Epiphyllum oxypetalum
Re: Epiphyllum oxypetalum
Przeglądając zięcia angielską encyklopedię zauważyłam, że moje epiphylla to prawidłowo nazywają się epiphyllum crenatum, a twoje to właśnie oxypetalum.
Znalazłam stronę poświęconą epiphyllum http://cactiguide.com/cactus/?genus=Epiphyllum
Jest sporo odmian
Znalazłam stronę poświęconą epiphyllum http://cactiguide.com/cactus/?genus=Epiphyllum
Jest sporo odmian
Kwitnący Epiphyllum oxypetalum
.... ......................
Jestem już moje panie po przedstawieniu !
Wczoraj wieczorem zakwita u mnie KRÓLOWA JEDNEJ NOCY - czyli Epiphyllum ... sam już nie wiem jakie.
Danusia sugeruje Epiphyllum oxypetalum, a ja patrząc na rośliny, na polecanej przez Danusię stronie twierdzę że: Epiphyllum costaricense...
W każdym razie Epiphyllum odwiedziłem wczoraj, parę minut po dwudziestej pierwszej i już musiałem cofnąć się po aparat fotograficzny, bo kwiat się otworzył.
Z fotografowaniem kwitnącej rośliny miałem nie lada problem, ponieważ kwiat ten stoi na klatce schodowej, gdzie wieczorem czy w nocy panuje półmrok. Niemniej zdjęcia są, kwiat jest pogrążony w otoczce lekkiej tajemnicy.
Zresztą co będę pisać więcej...
Poniżej przedstawiam kilka zdjęć, niektóre z tego samego ujęcia:
Kwiat na drugi dzień rano jest z powrotem zamknięty, nie pokazuje już swojej urody,
a z każą godziną uchodzi z niego życie - porostu więdnie.
Jestem już moje panie po przedstawieniu !
Wczoraj wieczorem zakwita u mnie KRÓLOWA JEDNEJ NOCY - czyli Epiphyllum ... sam już nie wiem jakie.
Danusia sugeruje Epiphyllum oxypetalum, a ja patrząc na rośliny, na polecanej przez Danusię stronie twierdzę że: Epiphyllum costaricense...
W każdym razie Epiphyllum odwiedziłem wczoraj, parę minut po dwudziestej pierwszej i już musiałem cofnąć się po aparat fotograficzny, bo kwiat się otworzył.
Z fotografowaniem kwitnącej rośliny miałem nie lada problem, ponieważ kwiat ten stoi na klatce schodowej, gdzie wieczorem czy w nocy panuje półmrok. Niemniej zdjęcia są, kwiat jest pogrążony w otoczce lekkiej tajemnicy.
Zresztą co będę pisać więcej...
Poniżej przedstawiam kilka zdjęć, niektóre z tego samego ujęcia:
Kwiat na drugi dzień rano jest z powrotem zamknięty, nie pokazuje już swojej urody,
a z każą godziną uchodzi z niego życie - porostu więdnie.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Epiphyllum oxypetalum
Jest fantastyczny!
Re: Epiphyllum oxypetalum
Tytuł słusznie się należy " Królowej Nocy "
Re: Epiphyllum oxypetalum
Po prostu piękny. I dobrze go uchwyciłeś.
Stwierdziłam, że twój to oxypetalum, bo jest nazywany Kwiat Jednej Nocy. Ale żeby stwierdzić to dokładnie, należałoby zagłębić się w lekturę o epiphyllach
Stwierdziłam, że twój to oxypetalum, bo jest nazywany Kwiat Jednej Nocy. Ale żeby stwierdzić to dokładnie, należałoby zagłębić się w lekturę o epiphyllach
Re: Epiphyllum oxypetalum
Wiecie co, nie mam problemu z powtórzeniem trudnych nazw, ale ten kaktusik nazywa się tak, ze nazwy po prostu nigdy nie pamiętam.
A gdy kwitnie jest cudowny.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających kwitnącą królową
A gdy kwitnie jest cudowny.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających kwitnącą królową
Re: Epiphyllum oxypetalum
Krysiu, po prostu epiKrysia pisze:Wiecie co, nie mam problemu z powtórzeniem trudnych nazw, ale ten kaktusik nazywa się tak, ze nazwy po prostu nigdy nie pamiętam.
