Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Tadku ! bardzo się cieszę,że Ela też umie siekać tasakiem
A z nalewki chyba psiońco będzie ;sok który się tworzy jest czarny i niezbyt apetycznie wygląda,chyba jednak orzechy były za dojrzałe.
Za kilogram orzechów włoskich łuskanych płacono ok.15 /16 zł ale to było dwa sezony temu bo w zeszłym roku orzechy kwitnące sciął przymrozek ,pomyliłam lata w poprzednim emailu.
Danusiu! dziekuję za dociekanie u wujka receptury na orzechówkę inaczej myślałabym ,że znowu coś zawaliłam.
A z nalewki chyba psiońco będzie ;sok który się tworzy jest czarny i niezbyt apetycznie wygląda,chyba jednak orzechy były za dojrzałe.
Za kilogram orzechów włoskich łuskanych płacono ok.15 /16 zł ale to było dwa sezony temu bo w zeszłym roku orzechy kwitnące sciął przymrozek ,pomyliłam lata w poprzednim emailu.
Danusiu! dziekuję za dociekanie u wujka receptury na orzechówkę inaczej myślałabym ,że znowu coś zawaliłam.
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Marysiu, to Tadek rozmawiał z wujkiem o orzechówcemmmm5 pisze: A z nalewki chyba psiońco będzie ;sok który się tworzy jest czarny i niezbyt apetycznie wygląda,chyba jednak orzechy były za dojrzałe.
Danusiu! dziękuję za dociekanie u wujka receptury na orzechówkę inaczej myślałabym ,że znowu coś zawaliłam.
Wklejam zdjęcie orzechówki w początkowej fazie.
Ten przepis mówi, żeby orzechy zlać alkoholem, a potem reszta ale to chyba nie robi zbyt dużej różnicy
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Marysiu, z skąd wzięła mi się Ela? Nie mam pojęcia... Chyba zaczyna drążyć mnie skleroza...
A co do koloru nalewki, to tak ma wyglądać, czarno, brzydko, i nie apetycznie.
A czy zalałaś już orzechy alkoholem?
Tak mnie zaciekawiłaś orzechówką, że spojrzałem dzisiaj do Internetu, aby poczytać sobie, jak inni radzą sobie z tą nalewką...
Na YouTube obejrzałem filmik pewnej dziewczyny, która pokazuje nam krok po kroku, jak taką nalewkę przygotować. Po niżej zamieściłem dwa odcinki wspomnianego filmu.
Filmy te, znalazłem na stronie Internetowej - Ziolowy zakątek. Link
Tylko nie wiem czy uda odtworzyć się tobie ten materiał.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=qpkt77yrHFE[/youtube]
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=61eWTPrAsQI[/youtube]
A co do koloru nalewki, to tak ma wyglądać, czarno, brzydko, i nie apetycznie.
A czy zalałaś już orzechy alkoholem?
Tak mnie zaciekawiłaś orzechówką, że spojrzałem dzisiaj do Internetu, aby poczytać sobie, jak inni radzą sobie z tą nalewką...
Na YouTube obejrzałem filmik pewnej dziewczyny, która pokazuje nam krok po kroku, jak taką nalewkę przygotować. Po niżej zamieściłem dwa odcinki wspomnianego filmu.
Filmy te, znalazłem na stronie Internetowej - Ziolowy zakątek. Link
Tylko nie wiem czy uda odtworzyć się tobie ten materiał.
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=qpkt77yrHFE[/youtube]
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=61eWTPrAsQI[/youtube]
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Skończyło się na orzechówce to może teraz ajerkoniak. Pyszny najzwyklejszy, może trochę babski ale Mąż nie pogardził
Składniki:
6 żółtek
1 szklanka cukru
500g mleka skondensowanego niesłodzonego
16g cukru waniliowego (1 torebka)
szklanka spirytusu (250ml)
Jajka przelewam wrzątkiem, oddzielam żółtka od białek. Żółtka miksuję dodając do nich stopniowo cukier i cukier waniliowy na jednolitą masę.
Do niej dodaję powoli mleko ciągle miksując. Na koniec wolno dolewam spirytus nie przerywając miksowania.
Gotowy przelewam do karafki i pozostawiam na tydzień do przegryzienia się smaków.
Dla mnie bomba
Składniki:
6 żółtek
1 szklanka cukru
500g mleka skondensowanego niesłodzonego
16g cukru waniliowego (1 torebka)
szklanka spirytusu (250ml)
Jajka przelewam wrzątkiem, oddzielam żółtka od białek. Żółtka miksuję dodając do nich stopniowo cukier i cukier waniliowy na jednolitą masę.
Do niej dodaję powoli mleko ciągle miksując. Na koniec wolno dolewam spirytus nie przerywając miksowania.
