-witam.
Bardzo lubię rozmaryn.
Dodaje do czego tylko mogę
Problem w tym, że często na roślinka dostaje na listkach i łodygach, kropelki podobne do wody,
jednak one kleją się.
Są lepkie.
Czy ktoś się spotkał z czym takim ?
Jeśli tak - proszę o pomoc. Będę wdzięczna.'
Cześć. To efekt gutacji, za dużo podlewasz i roślina pozbywa się nadmiaru wody. Może to też być efekt zbyt dużej różnicy temperatur. Roślina stoi w miejscu szybko nagrzewającym się a potem szybko ochładza się na wieczór.
W dalszym ciagu zajmuje sie moim rozmarynem.
Wyczytalam, ze mozna rozmnazac rozmaryn
wtykajac galazke rozmarynu bezposrednio do ziemi.
Czy jest jakas szansa by dalo to pozytywne wyniki ?
Jak myslicie ?
Pozdrawiam Was.
Witaj. Rozmarynu akurat nie mam, ale możesz próbować. Ja wiele roślinek tak rozmnażam. Z pewnością muszą być spełnione jakieś warunki, może Petrus- nasz nieoceniony ekspert ( mimo młodego wieku) ci podpowie.
Dziekuje Elzbieto.
Czy czekasz aby w wodzie lodyzki puscily korzonki ?
Jesli bezposrednio do ziem to moge uzyc ukorzeniowacza ? - jak myslisz ?
Moze Petrus dolozy jeszcze jakas wskazowke.
Pozdrawiam serdecznie.
Elu nie już taki młody Lata lecą. Można robić sadzonki pędowe od marca do lipca, pół zdrewniałe. Część wbita w ziemię musi być dłuższa niż ta część nadziemna. Ukorzeniacz można wykorzystać. Wystarczy ciepłe podłoże w doniczce, regularne nawadniane i puszczają korzonki po miesiącu. Sadzonki rozmarynu robi się podobnie jak sadzonki z lawendy Dobre efekty też daje umieszczanie sadzonek w pojemniku z wodą, też puszczają korzonki. Tylko wiadomo dolne części sadzonki muszą być bez liści.
Lata lecą. Można robić sadzonki pędowe od marca do lipca, pół zdrewniałe. Część wbita w ziemię musi być dłuższa niż ta część nadziemna. Ukorzeniacz można wykorzystać. Wystarczy ciepłe podłoże w doniczce, regularne nawadniane i puszczają korzonki po miesiącu. Sadzonki rozmarynu robi się podobnie jak sadzonki z lawendy 
Dobre efekty też daje umieszczanie sadzonek w pojemniku z wodą, też puszczają korzonki. Tylko wiadomo dolne części sadzonki muszą być bez liści.
Pamiętam jak Piotrek cieszył się z narodzin córeczki. Wydaje się, że to było całkiem niedawno...
