Działka Elizy po harówce
Re: Działka Elizy po harówce
Elizo ja też tęsknię za wiosną pozdrawiam .
Re: Działka Elizy po harówce
Elżuniu, w tunelu jak i w dawnej szklarni zawsze mam pomidorki. Przy okazji tuż przed nimi sieję również pietruszkę naciową .
Byłam kontrolnie na działce jakieś 2 tygodnie temu i okazało się,że ta posiana wiosną pietruszka w tunelu przetrwała tą lekką zimę i rośnie sobie w najlepsze pod gołym niebem.
Byłam kontrolnie na działce jakieś 2 tygodnie temu i okazało się,że ta posiana wiosną pietruszka w tunelu przetrwała tą lekką zimę i rośnie sobie w najlepsze pod gołym niebem.
- Elzbieta M
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 7924
- Rejestracja: 2010-09-22, 20:16
Re: Działka Elizy po harówce
Elizko, ja zawsze zostawiam na zimę w gruncie pietruszkę naciową. Nawet jeśli zimą nie przyrośnie , to na wiosnę szybciutko da świeżą zieleninkę.
Zapraszam do siebie - Elżbieta M
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Jest takie miejsce, a w nim me oczko i skalniak
Jest takie miejsce cz.2
Mieczyki Elżbiety
Re: Działka Elizy po harówce
Kochani, dziś chcę się podzielić z Wami moim sukcesem walki z Powojem polnym oraz Gwiazdnicą. Mam kwaśną ziemię na działce i duży problem z tymi chwastami. Atakowały mi działkę od lat,aż wreszcie udało mi się trafić na herbicyd, który je skutecznie tępi. To ORKAN 350SL. Jeśli ktoś ma problem to gorąco polecam. Uwaga moja tylko taka,aby ostrożnie pryskać, bo mi się niestety przy okazji udało zabić jedną z moich borówek amerykańskich.
Efekt widać już po 2-3 dobach a po ok 2 tyg zostaje nam tylko zagrabić pozostałości. Zero wysiłku.
Zamieszczam fotki jak zadziałał na te moje dwa przeklęte chwasty.
Efekt widać już po 2-3 dobach a po ok 2 tyg zostaje nam tylko zagrabić pozostałości. Zero wysiłku.
Zamieszczam fotki jak zadziałał na te moje dwa przeklęte chwasty.
Re: Działka Elizy po harówce
WITAJ
Piękny widok ja też się ani gwiazdnicy ,ani szczawiku nie jestem w stanie pozbyć.
pozd
Piękny widok ja też się ani gwiazdnicy ,ani szczawiku nie jestem w stanie pozbyć.
pozd
ANDU
Re: Działka Elizy po harówce
No to teraz już wiesz
Re: Działka Elizy po harówce
Moi drodzy
Dzisiaj mam pytanie do osób,które mają doświadczenie z krzewami użytkowymi szczepionymi na pniu a konkretnie chodzi mi o agrest.
Kupiłam i posadziłam w tym roku.To niewiarygodne , ale już tego roku obsypany jest owocami,ale........wyrósł mu wysoki przewodnik i nie wiem co mam z nim zrobić.Prosi się,aby go przyciąć,ale najpierw wolę zapytać zanim zaszkodzę ewentualnie.
Mam nadzieję,że na zdjęciu na tle zachwaszczonej sąsiada działki zobaczycie. Ten przewodnik ma już ok 80 cm wysokości ponad koronę agrestu.
Dzisiaj mam pytanie do osób,które mają doświadczenie z krzewami użytkowymi szczepionymi na pniu a konkretnie chodzi mi o agrest.
Kupiłam i posadziłam w tym roku.To niewiarygodne , ale już tego roku obsypany jest owocami,ale........wyrósł mu wysoki przewodnik i nie wiem co mam z nim zrobić.Prosi się,aby go przyciąć,ale najpierw wolę zapytać zanim zaszkodzę ewentualnie.