Gotowy przelewam do karafki i pozostawiam na tydzień do przegryzienia się smaków.
Dla mnie bomba
Zapraszam do domu Małgorzata
- qrystyna216
- Lubi podyskutować
- Posty: 50
- Rejestracja: 2014-02-22, 22:37
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Świetny przepis na ajerkoniak.
A może ktoś ma dobry przepis na dereniówkę.
Ładnie kwitnie w tym roku.
A może ktoś ma dobry przepis na dereniówkę.
Ładnie kwitnie w tym roku.
pozdrawiam, qrystyna216
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Zgadzam się z Tobą w stu procentach.Małgosia napisała:
Dla mnie bomba (chodzi o ajerkoniak).
Można powiedzieć że dla mnie bomba (ajerkoniak), a potem, w zależności od ilości spożycia, druga bomba !
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Dereniówka
50 dkg owoców derenia
500ml wódki żytniej
250ml miodu
70ml niegazowanej wody mineralnej
Owoce umyć ponakłuwać szpilką,lub naciąć ostrym nożem.Wsypać do dużego słoja zalać wódką,odstawić na miesiąc,a następnie zlać płyn znad owoców.Miód zalać ciepłą przegotowaną wodą,rozpuścić na małym ogniu,mieszać,ostudzić i wymieszać z odlanym płynem/nalewką/.Przelać do czystych butelek/lub butelki/pozostawić na ok.2 tygodnie./im dłużej tym lepiej/.Jeżeli nie mamy miodu,to możemy wziąć pół szklanki cukru.
Inny przepis
1kg owoców derenia
5 łyżek suszonych czarnych jagód
1kg cukru
500ml spirytusu
500ml żytniówki
Owoce umyć, ponakłuwać wsypać do gąsiorka lub dużego słoja,zalać spirytusem i wódką,odstawić w ciepłe miejsce na miesiąc co jakiś czas potrząsać słojem.Po tym czasie zlać nalewkę z nad owoców,przefiltrować i postawić w lodówce,a owoce zasypać cukrem i wymieszać ,słój przykryć podwójnie złożoną gazą obwiązać , odstawić w ciepłe miejsce co jakiś czas potrząsając.Kiedy powstanie gęsty syrop zlać i połączyć z nalewką z lodówki,odstawić na tydzień do sklarowania.Następnie przefiltrować ,rozlać do butelek i pozostawić przynajmniej na pół roku./kto nie może wytrzymać te pół roku może skrócić / Powodzenia u mnie stoi trochę krócej.
50 dkg owoców derenia
500ml wódki żytniej
250ml miodu
70ml niegazowanej wody mineralnej
Owoce umyć ponakłuwać szpilką,lub naciąć ostrym nożem.Wsypać do dużego słoja zalać wódką,odstawić na miesiąc,a następnie zlać płyn znad owoców.Miód zalać ciepłą przegotowaną wodą,rozpuścić na małym ogniu,mieszać,ostudzić i wymieszać z odlanym płynem/nalewką/.Przelać do czystych butelek/lub butelki/pozostawić na ok.2 tygodnie./im dłużej tym lepiej/.Jeżeli nie mamy miodu,to możemy wziąć pół szklanki cukru.
Inny przepis
1kg owoców derenia
5 łyżek suszonych czarnych jagód
1kg cukru
500ml spirytusu
500ml żytniówki
Owoce umyć, ponakłuwać wsypać do gąsiorka lub dużego słoja,zalać spirytusem i wódką,odstawić w ciepłe miejsce na miesiąc co jakiś czas potrząsać słojem.Po tym czasie zlać nalewkę z nad owoców,przefiltrować i postawić w lodówce,a owoce zasypać cukrem i wymieszać ,słój przykryć podwójnie złożoną gazą obwiązać , odstawić w ciepłe miejsce co jakiś czas potrząsając.Kiedy powstanie gęsty syrop zlać i połączyć z nalewką z lodówki,odstawić na tydzień do sklarowania.Następnie przefiltrować ,rozlać do butelek i pozostawić przynajmniej na pół roku./kto nie może wytrzymać te pół roku może skrócić / Powodzenia u mnie stoi trochę krócej.
- qrystyna216
- Lubi podyskutować
- Posty: 50
- Rejestracja: 2014-02-22, 22:37
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Dziękuję.
Robiłam tak jak pierwszy przepis,
ale dawałam syrop klonowy.
Wódkę luksusową 50.
Drugi przepis ciekawy, ale musi być strasznie mocna
Robiłam tak jak pierwszy przepis,
ale dawałam syrop klonowy.
Wódkę luksusową 50.
