. Jednak jakoś sobie radzimy i pomału dochodzą do siebie. Z czasem na pewno kwiatków w domu również przybędzie, tak jak i na ogrodzie.
Załączniki
Dracena. Wieloletnia. Od przeprowadzki choruje. Ścięłam jednak czubki i ukorzeniłam. Sadzonki rosną bardzo ładnie. Ona również odżyła i puszcza młode "miotełki" ;-)
Po prawej. Benjaminek. Wieloletni już. Niestety po przeprowadzce zrzucił z czubka prawie wszystkie liście. Po ścięciu na niskie drzewko jednak się zazielenił :-)
Clivia. Ma dwa lata. Właśnie zauważyłam że szykuje się do kwitnienia. Niestety ostatnim razem, kwiatki nie zdołały się wydostać na wierzch i zgniły między listkami. Co zrobić? Widzę, że teraz może być podobnie :(
Eucaliptus. (2 rok) Opadają mu dolne listki, ale czubek ma zielony i puścił młode pędy. Mam więc nadzieje, że będzie rósł.
Azalia w tej formie-piękny prezent
a i pozostałym roślinkom niczego nie brakuje ,zwróciłam uwagę na noalinę i drobnolistnego fikusa{ciekawe okazy}-pozdrawiam.