Fiołkowy parapet
Re: Fiołkowy parapet
Reanimuję swój wątek choć z około setki odmian pozostało mi około 20 tych najwytrwalszych. Ostatnio, pod wpływem innego forum (pierworodnego) postanowiłam spróbować, jak dla mnie, nową metodę ich uprawy na tzw. knotach. Już są przestawione wszystkie i jestem teraz ciekawa jak im będzie w takiej formie.
Obecnie ten parapet wygląda tak
I pierwszy fiołek, który pomimo dużych pąków zakwitł - Optimara EverGrace
Teraz dołączyły następne pąki więc czapeczka kwiatów jest dość imponująca. Inne fiołki też chyba poczuły wiatr w żagle bo pojawiło się sporo pąków a niektóre już nawet zaczęły kwitnienie. Poczekam jednak jak więcej pokaże swoje buźki i zrobię im zdjęcia
Obecnie ten parapet wygląda tak
I pierwszy fiołek, który pomimo dużych pąków zakwitł - Optimara EverGrace
Teraz dołączyły następne pąki więc czapeczka kwiatów jest dość imponująca. Inne fiołki też chyba poczuły wiatr w żagle bo pojawiło się sporo pąków a niektóre już nawet zaczęły kwitnienie. Poczekam jednak jak więcej pokaże swoje buźki i zrobię im zdjęcia
Re: Fiołkowy parapet
Małgosiu, ciekawa jestem czy ten sposób "podlewania" zda egzamin
Re: Fiołkowy parapet
Jak na razie, po dwóch tygodniach jestem pewna, że tak. Jedynie problemem mogą być zimne parapety a zimą zbyt niska temp. w pomieszczeniu. Tym drugim się nie martwię bo lubimy ciepło i generalnie mamy po 22*C w ciągu dnia a na zimne parapety zastosowałam podkładki z ocieplenia pod panele. Przed zimą pewnie pomyślę o czymś estetyczniejszym i bardziej pasującym kolorystycznie.
Re: Fiołkowy parapet
To można wykorzystać na dłuższą nieobecność w domu. To jest zwykły knot?
Re: Fiołkowy parapet
Za knot służy pocięta podkolanówka bez lycry
Re: Fiołkowy parapet
Ciekawa metoda i dzięki niej zmieści się (na różnych wysokościach) więcej fiołasków. Czy glony nie będą się za szybko rozwijały w przezroczystych pojemnikach?
Pozdrawiam
elka
elka
Re: Fiołkowy parapet
Nie wiem ale na razie po dwóch tygodniach nic nie widzę. W sumie jest tam wlana sama woda z kranu. Nawozów na razie nie daję bo mają świeże podłoże a poza tym z tym trzeba ostrożnie i podawać bardzo rozcieńczoną pożywkę. I stoją na północnym parapecie więc nie ma mocnego nasłonecznienia. Dodatkowym plusem jest to, że rama okienna nie zasłania widoku na kwiaty z zewnątrz a i one mają więcej światła.
Re: Fiołkowy parapet
Na pewno z biegiem czasu się zazieleni ale szkło można wymyć i odkazić
Re: Fiołkowy parapet
Małgosiu, to jest rewelacyjny pomysł z tym nawadnianiem. I Twoje fiołki tak pięknie kwitną.
Mam pytanko. Fiołki mam dopiero od zeszłego lata z malutkich sadzonek. Na 10 sztuk, kwitły mi na razie tylko 4. W niektórych mam takie małe prawie zbite liście od środka. W ogóle liści mają bardzo dużo, są strasznie gęste. Część liści pousuwałam. Tak mi poradziła Elka. Ale czemu rosną takie zbite? Czy coś robię nie tak, jak trzeba? Podlewam w podstawki (również za radą Elki).
Które liście mam obrywać? Czy tylko te zewnętrzne, czy też trochę ze środka. Zasilam nawozem do roślin domowych (jak nie kwitną). Kiedy zakwitają nawozem do roślin kwitnących.
Mam pytanko. Fiołki mam dopiero od zeszłego lata z malutkich sadzonek. Na 10 sztuk, kwitły mi na razie tylko 4. W niektórych mam takie małe prawie zbite liście od środka. W ogóle liści mają bardzo dużo, są strasznie gęste. Część liści pousuwałam. Tak mi poradziła Elka. Ale czemu rosną takie zbite? Czy coś robię nie tak, jak trzeba? Podlewam w podstawki (również za radą Elki).
Które liście mam obrywać? Czy tylko te zewnętrzne, czy też trochę ze środka. Zasilam nawozem do roślin domowych (jak nie kwitną). Kiedy zakwitają nawozem do roślin kwitnących.
Re: Fiołkowy parapet
Igo, wygląda na to, że masz mączlika
Re: Fiołkowy parapet
Dziękuję Małgosiu. Obejrzałam je dokładnie i co prawda nic nie widzę, ale opryskam je. Wyczytałam, że na mączlika opryskać Karate 025 EC (0,04%). Już go mam. Czy teraz opryskać, jak się pojawiły malutkie pączki kwiatowe? Czy to kwiatkom nie zaszkodzi?
Re: Fiołkowy parapet
Spróbuj opryskać ale nie tak bezpośrednio na rozetkę ale w powietrze jakby nad kwiatkiem by preparat delikatnie opadł na rozetę. I byłoby dobrze, żeby liście przed wieczorem wyschły. Nie powinno wtedy to zaszkodzić pączkom.
Re: Fiołkowy parapet
Ok. Bardzo dziękuję. Tak zrobię.