Mój balkonik
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 351
- Rejestracja: 2010-04-17, 19:53
Chętnie zaglądam na ukwiecony balkon Krysi. Wiele ciekawych, kolorowych kwiatów jest w dodatku doskonale fotografowanych (zdjęcie hibiskusa jest super) Duża ilość roślin zgromadzona na małej powierzchni bardzo mi się podoba.
Są jak widać wypielęgnowane i cieszą wzrok właścicieli.
Czy sąsiedzi próbują was naśladować? Na forum na razie jest niewiele osób z tak ciekawymi balkonami. Jeśli nowe osoby obejrzą choćby ten to będą mieć wspaniały przykład.
Są jak widać wypielęgnowane i cieszą wzrok właścicieli.
Czy sąsiedzi próbują was naśladować? Na forum na razie jest niewiele osób z tak ciekawymi balkonami. Jeśli nowe osoby obejrzą choćby ten to będą mieć wspaniały przykład.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Cieszę się, że zaglądasz Herbi na mój balkon. Bardzo lubię, gdy jest na nim kolorowo.
Sąsiedzi nie naśladują moich poczynań i nie mają ukwieconych balkonów. Tłumaczą, że południowa strona jest za gorąca i nic tu nie urośnie. Jak widać nie do końca jest to prawda.
Niemniej dużo trzeba podlewać w bardzo słoneczne dni.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich na forum.
Sąsiedzi nie naśladują moich poczynań i nie mają ukwieconych balkonów. Tłumaczą, że południowa strona jest za gorąca i nic tu nie urośnie. Jak widać nie do końca jest to prawda.
Niemniej dużo trzeba podlewać w bardzo słoneczne dni.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich na forum.
Sąsiedzi bardziej się obawiają pewnie tego podlewania niż wierzą w to że nic na południowym balkonie nie urośnie. Twoje rośliny są przecież przykładem że można uprawiać kolorowe kwiaty w takim jakby nie było trudnym do uprawy miejscu.
Chcieć to móc. To hasło powinno im przyświecać.
Czy jednak z ulicy, z dołu widoczne są twoje kwiaty?
Bo jeśli w pewnym oddaleniu od czoła balkonu rosną to być może sąsiedzi żyją w nieświadomości, że takie wspaniałe kwiaty posiadasz na balkonie
Pozdrawiam
Chcieć to móc. To hasło powinno im przyświecać.
Czy jednak z ulicy, z dołu widoczne są twoje kwiaty?
Bo jeśli w pewnym oddaleniu od czoła balkonu rosną to być może sąsiedzi żyją w nieświadomości, że takie wspaniałe kwiaty posiadasz na balkonie
Pozdrawiam
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
To, że „południowa strona jest za gorąca i nic tu nie urośnie” to tylko wymówka i nie chce im się podejmować w ogóle takiego obowiązku. Bo jak by nie było, kwiaty na balkonie to spory obowiązek zwłaszcza jak chcemy by ładnie rosły i wyglądały. Miałem swego czasu balkon z kwiatami ale nie wnękowy, od zachodniej strony, naście lat temu i to był mój jedyny „kawałek ziemi” jaki posiadałem. Ale to ja byłem naśladowcą, bo bardzo lubiłem kwiaty, miałem swoje na parapecie ale mi się podobały te kwitnące u sąsiadów. Wtedy na balkonach królowały pelargonie i aksamitki ale miałem też wilce groszek pachnący i maciejkę.
Tak Piotrze, zgadzam się z Tobą, że jest to obowiązek. Nawet wakacje mamy rozplanowane tak, że syn wraca w sobotę z nad morza, a my z mężem nad morze jedziemy też w sobotę, żeby rośliny nie zostały bez opieki. Bo nie wyobrażam sobie aby zostawić i pojechać na urlop. Dawniej gdy dzieci były małe, też rosły na balkonie tylko pelargonie i podlewała sąsiadka. Ale gdy wracaliśmy całą rodziną do domu po dwóch miesiącach to z roślinek zostawały marne resztki, bo upał mam na balkonie duży.
Kwiaty nie są widoczne od ulicy, a jest to mała osiedlowa uliczka na obrzeżach Krakowa. Na szczęście nie mamy tu rzeki, bo w tym roku opady i nawet małe potoki wyrządzają wielkie szkody.
Teraz w sierpniu, cudownie kwitną passiflory, obsypane pąkami. Ta jasno liliowa pięknie i mocno pachnie, prawie tak jak żółta datura. Ale zauważyłam, że passiflory im starsze tym mają więcej kwiatów. Szkoda tylko, że kwiat utrzymuje się na roślince tylko jeden dzień, później go obrywam, żeby rozwijały się następne pąki.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów.
