Lucky, to w sumie odmiana draceny nie babmus, więc spokojnie można posadzić także w ziemi. W pracy koleżanka jednego trzymała 3 lata w wodzie i w końcu zgnił, uratowała tylko kawałeczek.
Dlatego pytałam o Lucky bamboo bo ja też trzymam je w wodzie ale gdzieś słyszałam, że one doskonale radzą sobie w ziemi.
A mój rośnie w ziemi w doniczce i sobie naprawdę dobrze radzi I puszcza małe dracenki od korzenia. A wsadziłam go do doniczki bo myslałam, że to bambus buhaha dopiero forum mnie uświadomiło ale już mój mały szczęściarz się zadomowił w ziemi i mu dobrze.
urocze i ciekawskie masz roślinki : eiscia (dobrze napisałam?) i hoje - WSZYSTKIE śliczne!
ale muszę powiedzieć że w tym ostatnim fiołku po prostu się zakochałam
skąd go wzięłaś? (jeśli to nie tajemnica;)
Stokrotko
masz piękne kwiaty,ale ostatni fiołek mnie najbardziej zauroczył.Jeszcze takiego nie widziałam mimo że przygodę z fiołkami rozpoczęłam kilka miesięcy temu i mam w swoim zbiorze 45 listów fiołków ukorzeniających się.Ten ostatni jest po prostu cudny,taki inny
Ewa-Maria pisze:Wiem Danielo, że Lucky bamboo to odpowiednio "tresowana" Dracena ale dziękuję za chęć pomocy
Ewo moim zdaniem lepiej rośnie w ziemi niż w wodzie, przynajmniej u mnie, i wcale nie musi mieć za mokro. Przez ponad rok rósł w wodzie i po prostu tylko wegetował przesadziłem w ziemie i prosze efekt kolejnych 2 lat i dwa odrosty od korzenia Stoi na zachodnim parapecie. Na fotce ten w środku to oryginał a po bokach już moje wypielęgnowane odrosty
Wiesz Jacku, ja też tydzień temu wsadziłam swoje Lucky do doniczki. Jutro zrobię zdjęcie i zamieszczę je u siebie to zobaczysz, że w wodzie to one bardzo się męczyły. Mam nadzieję, że już niedługo będą takie jak Twoje