Środek na przędziorki - prośba o pomoc

Preparaty ochronne, ich zastosowanie, przygotowywanie rozcieńczeń, opryski.
Awatar użytkownika
Doxepine
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 678
Rejestracja: 2013-07-28, 10:16

Środek na przędziorki - prośba o pomoc

Post autor: Doxepine »

Chciałem Was prosić o radę w sprawie środków na przędziorka. Metody domowe nie dają takich rezultatów, jakich oczekiwałem i te paskudy wciąż mają się w miarę dobrze, czego nie można powiedzieć o moich roślinach. Przędziorka mam na werbenie cytrynowej, acmellii, kłosowcu meksykańskim, tymianku i lawendzie (wszystkie są w doniczkach). Zakupiłem, w sumie trochę bez zastanowienia, dwa środki: Magus 200 SC i Nissorun 050 EC, ale nie wiem, czy mogę tym potraktować rośliny w mieszkaniu oraz w jakim stężeniu przygotować roztwór. Będę bardzo wdzięczny za wszelką pomoc.
Awatar użytkownika
rafaloku
Administrator
Posty: 1872
Rejestracja: 2007-12-06, 18:23

Re: Środek na przędziorki - prośba o pomoc

Post autor: rafaloku »

A jakie metody "domowe" już wypróbowałeś?

Jeśli chodzi o w/w środki to na balkonie możesz, tylko bardzo ostrożnie, koniecznie jak nie będzie wiatru, potem już z niego nie korzystajcie tego dnia. Wypadało by też poinformować sąsiadów żeby np. nie otwierali okien i nie wychodzili na pobliskie balkony. Ale tak szczerze - to bym miał ogromne pretensje do sąsiada, że czymś takim pryska. Jeden z nich działa drażniąco na drogi oddechowe, a drugi może doprowadzić do uszkodzenia płuc oraz powodować pękanie skóry...

W mieszkaniu w żadnym wypadku. Chyba, że chcesz wytruć całą rodzinę :zdziwko:
Ewentualnie rośliny trzeba na czas oprysku wynieść na zewnątrz ale nie wiem po jakim czasie można by je ponownie wnieść.

Do roślin doniczkowych/domowych na przędziorka można stosować:
do oprysku:
Agricolle Spray - całkowicie bezpieczny, oparty na substancjach naturalnych
Provado Plus AE (aerozol) - na bazie neonikotynidów, zwrot R36 - działa drażniąco na oczy (lepiej użyć po wyniesieniu roślin na zewnątrz)

doglebowo:
pałeczki Provado Combi Pin

Moja sugestia: opryskać Agricolle (działa kontaktowo) a do gleby dać pałeczki Provado (działa układowo). Magus i Nissorun zostaw do ogrodu.
Rafał
Awatar użytkownika
Doxepine
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 678
Rejestracja: 2013-07-28, 10:16

Re: Środek na przędziorki - prośba o pomoc

Post autor: Doxepine »

Jestem trochę zły na sprzedawcę, bo - jak się okazuje - nawciskał mi kitu odnośnie do bezpieczeństwa stosowania tych środków. Powiedział coś w stylu "oni tak zawsze na opakowaniach straszą, ale proszę się tym nie przejmować. Te środki nie są szkodliwe dla zdrowa". Ach, słodka naiwności...

Z metod domowych stosowałem wodę + mydło potasowe + spirytus (woda i spirytus w stosunku 1:1 + 1-2 łyżeczki mydła), wodę, olej i mydło oraz wodę z czosnkiem. Pomaga, ale nie zabija wszystkich przędziorków. Poza tym, szczególnie na acmelli i kłosowcu, widać pod światło, że te potwory poskładały sporą ilość jaj. Woda z czosnkiem i mydłem wypaliła mi plamy na liściach werbeny i acmelii, choć roztwór nie był za silny (od razu piszę, że po takim pryskaniu rośliny nie stoją w pełnym słońcu, aby uniknąć przypalenia). Dlatego zwróciłem się w stronę chemii, choć nie bez wątpliwości. A teraz okazuje się, że zupełnie niepotrzebnie wydałem 20 zł. Co do pałeczek Provado, pytałem o nie jakiś czas temu i pewna pani stanowczo mi je odradziła do roślin jadalnych, gdyż ponoć długo utrzymują się w sokach roślinnych. Mówiła, że jest jakiś preparat chemiczny specjalnie do tego typu roślin, który działa kontaktowo i wgłębnie, działa na wszystkie stadia przędziorka, a także na inne szkodniki (wciornastki i mszyce). Okres karencji trwać ma tylko 3-4 dni. Tyle tylko, że nie pamiętała nazwy... :roll: Bądź tu mądry i pisz wiersze... Ostatecznością jest wyrzucenie roślin, choć serce by mi pękło...