A gdy kwitnie jest cudowny.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających kwitnącą królową
Re: Epiphyllum oxypetalum
Słusznie Danusiu, niech będzie epi
Re: Epiphyllum oxypetalum
Kwiat Tadziu zjawiskowy,po prostu dech zapiera swoim pięknem. Zdjęcia superowe
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Epiphyllum oxypetalum
.
Masz racje Olu że kwiat jest zjawiskowy , ledwo zakwitnie i znika.
A do następnego kwitnienia trzeba czekać calutki rok.
Masz racje Olu że kwiat jest zjawiskowy , ledwo zakwitnie i znika.
A do następnego kwitnienia trzeba czekać calutki rok.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Epiphyllum oxypetalum
Na kwiaty swojego epiphyllum oxypetalum czekałam kilkanaście lat. Od kilku lat ta sadzonka w lecie przebywa na dworze i w tym roku doczekałam się kwiatów
-
- Witamy na forum!
- Posty: 1
- Rejestracja: 2017-09-28, 15:03
Re: Epiphyllum oxypetalum
Dzień dobry wszystkim .
Piszę z prośbą o radę. Odziedziczyłem dziś w pracy doniczkę bardzo zaniedbanej epiphyllum oxypetalum którą chciałbym się zaopiekować. Niestety moje doświadczenie w ogrodnictwie ogranicza się do wychowywania od maleńkości jednego drzewka cytrynowego (które od pół roku rośnie jak na drożdżach i jest ze mną szczęśliwe ), stąd prośba o porady od bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów, z racji mojego małego doświadczenia, im bardziej szczegółowe tym lepiej .
Dokładne zdjęcia roślinki pod tym linkiem: https://drive.google.com/open?id=0B4st- ... DllX0JjbEU
Roślinka jest w złym stanie, wiele łodyg jest połamanych i suchych, większość liści zżółkła, część pokryła się ciemnymi plamami. Od lat nie była przesadzana, podlewana rzadko, a nawożona co najwyżej popiołem z papierosów... Ale mimo takiego stanu jeszcze miesiąc temu byłem świadkiem jak zakwitła na korytarzu czym mnie oczarowała.
W pierwszej chwili planowałem jedynie uszczknąć z ładniejszych liści sadzonki według rysunku z tego wątku ( http://forum.poradnikogrodniczy.pl/down ... e=view.jpg ) i rozsadzić do małych doniczek, ale skoro dostałem całość może da się ją odratować?
Moje główne pytania:
1) Czy suche gałązki i listki odcinać, jeśli tak to w którym miejscu?
2) Przesadzanie, do jakiej ziemi? Czytałem że lubią ziemię kwaśną, próchniczną i przewiewną, czy odpowiednia będzie ziemia do storczyków, wraz z taką storczykową doniczką osłonką ułatwiająca odpływ nadmiaru wody? Czy podczas przesadzania powinienem delikatnie (aby nie uszkodzić korzeni) pozbyć się starej ziemi?
3) Czy warto zastosować teraz dodatkowy nawóz aby pomóc jej odżyć, jeśli tak to jaki?
4) Pokój całą zimę mam bardzo ciepły (~25*C) z oknem na południe (choć balkon i blok obok sprawiają że słońce bezpośrednio w okno świeci ledwie 3-4 godziny dziennie), czy w takich warunkach może bezpiecznie przezimować?
Za wszystkie odpowiedzi i podpowiedzi ja i Miss Alabama (tak, już nadałem jej imię ) będziemy bardzo wdzięczni.
Piszę z prośbą o radę. Odziedziczyłem dziś w pracy doniczkę bardzo zaniedbanej epiphyllum oxypetalum którą chciałbym się zaopiekować. Niestety moje doświadczenie w ogrodnictwie ogranicza się do wychowywania od maleńkości jednego drzewka cytrynowego (które od pół roku rośnie jak na drożdżach i jest ze mną szczęśliwe ), stąd prośba o porady od bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów, z racji mojego małego doświadczenia, im bardziej szczegółowe tym lepiej .
Dokładne zdjęcia roślinki pod tym linkiem: https://drive.google.com/open?id=0B4st- ... DllX0JjbEU
Roślinka jest w złym stanie, wiele łodyg jest połamanych i suchych, większość liści zżółkła, część pokryła się ciemnymi plamami. Od lat nie była przesadzana, podlewana rzadko, a nawożona co najwyżej popiołem z papierosów... Ale mimo takiego stanu jeszcze miesiąc temu byłem świadkiem jak zakwitła na korytarzu czym mnie oczarowała.