Kwiaty nie są widoczne od ulicy, a jest to mała osiedlowa uliczka na obrzeżach Krakowa. Na szczęście nie mamy tu rzeki, bo w tym roku opady i nawet małe potoki wyrządzają wielkie szkody.
Teraz w sierpniu, cudownie kwitną passiflory, obsypane pąkami. Ta jasno liliowa pięknie i mocno pachnie, prawie tak jak żółta datura. Ale zauważyłam, że passiflory im starsze tym mają więcej kwiatów. Szkoda tylko, że kwiat utrzymuje się na roślince tylko jeden dzień, później go obrywam, żeby rozwijały się następne pąki.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich forumowiczów.
I kolejne ciekawe obrazki z krakowskiego balkonu
O passiflorze trochę na forum rozmawialiśmy ale ciekawi mnie jak Krysia pielęgnujesz tę roślinę po sezonie.
Może też padało pytanie jaki jest ten twój gatunek męczennicy. U nas (z wyjątkiem szklarni) można uprawiać jedynie 3 gatunki tej rośliny.
Moja, w ogrodzie, w donicy, niestety nie zakwitła a mam ją 2 sezon. Pewnie jakieś błędy.
wracając do widoku balkonu to tak przypuszczałem, że sąsiedzi czy przechodnie są nieświadomi tego urokliwego miejsca w Krakowie
U mnie mały ogród położony w obniżeniu terenu, dość daleko od budynku i też sąsiedzi wyobrażenia nie mają ile tam kwitnących kwiatów.
Po latach sąsiadka przypadkiem weszła do środka i za głowę się złapała: "Botanik jakiś pan tu urządził"
że to niby ogród botaniczny nagle koło domu odkryła
Tak na marginesie powiem, że bardzo ładny macie w Krakowie Ogród Botaniczny. Miałem okazję zwiedzić go parę dni temu i coś około 1000 zdjęć tam zrobiłem
Niewielki ułamek tego wkrótce na forum zamieszczę.
O passiflorze trochę na forum rozmawialiśmy ale ciekawi mnie jak Krysia pielęgnujesz tę roślinę po sezonie.
Może też padało pytanie jaki jest ten twój gatunek męczennicy. U nas (z wyjątkiem szklarni) można uprawiać jedynie 3 gatunki tej rośliny.
Moja, w ogrodzie, w donicy, niestety nie zakwitła a mam ją 2 sezon. Pewnie jakieś błędy.
wracając do widoku balkonu to tak przypuszczałem, że sąsiedzi czy przechodnie są nieświadomi tego urokliwego miejsca w Krakowie
U mnie mały ogród położony w obniżeniu terenu, dość daleko od budynku i też sąsiedzi wyobrażenia nie mają ile tam kwitnących kwiatów.
Po latach sąsiadka przypadkiem weszła do środka i za głowę się złapała: "Botanik jakiś pan tu urządził"
że to niby ogród botaniczny nagle koło domu odkryła
Tak na marginesie powiem, że bardzo ładny macie w Krakowie Ogród Botaniczny. Miałem okazję zwiedzić go parę dni temu i coś około 1000 zdjęć tam zrobiłem
Niewielki ułamek tego wkrótce na forum zamieszczę.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Witaj Herbi!
Do Ogrodu Botanicznego zaglądam, bo jest to obowiązkowy punkt programu na przełomie kwietnia i maja, żeby oczy nacieszyć po zimie. Bardzo lubię tam przebywać. Najbardziej podziwiać magnolie, niestety na balkonie nie są dobre warunki dla tych cudownych roślinek. Fotki Twoje chętnie obejrzę i kilka moich z wiosny dodaję.
Ogrody forumowiczów są naprawdę piękne, Twój także, widać, że to Twoja pasja.Oglądam też fotki Piotrka i jako, że bardzo lubię też zwierzaki, podobają mi się jego tłuste kocury na działce.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Do Ogrodu Botanicznego zaglądam, bo jest to obowiązkowy punkt programu na przełomie kwietnia i maja, żeby oczy nacieszyć po zimie. Bardzo lubię tam przebywać. Najbardziej podziwiać magnolie, niestety na balkonie nie są dobre warunki dla tych cudownych roślinek. Fotki Twoje chętnie obejrzę i kilka moich z wiosny dodaję.
Ogrody forumowiczów są naprawdę piękne, Twój także, widać, że to Twoja pasja.Oglądam też fotki Piotrka i jako, że bardzo lubię też zwierzaki, podobają mi się jego tłuste kocury na działce.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Dopiero wczoraj pomyślałem: co tam u Krysi na balkonie. Naprawdę
Dziś piękne kwiaty passiflory oglądamy
Jesteś Krystyno bezwzględnie ekspertem, na naszym forum, od tych niełatwych w uprawie, a uważanych za jedne z najpiękniejszych cudów natury.