Drugi przepis ciekawy, ale musi być strasznie mocna
pozdrawiam, qrystyna216
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Mam nadzieję ,że tej jeszcze tu nie było .
Podaję przepis na nalewkę z mięty
Nalewka miętowa 1
składniki:
15 łodyżek świeżej mięty (razem z listkami),
80 dkg. cukru,
sok z połowy cytryny,
1L spirytusu,
1,5L wody
Miętę wypłukać, osuszyć i porwać na drobne kawałki. Wrzucić do słoja i zalać spirytusem. Macerować na zimno przez 2 dni lecz nie dłużej aby pożądana piękna zielona barwa nie zmieniła się w brąz. Wodę z cukrem i sokiem cytrynowym gotować, aż do uzyskania delikatnego syropu. Po wystudzeniu należy wlać syrop do słoja z macerowanymi składnikami i wymieszać aby połączyć spirytus z syropem. Przygotowaną nalewkę należy teraz przefiltrować i rozlać do butelek. Nasza nalewka powinna w tym momencie dojrzewać minimum 2 tygodnie. Jeżeli barwa nalewki jest dla nas bardziej istotna od jej walorów smakowych możemy nie dodawać soku z cytryny gdyż zawarty w nim kwasek zawsze zmienia barwę nalewki - w tym wypadku stanie się ona bardziej brązowo-seledynowa.Ja do swojej dodałam trochę barwnika zielonego -kolorek nie do opisania .
Smak taki dobry ,szczególnie na zimowe wieczory ,że prawie nic nie zostało .
Ale za to mam innych z 6 butli ,więc wieczory bywają bardzo nastrojowe:) .
Podaję przepis na nalewkę z mięty
Nalewka miętowa 1
składniki:
15 łodyżek świeżej mięty (razem z listkami),
80 dkg. cukru,
sok z połowy cytryny,
1L spirytusu,
1,5L wody
Miętę wypłukać, osuszyć i porwać na drobne kawałki. Wrzucić do słoja i zalać spirytusem. Macerować na zimno przez 2 dni lecz nie dłużej aby pożądana piękna zielona barwa nie zmieniła się w brąz. Wodę z cukrem i sokiem cytrynowym gotować, aż do uzyskania delikatnego syropu. Po wystudzeniu należy wlać syrop do słoja z macerowanymi składnikami i wymieszać aby połączyć spirytus z syropem. Przygotowaną nalewkę należy teraz przefiltrować i rozlać do butelek. Nasza nalewka powinna w tym momencie dojrzewać minimum 2 tygodnie. Jeżeli barwa nalewki jest dla nas bardziej istotna od jej walorów smakowych możemy nie dodawać soku z cytryny gdyż zawarty w nim kwasek zawsze zmienia barwę nalewki - w tym wypadku stanie się ona bardziej brązowo-seledynowa.Ja do swojej dodałam trochę barwnika zielonego -kolorek nie do opisania .
Smak taki dobry ,szczególnie na zimowe wieczory ,że prawie nic nie zostało .
Ale za to mam innych z 6 butli ,więc wieczory bywają bardzo nastrojowe:) .
Pozdrawiam Olka
Szczęście się mnoży jeśli się nim podzielisz .
zapraszam do siebie ogrod-osek-t9100.html
Szczęście się mnoży jeśli się nim podzielisz .
zapraszam do siebie ogrod-osek-t9100.html
- qrystyna216
- Lubi podyskutować
- Posty: 50
- Rejestracja: 2014-02-22, 22:37
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Oczywiście skopiowałam.
Mam tylko pytanie, jaki to barwnik /tak na wszelki wypadek/.
Mam tylko pytanie, jaki to barwnik /tak na wszelki wypadek/.
pozdrawiam, qrystyna216
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Krysiu -barwnik taki ,jaki używa się do ciast
Pozdrawiam Olka
Szczęście się mnoży jeśli się nim podzielisz .
zapraszam do siebie ogrod-osek-t9100.html
Szczęście się mnoży jeśli się nim podzielisz .
zapraszam do siebie ogrod-osek-t9100.html
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Pora na zbieranie mlecza,podaję przepis na winko z główek mlecza ,wspomagające pracę wątroby,robiłam -dobre,trzeba tylko przypilnować aby fermentacja przebiegła do końca bo po zlaniu do butelek może winko się zepsuć.