Mam nadzieję,że na zdjęciu na tle zachwaszczonej sąsiada działki zobaczycie. Ten przewodnik ma już ok 80 cm wysokości ponad koronę agrestu.
Re: Działka Elizy po harówce
I jeszcze jedna fotka z weekendu.Po raz pierwszy w życiu tak dużą ważkę widziałam.
Re: Działka Elizy po harówce
Ważka okaz
Re: Działka Elizy po harówce
Dzień dobry moi drodzy
W tym roku postanowiłam, że koniecznie chcę mieć takie wielki i słodkie jeżyny u siebie jak moja koleżanka, zatem podjęłam się po raz pierwszy w życiu ukorzenianiem jeżyny bezkolcowej. Po nauce w formie filmu na You Tube udało się. Prawie wszystkie "patyki" się przyjęły, ale nie wiem co dalej. Ktoś może pomóc?????
Patyki to pocięty tegoroczny młody pęd.
Nie wiem kiedy ich system korzeniowy będzie na tyle rozwinięty, aby mogły powędrować na soje docelowe miejsce w gruncie, nie wiem kiedy to zrobić. Nic nie wiem
Coś czytałam w artykule w naszym poradniku, ale nie wiem czy dobrze rozumiem. Wynika z niego,że dopiero wiosną mogę je posadzić do gruntu...ale co z nimi mam w takim razie zrobić przez tyle miesięcy???
Mieszkam w bloku, nie mam żadnego chłodniejszego miejsca o ile tego potrzebują.......co robić , co robić ???????? Załączam obecny ich wygląd
W tym roku postanowiłam, że koniecznie chcę mieć takie wielki i słodkie jeżyny u siebie jak moja koleżanka, zatem podjęłam się po raz pierwszy w życiu ukorzenianiem jeżyny bezkolcowej. Po nauce w formie filmu na You Tube udało się. Prawie wszystkie "patyki" się przyjęły, ale nie wiem co dalej. Ktoś może pomóc?????
Patyki to pocięty tegoroczny młody pęd.
Nie wiem kiedy ich system korzeniowy będzie na tyle rozwinięty, aby mogły powędrować na soje docelowe miejsce w gruncie, nie wiem kiedy to zrobić. Nic nie wiem
Coś czytałam w artykule w naszym poradniku, ale nie wiem czy dobrze rozumiem. Wynika z niego,że dopiero wiosną mogę je posadzić do gruntu...ale co z nimi mam w takim razie zrobić przez tyle miesięcy???
Mieszkam w bloku, nie mam żadnego chłodniejszego miejsca o ile tego potrzebują.......co robić , co robić ???????? Załączam obecny ich wygląd
Re: Działka Elizy po harówce
WITAJ
Zaryzykuj przesadź do gruntu ,do mrozów jeszcze się mocno ukorzenią ,a na zimę zasyp liśćmi. Ja podobnie zrobiłem z chryzantemami ,ładnie rosną, a na zimę zasypię je liśćmi .
pozd
Zaryzykuj przesadź do gruntu ,do mrozów jeszcze się mocno ukorzenią ,a na zimę zasyp liśćmi. Ja podobnie zrobiłem z chryzantemami ,ładnie rosną, a na zimę zasypię je liśćmi .
pozd
ANDU
Re: Działka Elizy po harówce
Witajcie, minął rok od momentu próby ukorzeniania jerzyny. Podzielę się moim wynikiem.
Patyczków do ukorzeniania było 8. Dwa z nich przetrwały moment ukorzeniania, więc jak Andu poradził wsadziłam je do gruntu w ubiegłym roku. Z dwóch przyjął się w gruncie jeden, który tym roku na niewielkiej gałązce ma już owoce i puścił kilka odnóg. Jestem szczęśliwa, bo ta odmiana ma niezwykle słodkie i wielgachne owoce jeśli tylko zapewni jej się pełne słońce. U mnie siedzi w miejscu, w którym ma słońce od świtu do zmierzchu.