W pierwszej chwili planowałem jedynie uszczknąć z ładniejszych liści sadzonki według rysunku z tego wątku ( http://forum.poradnikogrodniczy.pl/down ... e=view.jpg ) i rozsadzić do małych doniczek, ale skoro dostałem całość może da się ją odratować?
Moje główne pytania:
1) Czy suche gałązki i listki odcinać, jeśli tak to w którym miejscu?
2) Przesadzanie, do jakiej ziemi? Czytałem że lubią ziemię kwaśną, próchniczną i przewiewną, czy odpowiednia będzie ziemia do storczyków, wraz z taką storczykową doniczką osłonką ułatwiająca odpływ nadmiaru wody? Czy podczas przesadzania powinienem delikatnie (aby nie uszkodzić korzeni) pozbyć się starej ziemi?
3) Czy warto zastosować teraz dodatkowy nawóz aby pomóc jej odżyć, jeśli tak to jaki?
4) Pokój całą zimę mam bardzo ciepły (~25*C) z oknem na południe (choć balkon i blok obok sprawiają że słońce bezpośrednio w okno świeci ledwie 3-4 godziny dziennie), czy w takich warunkach może bezpiecznie przezimować?
Za wszystkie odpowiedzi i podpowiedzi ja i Miss Alabama (tak, już nadałem jej imię ) będziemy bardzo wdzięczni.
- Agnieszka Lach
- Ekspert
- Posty: 197
- Rejestracja: 2016-01-28, 15:29
Re: Epiphyllum oxypetalum
Z mojego wielokrotnego doświadczenia wiem, że epiphyllum najlepiej czuje się na parapecie północno -zachodniego okna lub w jakimś ciemniejszym kącie w pokoju. W tym miejscu mają największe i soczyście zielone liście. Moje rośliny uprawiam na kuchennym parapecie, gdzie stała temperatura to ok. 20 st.
Roślina regeneruje się bardzo szybko. Wystarczy tylko jedna zdrowa łodyga, a już po kilku miesiącach roślina na nowo jest w pełni ulistniona. Dlatego bez obawy można usunąć wszystkie suche liście, delikatnie odłamując je od łodygi.
Roślina regeneruje się bardzo szybko. Wystarczy tylko jedna zdrowa łodyga, a już po kilku miesiącach roślina na nowo jest w pełni ulistniona. Dlatego bez obawy można usunąć wszystkie suche liście, delikatnie odłamując je od łodygi.
mgr inż. Agnieszka Lach
- Agnieszka Lach
- Ekspert
- Posty: 197
- Rejestracja: 2016-01-28, 15:29
Re: Epiphyllum oxypetalum
C.d.
Moje epiphyllum rośnie bardzo dobrze na kompoście z działki moich rodziców.
Podłoże rozluźniłam piaskiem. Jeżeli dostęp do kompostu jest utrudniony polecam mieszankę zwykłej ziemi z podłożem dla sukulentów (1:1).
Z nawożeniem proszę poczekać do wiosny. Niech roślina odpocznie i spokojnie się zregeneruje. Nawożenie roślin w złej kondycji tylko opóźnia regenerację. Nawożenie lepiej przeprowadzić na wiosnę, stosując nawóz przeciwko żółknięciu liści - wzmocni roślinę.
Moje epiphyllum rośnie bardzo dobrze na kompoście z działki moich rodziców.
Podłoże rozluźniłam piaskiem. Jeżeli dostęp do kompostu jest utrudniony polecam mieszankę zwykłej ziemi z podłożem dla sukulentów (1:1).
Z nawożeniem proszę poczekać do wiosny. Niech roślina odpocznie i spokojnie się zregeneruje. Nawożenie roślin w złej kondycji tylko opóźnia regenerację. Nawożenie lepiej przeprowadzić na wiosnę, stosując nawóz przeciwko żółknięciu liści - wzmocni roślinę.
mgr inż. Agnieszka Lach
- Sylwia,Gosia
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 6571
- Rejestracja: 2015-03-24, 13:15
Re: Epiphyllum oxypetalum
Nie wiem Danusiu czy powinnam bardziej zachwycać się kwiatkiem , czy Twoją cierpliwościąDanka pisze:Na kwiaty swojego epiphyllum oxypetalum czekałam kilkanaście lat. Od kilku lat ta sadzonka w lecie przebywa na dworze i w tym roku doczekałam się kwiatów
, ale kwiatek to po prostu cudo !
Pozdrawiam i zapraszam do siebie: Balkony Gosi, Sylwii.