Mój balkonik
Tak Piotrze, te zimowity rosną pod domem w bardzo ładnej okolicy. Parę metrów dalej zaczyna się Las Wolski, na terenie którego znajduje się w Krakowie Ogród Zoologiczny.
Właściciele ogródka to profesorowie Uniwersytetu Rolniczego, widać, że znają się na rzeczy, bo wygląda to znakomicie.
Szkoda tylko, że te kwiatuszki zwiastują nadejście zimy. A ja tej pory roku nie lubię za bardzo. Bo trzeba będzie zapakować roślinki na balkonie a część z nich przechować w piwnicy, żeby nie przemarzły. I czekać na nadejście wiosny. I na wycieczki na zakwitające w Tatrach krokusy.
Pozdrawiam.
Właściciele ogródka to profesorowie Uniwersytetu Rolniczego, widać, że znają się na rzeczy, bo wygląda to znakomicie.
Szkoda tylko, że te kwiatuszki zwiastują nadejście zimy. A ja tej pory roku nie lubię za bardzo. Bo trzeba będzie zapakować roślinki na balkonie a część z nich przechować w piwnicy, żeby nie przemarzły. I czekać na nadejście wiosny. I na wycieczki na zakwitające w Tatrach krokusy.
Pozdrawiam.
Tak, zimowity kojarzą się z krokusami. Efekt na rabacie jest mocniejszy bo te pierwsze są większe. Mnożą się też po kilku latach obficie. Też mam przy ulicy posadzone dziesiątki zimowitów ale do takiej ilości jak na twoim zdjęciu kolejne 15 lat mi brakuje
Zaczynałem w połowie lat 90-tych od 3 cebul jeśli dobrze pamiętam. Nie zaszkodziła im tegoroczna śnieżna zima. Przykryte były metrową warstwą śniegu.
Zaczynałem w połowie lat 90-tych od 3 cebul jeśli dobrze pamiętam. Nie zaszkodziła im tegoroczna śnieżna zima. Przykryte były metrową warstwą śniegu.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Na balkonie jeszcze wszystko ładnie kwitnie, ale korzystając z ostatnich ciepłych chwil wybraliśmy się na jesienną wycieczkę w Tatry
W górach kwitną goryczki i pokazały się dziewięciosiły.
Pozdrawiam serdecznie.
W górach kwitną goryczki i pokazały się dziewięciosiły.
Pozdrawiam serdecznie.
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 351
- Rejestracja: 2010-04-17, 19:53
Piotrze, rybki pływały blisko brzegu Stawu Gąsienicowego. Myślę, że to dlatego, bo była woda cieplejsza. I było ich dużo. To podobno ostatnie tak ciepłe dni. Bardzo szkoda.
A wycieczka rzeczywiście była bardzo udana.
Świetnie pachniały igły kosówek, prawie tak jak choinki na święta.
I widzieliśmy ślady niedźwiedzia odbite w błocie. Podobno chodzi tam niedźwiedzica z młodym. Za takim spotkaniem nie tęsknię. Wolę już oglądać śliczne pstrągi w stawie.
Pozdrawiam serdecznie.
A wycieczka rzeczywiście była bardzo udana.
Świetnie pachniały igły kosówek, prawie tak jak choinki na święta.
I widzieliśmy ślady niedźwiedzia odbite w błocie. Podobno chodzi tam niedźwiedzica z młodym. Za takim spotkaniem nie tęsknię. Wolę już oglądać śliczne pstrągi w stawie.
Pozdrawiam serdecznie.