PS Odnośnie Agricolle - okazuje się, że praktycznie w żadnym sklepie ogrodniczym w promieniu 20 km nie mają takiego środka. Ba, nawet o nim nie słyszeli! "Uroki" mieszkania na prowincji...
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: Środek na przędziorki - prośba o pomoc

Post autor: Danka »

Doxepine pisze: PS Odnośnie Agricolle - okazuje się, że praktycznie w żadnym sklepie ogrodniczym w promieniu 20 km nie mają takiego środka. Ba, nawet o nim nie słyszeli! "Uroki" mieszkania na prowincji...
Poszukaj w sieci. Dochodzą koszty przesyłki ale może zechcesz jeszcze coś kupić i przesyłka będzie tańsza ;-)
Awatar użytkownika
rafaloku
Administrator
Posty: 1872
Rejestracja: 2007-12-06, 18:23

Re: Środek na przędziorki - prośba o pomoc

Post autor: rafaloku »

Provado jest dopuszczony tylko do zastosowania na roślinach ozdobnych. Przegapiłem że wspomniałeś też np. zioła. Na ziołach to żadnej "chemii" bym nie stosował. Musisz się opierać tylko na metodach naturalnych, pozostaje Agricolle i wytrwałość. Skoncentruj się też na zapewnieniu roślinom odpowiednich warunków uprawy. Przędziorki lubią się pojawiać gdy jest zbyt suche powietrze, choć to z reguły dotyczy zimy i okresu grzewczego.
Rafał
Awatar użytkownika
rafaloku
Administrator
Posty: 1872
Rejestracja: 2007-12-06, 18:23

Re: Środek na przędziorki - prośba o pomoc

Post autor: rafaloku »

Jeszcze wyszukałem taki preparat jak ASTVIT - to nawóz naturalny, dopuszczony do prod. ekologicznej, z mikroorganizmami, wykazujący cechy fungicydu i pestycydu. Skład opracował niedawno zmarły prof. Olgierd Nowosielski. Ponoć skutecznie zabezpiecza przed przędziorkami: http://wielun.naszemiasto.pl/artykul/72 ... ,id,t.html

a więcej o preparacie na jego stronie firmowej: http://www.astvit.com.pl

w dziale opinie są opisane m. in. efekty na ziołach, a przy zastosowaniu piszą że zwalcza przędziorki. Poczytaj, może Ci się przyda i daj znać, jeśli wypróbujesz :-D
Rafał
Awatar użytkownika
Doxepine
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 678
Rejestracja: 2013-07-28, 10:16

Re: Środek na przędziorki - prośba o pomoc

Post autor: Doxepine »

Dziękuję za wszelkie sugestie, przydadzą się na pewno w walce z owadzimi potworami. Skontaktowałem się, przez moją mamę, z panią, która jest pasjonatką roślin doniczkowych i pokazałem jej moją acmellę i lawendę. Na lawendzie, jej zdaniem, nic nie żeruje (z czym jestem skłonny się zgodzić), ale nadal nierozwiązany pozostaje problem zrzucania przez nią liści (postępujący od dołu do góry). Na acmellę poradziła mi stosować codzienny prysznic zimną wodą. Robię to już 3 dzień i muszę przyznać, że ilość robactwa znacznie się zmniejszyła (a było ich sporo, głównie mszyc i przędziorków, ale także pojedyncze "okazy" wciornastka). Kłosowiec wydaje się być spisany na straty, ponieważ niemal na każdym liściu jest po kilka przędziorków. Właśnie zaczął kwitnąć, więc nacieszę się nim jeszcze, a potem (niestety) wyrzucę, bo gra nie jest warta świeczki (mam nasiona, posieję w przyszłym roku). Rafaloku, masz absolutną rację, że podstawą jest stworzenie jak najlepszych warunków roślinom. Wiem, że moje zaniedbania doprowadziły do "eskalacji" robactwa, ale dopiero uczę się trudnej sztuki uprawy roślin w doniczkach. Traktuję więc tegoroczny mój "ogródek" jako eksperyment, który pozwoli na zdobycie pierwszych szlifów (choć i tak serce się kraje, jak patrzę na efekty działalności robactwa).
ODPOWIEDZ