Zresztą inne, te balkonowe i tarasowe też jak widać są twoją pasją i powodzenie masz w ich uprawie.
----------
Tak czasami myślę (czy już o tym mówiłem? ) dlaczego niewiele osób chce swoje balkonowe czy okienne doświadczenia przekazywać. W tym roku pojeździłem trochę po kraju i widziałem wspaniale ukwiecone balkony i tarasy. Zarówno zdjęcia jak i opisy pielęgnacji tych barwnych roślin przyciągnęły by uwagę początkujących ogrodników, co z kolei skutkowało by jeszcze ciekawszymi aranżacjami naszych domostw.
----------
Dziękuję za zdjęcia z Ogrodu w Krakowie. Już widzę jak ładnie tam musi być wiosną.
Mam magnolię i właściwie w kwietniu to u mnie cały ogródek jest w tulipanach; chętnie zaglądam do dużych, profesjonalnych ogrodów.
Jest niestety opóźnienie w założeniu wątku z wizyt w krakowskim botanicznym. "Poleciałem" wpierw do Wojsławic. Na forum od tygodni wstawiam fotki z tego ciekawego miejsca. Twój wpis mnie zmobilizuje i wkrótce się poprawię.
Pozwolisz że tutaj na wstępie kilka zdjęć z lipcowego Krakowa zamieszczę.
Fot. Dwa charakterystyczne dla Ogrodu Botanicznego w Krakowie miejsca
Fot. Przez długi czas miałem tam w ogrodzie towarzysza...samego admirała Czy gość odpoczywał sobie na moim ramieniu czy też może pełnił rolę przewodnika tego do końca nie wiem
Do następnego miłego
Pozdrawiam
Krzysiek
Dziś piękne kwiaty passiflory oglądamy
Jesteś Krystyno bezwzględnie ekspertem, na naszym forum, od tych niełatwych w uprawie, a uważanych za jedne z najpiękniejszych cudów natury.
Zresztą inne, te balkonowe i tarasowe też jak widać są twoją pasją i powodzenie masz w ich uprawie.
----------
Tak czasami myślę (czy już o tym mówiłem? ) dlaczego niewiele osób chce swoje balkonowe czy okienne doświadczenia przekazywać. W tym roku pojeździłem trochę po kraju i widziałem wspaniale ukwiecone balkony i tarasy. Zarówno zdjęcia jak i opisy pielęgnacji tych barwnych roślin przyciągnęły by uwagę początkujących ogrodników, co z kolei skutkowało by jeszcze ciekawszymi aranżacjami naszych domostw.
----------
Dziękuję za zdjęcia z Ogrodu w Krakowie. Już widzę jak ładnie tam musi być wiosną.
Mam magnolię i właściwie w kwietniu to u mnie cały ogródek jest w tulipanach; chętnie zaglądam do dużych, profesjonalnych ogrodów.
Jest niestety opóźnienie w założeniu wątku z wizyt w krakowskim botanicznym. "Poleciałem" wpierw do Wojsławic. Na forum od tygodni wstawiam fotki z tego ciekawego miejsca. Twój wpis mnie zmobilizuje i wkrótce się poprawię.
Pozwolisz że tutaj na wstępie kilka zdjęć z lipcowego Krakowa zamieszczę.
Fot. Dwa charakterystyczne dla Ogrodu Botanicznego w Krakowie miejsca
Fot. Przez długi czas miałem tam w ogrodzie towarzysza...samego admirała Czy gość odpoczywał sobie na moim ramieniu czy też może pełnił rolę przewodnika tego do końca nie wiem
Do następnego miłego
Pozdrawiam
Krzysiek
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Gdy byliśmy nad morzem kwiaty podlewał mój syn Krzysiek, który z powierzonego zadania wywiązał się znakomicie, chociaż nie jest ogrodnikiem lecz informatykiem. Ale dzieci też pozarażałam, tak jak i męża moim hobby.
Dziękuję za miłe słowa od Danusi i Herbiego. I za fajne fotki z naszego Ogrodu Botanicznego.
A ja parę fotek z nad Bałtyku zamieszczam, bo jest tam pięknie.
I pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za miłe słowa od Danusi i Herbiego. I za fajne fotki z naszego Ogrodu Botanicznego.
A ja parę fotek z nad Bałtyku zamieszczam, bo jest tam pięknie.
I pozdrawiam serdecznie.