gdzie rosło zboże i nie tylko
Krzysiu,ani o tym myślę.Też tak tłumaczę to mojej teściowej. Ale cóż,ma już odpowiedni wiek (90 lat)i trzeba się z niektórymi jej poglądmi pogodzić. Męża jakoś udaje mi się przekonać Ale najweselej jest gdy jeden z sąsiadów "wisi" na płocie i go popędza
Na podwórkowej rabacie jako zadarniające rośnie także macierzanka i trzmielina. Na drugiej rabacie posadziłam tojeść rozesłaną. Tam jest więcej wilgoci i cienia.
zdjecie z 2009roku
Na podwórkowej rabacie jako zadarniające rośnie także macierzanka i trzmielina. Na drugiej rabacie posadziłam tojeść rozesłaną. Tam jest więcej wilgoci i cienia.
zdjecie z 2009roku
Danusiu, pięknie to zaplanowałaś. Część roślin wymaga naszej uwagi i opieki, ale mogą ( moim zdaniem) być w ogrodzie miejsca trochę "dzikie" nie wymagające bezustannej opieki. Dwa kąty działki przeznaczyłam na takie rośliny, żeby nie było tyle koszenia.
W jednym narożniku rośnie krzywy orzech włoski (samosiejka), obok posadziłam 2 pęcherznice - żółtą i bordową ( koniecznie chcę im dać do towarzystwa perukowca i jakiś krzew o srebrzystym ulistnieniu ( jeszcze nie wymyśliłam jaki ) no i trawy - miskanty ( olbrzymi, zebrinus, proso. Obok rabatki trawiastej , a właściwie to wkomponowany miedzy trawy - powstaje skalniak.
W drugim kącie posadziłam rudbekię, kwiaty bardzo do niej podobne, mają postrzępione liście i pełne główki, i na wiosnę chcę dosadzić przetacznik, szałwię i łubin filetowy- taki żółto liliowy zakątek. I koniecznie parzydło. Takie duże rośliny powinny dać sobie radę z chwastami i myślę, że będą ładnie wyglądać.
Co to za piękny krzew kwitnący na biało?
W jednym narożniku rośnie krzywy orzech włoski (samosiejka), obok posadziłam 2 pęcherznice - żółtą i bordową ( koniecznie chcę im dać do towarzystwa perukowca i jakiś krzew o srebrzystym ulistnieniu ( jeszcze nie wymyśliłam jaki ) no i trawy - miskanty ( olbrzymi, zebrinus, proso. Obok rabatki trawiastej , a właściwie to wkomponowany miedzy trawy - powstaje skalniak.
W drugim kącie posadziłam rudbekię, kwiaty bardzo do niej podobne, mają postrzępione liście i pełne główki, i na wiosnę chcę dosadzić przetacznik, szałwię i łubin filetowy- taki żółto liliowy zakątek. I koniecznie parzydło. Takie duże rośliny powinny dać sobie radę z chwastami i myślę, że będą ładnie wyglądać.
Co to za piękny krzew kwitnący na biało?
błogie lenistwo w ogrodzie.. to jest to!
Pozdrawiam Jola
Pozdrawiam Jola
Jagódko,dziękuję
Posadziłam wszystkie roślinki. Jeszcze chciałabym zrobić "zapory progowe" na zielsko. Żeby nie wchodziło mi na moje prawie "wypielęgnowane" pole. Może jeszcze zdążę przed mrozami.
A teraz zdjęcia.
Mgła, witała mnie każdego ranka.
poletko trawkowe
trochę różności
na razie tyle,żeby Was nie znudzić mglistymi zdjęciami. Ale mają swój urok
Następnym razem pochwalę się niektórymi roślinkami.
Posadziłam wszystkie roślinki. Jeszcze chciałabym zrobić "zapory progowe" na zielsko. Żeby nie wchodziło mi na moje prawie "wypielęgnowane" pole. Może jeszcze zdążę przed mrozami.
A teraz zdjęcia.
Mgła, witała mnie każdego ranka.
poletko trawkowe
trochę różności
na razie tyle,żeby Was nie znudzić mglistymi zdjęciami. Ale mają swój urok
Następnym razem pochwalę się niektórymi roślinkami.
Wielkie pole do popisu. Tak powstają ogrody.
----
W mojej refleksji widzę w tych zdjęciach moją nostalgię za utraconym rajem.
Raj to miejsce w którym zakłada się ogród. Kolejne w latach zmiany nasadzeń, obserwacja jak się rozwijają, kolejne zimowe projekty i wiosenne przesadzanie roślin. U mnie tego nie będzie, to się ne vrati.
Ale kilkanaście lat takiego raju wystarczy Teraz stabilizacja, może niewielkie korekty, dzielenie co kilka lat rozrośniętych kęp.
Jak to jest że niektórym wystarcza założenie rabaty, ogródka raz na zawsze W roku czy dwóch latach załozone i stop. Jest idealnie to po co zmieniać.
Czy to sprawa charakteru ludzkiego? Może brak ochoty do zmian czyli taki ogrodowy konserwatyzm.
Jestem za zmianami.
----
W mojej refleksji widzę w tych zdjęciach moją nostalgię za utraconym rajem.
Raj to miejsce w którym zakłada się ogród. Kolejne w latach zmiany nasadzeń, obserwacja jak się rozwijają, kolejne zimowe projekty i wiosenne przesadzanie roślin. U mnie tego nie będzie, to się ne vrati.
Ale kilkanaście lat takiego raju wystarczy Teraz stabilizacja, może niewielkie korekty, dzielenie co kilka lat rozrośniętych kęp.
Jak to jest że niektórym wystarcza założenie rabaty, ogródka raz na zawsze W roku czy dwóch latach załozone i stop. Jest idealnie to po co zmieniać.
Czy to sprawa charakteru ludzkiego? Może brak ochoty do zmian czyli taki ogrodowy konserwatyzm.
Jestem za zmianami.
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................