Przepis:
3-4 litry główek ubić tłuczkiem,rozłożyć na noc na folii,przełożyć do garnka/emaliowanego/ wkroić 4 cytryny w plastry,obraną pomarańczę,zalać wrzącą wodą,pozostawić na 2 dni kilka razy dziennie mieszać.Po 2 dniach odcedzamy płyn ,wlewamy do dymionku /butli/ dodajemy 2 kg cukru rozpuszczonego ,drożdży winnych tych dobrych i dolewamy 10l wody/przegotowanej wystudzonej/stawiamy w ciepłym miejscu na ok.5 tygodni po całkowitej fermentacji zlewamy z nad osadu i filtrujemy kilka razy w odstępie czasowym. Po pierwszym filtrowaniu pozostawiłam na tydzień i znowu przefiltrowałam,aż winko stało się w miarę klarowne.Zlać do butelek i pić jak lekarstwo ,dlatego użyłam określenia "winko" ,a nie wino.
Powodzenia Halina
Przepis:
3-4 litry główek ubić tłuczkiem,rozłożyć na noc na folii,przełożyć do garnka/emaliowanego/ wkroić 4 cytryny w plastry,obraną pomarańczę,zalać wrzącą wodą,pozostawić na 2 dni kilka razy dziennie mieszać.Po 2 dniach odcedzamy płyn ,wlewamy do dymionku /butli/ dodajemy 2 kg cukru rozpuszczonego ,drożdży winnych tych dobrych i dolewamy 10l wody/przegotowanej wystudzonej/stawiamy w ciepłym miejscu na ok.5 tygodni po całkowitej fermentacji zlewamy z nad osadu i filtrujemy kilka razy w odstępie czasowym. Po pierwszym filtrowaniu pozostawiłam na tydzień i znowu przefiltrowałam,aż winko stało się w miarę klarowne.Zlać do butelek i pić jak lekarstwo ,dlatego użyłam określenia "winko" ,a nie wino.
Powodzenia Halina
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Czas na zrobienie orzechówki !
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Orzechy już pozbierałaś ?
Zimą będzie co degustować.
Orzech włoski - odmiany, uprawa, sadzenie, cięcie
Zimą będzie co degustować.
Orzech włoski - odmiany, uprawa, sadzenie, cięcie
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Nalewki, winka, likiery własnej produkcji
Przeglądam wątki i nie widzę przepisu na wiśniówkę a to już czas:
Robiąc nalewki korzystam z wiedzy i przepisów P. Małgorzaty Caprari "Nalewki, wina, likiery". Przepis bazowy znalazłam właśnie w tej książce "Brat z siostrą, czyli krakowski wiśniaczek". Z tą różnicą, że w książkowym przepisie zasypuje się wiśnie cukrem i czeka do rozpuszczenia a ja zaleję wiśnie syropem. Zmieniłam również proporcje by nie była za słodka.
Składniki:
1 kg wiśni
1 litr spirytusu
1 litr wody
80 dag cukru
Wiśnie przebrać, opłukać odsączyć, nie drylować. Przełożyć do czystego wyparzonego słoja (4 l) zalać spirytusem, zakręcić i odstawić na 2 tygodnie. Potrząsając słojem co 2, 3 dni. Po tym czasie zlać płyn do ciemnych, czystych butelek włożyć do lodówki lub chłodnej piwniczki. Wodę zagotować dodać cukier rozmieszać i gotować 5 minut na małym ogniu, przestudzić. Przelać do wiśni i pozostawić na 2 tygodnie na słonecznym parapecie. Następnie ten syrop przecedzić przez filtr do kawy lub lnianą ściereczkę i połączyć z ekstraktem spirytusowym i odstawić na kolejne 3 tygodnie. Zlać do wyparzonych butelek.
Będzie pyszna...
Robiąc nalewki korzystam z wiedzy i przepisów P. Małgorzaty Caprari "Nalewki, wina, likiery". Przepis bazowy znalazłam właśnie w tej książce "Brat z siostrą, czyli krakowski wiśniaczek". Z tą różnicą, że w książkowym przepisie zasypuje się wiśnie cukrem i czeka do rozpuszczenia a ja zaleję wiśnie syropem. Zmieniłam również proporcje by nie była za słodka.
Składniki:
1 kg wiśni
1 litr spirytusu
1 litr wody
80 dag cukru
Wiśnie przebrać, opłukać odsączyć, nie drylować. Przełożyć do czystego wyparzonego słoja (4 l) zalać spirytusem, zakręcić i odstawić na 2 tygodnie. Potrząsając słojem co 2, 3 dni. Po tym czasie zlać płyn do ciemnych, czystych butelek włożyć do lodówki lub chłodnej piwniczki. Wodę zagotować dodać cukier rozmieszać i gotować 5 minut na małym ogniu, przestudzić. Przelać do wiśni i pozostawić na 2 tygodnie na słonecznym parapecie. Następnie ten syrop przecedzić przez filtr do kawy lub lnianą ściereczkę i połączyć z ekstraktem spirytusowym i odstawić na kolejne 3 tygodnie. Zlać do wyparzonych butelek.
Będzie pyszna...
Zapraszam do domu Małgorzata