Czy to rak?

[Elzbieta M]

Niepokoją mnie te zmiany na młodej czereśni kolumnowej. Dopiero zaczęła owocować, nie chciałabym jej stracić. Co robić?

[Petrus]

Elu czy te pędy które mają wokół te czarne narośla były przyginane przez ciebie? Takie zmiany pojawiają się gdy młode pojawiające się pędy są źle naginane (następuje mikroskopijne uszkodzenie kory na pędzie) lub w szkółce było nieprawidłowo wykonane nacinanie kory w celu formowania poziomo wyrastającego pędu. Wtedy w późniejszym czasie skutkiem może być rak kory.

[Sonia Sonia]

Na pniu mojej czereśni (dorosłe, chyba już 10 letnie drzewo) były dwie cieknące dziury średnicy około 5 - 6 cm i głębokości ok. 2 cm otoczone taką czarną korą ja na zdjęciu Twojego drzewka.
Doradzono mi żeby oczyścić ranę, wyciąć zmiany chorobowe aż do zdrowej kory, zrobić opatrunek z maści FUNABEN (dużo maści przykryć kompersem jałowy i owinąć folią lub taśmą, tak żeby nie zamakało). Pryskałam też Miedzianem. Po 4 miesiącach od zabiegu, jak zdjęłam opatrunki okazało się, że rany pięknie się zabliźniły. Dziury, które powstały po usunięciu chorej tkanki są prawie równe z powierzchnią pnia i są czyste. Tyle tylko, że nie są porośnięte korą. Na wszelki wypadek posmarowałam maścią ogrodniczą. Drugi sezon na szczęście nic złego się nie dzieje.
Ja jestem początkującym opiekunem drzewek owocowych i nie mam jeszcze doświadczenia, ale w tym przypadku się udało.
Zanim podejmiesz jakieś działania poczekaj może ktoś bardziej doświadczony coś napisze.
Trzymam kciuki i pozdrawiam

[Elzbieta M]

Dzięki Soniu że podzieliłaś się ze mną swoim doświadczeniem.
Piotrku, faktycznie je przyginałam , aby nie rosły pionowo. Pewnie zbyt agresywnie. I co teraz?

[Petrus]

Sonia dobrze napisała i zrobiła to co trzeba było. W wielu sadowniczych profesjonalnych książkach czy podczas rozmów z sadownikami spotkałem się właśnie z tym że takie chorobotwórcze narośla- purchle korowe trzeba ściąć ostrym nożem do czystego drewna. Tak jak byśmy usuwali odcisk ze stopy. Tylko trzeba uważać by nie usunąć zbyt dużo by potem nie zrobiła się obrączka- reakcja obronna drzewa. Potem oprysk lub maść ogrodnicza i czas. Gdy wszystko jest dobrze zrobione to tak jak pisała Sonia rana się zabliźni.

[Elzbieta M]

Trochę się boję takiej operacji, czy dam radę, czy to wymaga siły? I też pewnie trzeba poczekać i wykonać wtedy , gdy zaleca się cięcie czereśni, czyli gdzieś przełom marca/ kwietnia?

[Petrus]

Na pewno gdy zrobi się trochę cieplej wtedy szybciej zaschną rany. Nie jest to zbyt ciężkie zadanie, lecz trochę dłubania przy tym jest. Czereśnie są wrażliwe na uszkodzenia dlatego szybko łapią choroby zrakowaceń i zgorzeli. Jeżeli nie czujesz się na siłach to zostaw te zmiany. Co jakiś czas opryskuj je preparatem na choroby grzybowe, lecz zmiany chorobowe będą działać od środka i to będzie powodować osłabienie drzewa.

[Sonia Sonia]

Witaj Elu. To że się boisz to normalne, ja byłam przerażona. Ale wiedziałam, że jeśli nic nie zrobię to drzewo umrze.
Operacja nie wymaga siły tylko precyzji. Poczekaj aż będzie dobra pogoda, ciepło, a przede wszystkim sucho bez wilgoci w powietrzu i tak żeby nie zapowiadali deszczu przez kilka dni. Twoje drzewko jest młode więc kora nie jest jeszcze twarda, wystarczy ostry nożyk, dużo, dużo, dużo czasu i cierpliwość. Wycinasz chorą tkankę milimetr po milimetrze żeby nie skaleczyć zdrowej kory, a potem maść Funaben i pędzelek, malujesz, schnie, malujesz, schnie...... aż zrobi się bezpieczna powłoka przez którą nic złego nie dostanie się do wnętrza drzewa.
Jeśli rak zostanie - to tak jak napisał Petrus - zmiany chorobowe będą działać dalej. Jeżeli ja, amator, początkujący opiekun drzewek dałam radę - Tobie też się uda.
Dzisiaj zrobiłam zdjęcie pnia czereśni. Prawie 2 lata temu kora była czarna a ze środka sączyła się pomarańczowa galaretowata ciecz. Dzisiaj zdjęcie mówi samo za siebie. Trzymam kciuki, będzie dobrze.

[Elzbieta M]

Dzięki, Soniu. Dodałaś mi trochę wiary w siebie. Będę próbować, tylko na razie pogoda nie chce nam sprzyjać.

[Petrus]

Faktycznie pogoda w marcu jak w garncu...ale Sonia bardzo dobrze to wykonałaś. Gratuluje. Elu zatem pora na ciebie.