. Na czas prac ogrodniczych łapiemy je i wynosimy w bezpieczne miejsce.
Poza tym często odwiedzają nas bażanty. Gniazda muszą mieć gdzieś niedaleko, bo ciągle słychać ich krzyk. Jednak są to ptaki bardzo nieufne i ciężko je sfotografować.
Ropuchy i bażanty
Ropuchy i bażanty
Po naszej działce spacerowały sobie ostatnio ropuchy. Sąsiednia działka jest dość zaniedbana, znajduje się tam nieduży zbiornik z wodą - pewnie stąd ci goście . Na czas prac ogrodniczych łapiemy je i wynosimy w bezpieczne miejsce.
Poza tym często odwiedzają nas bażanty. Gniazda muszą mieć gdzieś niedaleko, bo ciągle słychać ich krzyk. Jednak są to ptaki bardzo nieufne i ciężko je sfotografować.
. Na czas prac ogrodniczych łapiemy je i wynosimy w bezpieczne miejsce.Poza tym często odwiedzają nas bażanty. Gniazda muszą mieć gdzieś niedaleko, bo ciągle słychać ich krzyk. Jednak są to ptaki bardzo nieufne i ciężko je sfotografować.
Początkujący działkowicz
Świetne te ropuchy 
ja u siebie tylko jedną widziałam i też nie udało mi się ją sfotografować 
ja u siebie tylko jedną widziałam i też nie udało mi się ją sfotografować Pozdrawiam Halina
Moja oaza spokoju
Moja oaza spokoju
Mieszkam ma brzegu miasta, do tej pory nie miałem sąsiadów i byłem zachwycony ( szkoda,że tylko ja w domu 
). Po podwórku chodziły bażanty, żabek nie widziałem ( ale przez brak zbiornika wodnego w pobliżu - niedługo ) . Miłym był widok kuropatw w zimę, gdy nie niepokojone miały u mnie schronienie w tujach i innych krzewach , a nawet zajączek . Ale on był miłym gościem do czasu , gdy stopniał śnieg i odsłonił obgryzione pnie wszystkich drzewek owocowych - pozostało mi tylko przetrzepać mu futerko 
.
Ale to wszystko było - zaczęli się budować sąsiedzi , hałas, robotnicy budowlani, do tego polowania itp. . Szkoda, wszystko , co naturalne powoli odchodzi . Cieszmy się z każdego zwierzątka na działce i pomagajmy im - sam planuję budowę bezpiecznego dla dzieci i dla zwierzątek oczka wodnego - może uda mi się zrobić fotkę żabce , jak Wy ... Nie omieszkam się pochwalić .
). Po podwórku chodziły bażanty, żabek nie widziałem ( ale przez brak zbiornika wodnego w pobliżu - niedługo ) . Miłym był widok kuropatw w zimę, gdy nie niepokojone miały u mnie schronienie w tujach i innych krzewach , a nawet zajączek . Ale on był miłym gościem do czasu , gdy stopniał śnieg i odsłonił obgryzione pnie wszystkich drzewek owocowych - pozostało mi tylko przetrzepać mu futerko . Ale to wszystko było - zaczęli się budować sąsiedzi , hałas, robotnicy budowlani, do tego polowania itp. . Szkoda, wszystko , co naturalne powoli odchodzi . Cieszmy się z każdego zwierzątka na działce i pomagajmy im - sam planuję budowę bezpiecznego dla dzieci i dla zwierzątek oczka wodnego - może uda mi się zrobić fotkę żabce , jak Wy ... Nie omieszkam się pochwalić .
TO JA, POGROMCA KRETÓW 
), a tu troszkę komerchy: Doniczki i nie tylko - Dolandia.pl
), a tu troszkę komerchy: Doniczki i nie tylko - Dolandia.pl-
Małgorzata124
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 1698
- Rejestracja: 2008-08-03, 19:47
A ja wam pokaże żabkę którą spotkaliśmy na rybach. 
Powiedzcie to normalne.
wcinała ta małą rybkę jak jakiś wąż.
Powiedzcie to normalne. wcinała ta małą rybkę jak jakiś wąż. =>Moje Pole<=-Wiola
coś ich mało.