W tym roku podjęłam się też próby ukorzeniania Rodka i niespotykanego Liliowca. Niestety próby skończyły się fiaskiem. Najpierw wyglądało na to,że jest super a potem jakiś przełom i kicha.Szkoda.
Teraz mam jeszcze ogólne zapytanie o wasz ewentualny pomysł na podporę do Mylina Amerykańskiego..... Kilka lat temu posadziłam go przy mocno poprzycinanej jabłoni, którą zlikwidowałam . Zostawiłam wysoki pień z rozportartymi gałęziami, który miał prowadzić Mylina nad planowanym nowym wejściem na działkę. Rósł tak sobie te kilka lat, aż przedwczoraj nagle zauważyłam,że stary pień po jabłonce się przechylił i jest do wywalenia. Nie mam miejsca, aby mu zapewnić mocną podporę w postaci muru czy mocnego płotu. Jeśli ma zostać u mnie ( a bardzo bym chciała) to musi być to miejsce, w którym obecnie się znajduje. Zależy mi najbardziej na jakiś zdjęciach z czego to można by było zrobić tanim kosztem. W obecnej sytuacji w kraju nie stać mnie na inwestycje rzędu kilkuset złotych. Tym bardziej,że w tym roku zrobiłam ściany, nowy blat ze zleqwem i stół składany w domku co naruszyło mój budżet.
Jeśli ktoś z was przeczyta mój post i miałby jakiś pomysł to będę wdzięczna za każdy.
Pozdrawiam was serdecznie i gorąco przepraszam, że nie mam czasu tu być systematycznie. Cały czas o was wszystkich pamiętam i czasem wspominam.
Patyczków do ukorzeniania było 8. Dwa z nich przetrwały moment ukorzeniania, więc jak Andu poradził wsadziłam je do gruntu w ubiegłym roku. Z dwóch przyjął się w gruncie jeden, który tym roku na niewielkiej gałązce ma już owoce i puścił kilka odnóg. Jestem szczęśliwa, bo ta odmiana ma niezwykle słodkie i wielgachne owoce jeśli tylko zapewni jej się pełne słońce. U mnie siedzi w miejscu, w którym ma słońce od świtu do zmierzchu.
W tym roku podjęłam się też próby ukorzeniania Rodka i niespotykanego Liliowca. Niestety próby skończyły się fiaskiem. Najpierw wyglądało na to,że jest super a potem jakiś przełom i kicha.Szkoda.
Teraz mam jeszcze ogólne zapytanie o wasz ewentualny pomysł na podporę do Mylina Amerykańskiego..... Kilka lat temu posadziłam go przy mocno poprzycinanej jabłoni, którą zlikwidowałam . Zostawiłam wysoki pień z rozportartymi gałęziami, który miał prowadzić Mylina nad planowanym nowym wejściem na działkę. Rósł tak sobie te kilka lat, aż przedwczoraj nagle zauważyłam,że stary pień po jabłonce się przechylił i jest do wywalenia. Nie mam miejsca, aby mu zapewnić mocną podporę w postaci muru czy mocnego płotu. Jeśli ma zostać u mnie ( a bardzo bym chciała) to musi być to miejsce, w którym obecnie się znajduje. Zależy mi najbardziej na jakiś zdjęciach z czego to można by było zrobić tanim kosztem. W obecnej sytuacji w kraju nie stać mnie na inwestycje rzędu kilkuset złotych. Tym bardziej,że w tym roku zrobiłam ściany, nowy blat ze zleqwem i stół składany w domku co naruszyło mój budżet.
Jeśli ktoś z was przeczyta mój post i miałby jakiś pomysł to będę wdzięczna za każdy.
Pozdrawiam was serdecznie i gorąco przepraszam, że nie mam czasu tu być systematycznie. Cały czas o was wszystkich pamiętam i czasem wspominam.