Szalone szuwary:)
Re: Szalone szuwary:)
Jak wrócę ze spacerku z psiskiem wstawię kilka kolejnych:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Oto kolejne fotki z nad stawu:)
- Załączniki
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Oleńko, wszystko fajnie się zabrało i rośnie. I na pewno będzie znów ślicznie wyglądało w Twoich Szuwarach.
Re: Szalone szuwary:)
Olu, mimo opieki roślinki radzą sobie bardzo dobrze
Re: Szalone szuwary:)
Krysiu,no rosną ale biedne takie zaniedbane:(
Danusiu raczej bez opieki ,,,,:(podsypałam troszkę azofoską , nie miałam nic innego no i jednoczesnie zasiliłam chwaściska;) No ale trudno,rwać włosów z głowy nie będę.
Tylko tak z żalem wspominam czasy kiedy miałam ogródek wypieszczony, wygłaskany w którym mogłam być w każdej chwili, kiedy tylko chciałam .;(
To zaglądanie nad staw raz na 2 miesiące to za mało...tęsknie za takim relaxem eh....:(u Was tak ładnie:)a u mnie bałagan,że aż wstyd
Danusiu raczej bez opieki ,,,,:(podsypałam troszkę azofoską , nie miałam nic innego no i jednoczesnie zasiliłam chwaściska;) No ale trudno,rwać włosów z głowy nie będę.
Tylko tak z żalem wspominam czasy kiedy miałam ogródek wypieszczony, wygłaskany w którym mogłam być w każdej chwili, kiedy tylko chciałam .;(
To zaglądanie nad staw raz na 2 miesiące to za mało...tęsknie za takim relaxem eh....:(u Was tak ładnie:)a u mnie bałagan,że aż wstyd
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Oczywiście Olu, myślałam o braku opieki a napisałam inaczejlawender pisze: Danusiu raczej bez opieki ,,,,:(podsypałam troszkę azofoską , nie miałam nic innego no i jednoczesnie zasiliłam chwaściska;) No ale trudno,rwać włosów z głowy nie będę.
Re: Szalone szuwary:)
Może kiedyś się zmieni to wszystko i częściej będę nad stawem Moje roślinki to wiedzą i czekają na mnie ha ha:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Oj dawno nie pisałam w swoim wątku.....hm,,,,nad staw nie jeżdżę roślinki rosną sobie same bez mojej opieki.Wiem,że sporo tam padało więc mam nadzieję,że miewają się dobrze.
Te ,które zostały na balkonie mają się bardzo dobrze:)Mimo,że gołębie bardzo się nimi interesują. Nawet nie wiedziałam,że przywiązanie gołębi do roślin jest tak wielkie eh,,,,,,na chwile obecną przywiązałam folijki,które fruwają ,może parę dni nie będą przylatywać:(
Te ,które zostały na balkonie mają się bardzo dobrze:)Mimo,że gołębie bardzo się nimi interesują. Nawet nie wiedziałam,że przywiązanie gołębi do roślin jest tak wielkie eh,,,,,,na chwile obecną przywiązałam folijki,które fruwają ,może parę dni nie będą przylatywać:(
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Dopóki się nie przyzwyczają że to tylko folia
Na pewno twoje roślinki dają sobie radę
Na pewno twoje roślinki dają sobie radę
Re: Szalone szuwary:)
To prawda. Gołębie do głupich ptaków nie należąkrysta pisze:Dopóki się nie przyzwyczają że to tylko folia
Na pewno twoje roślinki dają sobie radę
Re: Szalone szuwary:)
Dobrze Oleńko, że choć na balkonie masz kolorowo, skoro nie masz możliwości pojechać nad staw. Ale tam roślinki sobie poradzą. Czekają na Ciebie.
Re: Szalone szuwary:)
KOCHANI, mam super nowinę..... szef mój kupił służbowe autko dla mnie,,,,i będę mogła jeździć na staw. tylko muszę zatankować. Jeden cały dzień ten ,który mam wolny mogę brać auto na cały dzionek......ale się cieszę...będę mogła nad staw,,,,do roślinek. To moja jedyna radość a one tam czekają i czekają,,,,,ale zadbam znowu o nie:)
Aż mam motyle w brzuchu z radości.
A na razie kilka zdjęć z balkonu:)
Aż mam motyle w brzuchu z radości.
A na razie kilka zdjęć z balkonu:)
- Załączniki
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Oleńko, cieszę się razem z Tobą. To wspaniała wiadomość. Będziesz mogła być częściej nad stawem.
Roślinki na balkonie pięknie Ci rosną. Fajnie, że lawenda tak się przyjęła.
Już nie mogę się doczekać zdjęć z nad stawu. Tam Ci pewnie wszystko kwitnie.
Naprawdę się cieszę, że będziesz mogła sama jeździć nad staw. Masz fajnego szefa.
Roślinki na balkonie pięknie Ci rosną. Fajnie, że lawenda tak się przyjęła.
Już nie mogę się doczekać zdjęć z nad stawu. Tam Ci pewnie wszystko kwitnie.
Naprawdę się cieszę, że będziesz mogła sama jeździć nad staw. Masz fajnego szefa.
Re: Szalone szuwary:)
Ja się Iguś cieszę jak małe dziecko, nie siedziałam za kierownicą 4 lata, ale pierwszy raz pojadę o świcie jak nie będzie dużego ruchu. zapakuję roślinki, jakieś jedzonko i heja..... w drogę:) Mam sobotę wolną, więc będę odliczać dni:)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Szalone szuwary:)
Będę liczyć razem z Tobą kochana. Wszystko się uda. Jazdy samochodem, jak rowerem, się nie zapomina. Ja jednak nie jeżdżę już od ponad 20 lat. I teraz już bym nie wsiadła za kółko. Ale też nie muszę. Wszędzie mnie mąż wozi, albo córka.