Owczarki szkockie collie
Owczarki szkockie collie
Moje szczęśliwe "łobuziaki" na działce - mama, tata i dziecko, tak mają na codzień, gdyż jest to ogród przydomowy, ale oczywiście codziennie wychodzą też na długie spacery (zdjecie nr 3)
pozdrawiam
Ilona
pozdrawiam
Ilona
Tak to rasowe pieski mam nadzieję, że jak podam nazwę swojej hodowli to nie będzie to odebrane jako reklama. Moja hodowla to Diamond Collie z tym, że tylko ta najmłodsza czyli ich córeczka ma taki przydomek, gdyż urodziła się już u mnie. Piesek czyli ojciec (tricolor - ten czarny) to Champion Polski ENGEL BLACK Lohrien (po francuzie), matka (blue merle) DENIM BLUE JEANS v.d Ischrerbahn (została przywieziona dla mnie z Austrii), a mała to BAJRA (Bajka) Diamond Collie. To umaszczenie jest jeszcze u nas mało znane, ale ma coraz większe wzięcie. Weterynarz powiedział, że sklonowaliśmy mamę, a tak apropo zagadka, która to mama, a która dziecko?
Bajka pochodzi z drugiego miotu w pierszym byli sami chłopcy, a ja chciałam dziewczynkę, w drugim były 3 dziewczynki i 3 chłopców z tym, że tylko ona o tym umaszczeniu i 2 chłopców (kolorystycznie też 3/3). Na wiosnę planujemy maluszki po obu suczkach, ale zobaczymy jak się sprawy ułożą. Ciekawa jestem czy uda Wam się zgadnąć która jest która na wszystkich 3 zdjęciach.
pozdrawiam
Ilona
Bajka pochodzi z drugiego miotu w pierszym byli sami chłopcy, a ja chciałam dziewczynkę, w drugim były 3 dziewczynki i 3 chłopców z tym, że tylko ona o tym umaszczeniu i 2 chłopców (kolorystycznie też 3/3). Na wiosnę planujemy maluszki po obu suczkach, ale zobaczymy jak się sprawy ułożą. Ciekawa jestem czy uda Wam się zgadnąć która jest która na wszystkich 3 zdjęciach.
pozdrawiam
Ilona
Ladys moje pieski mają bajeczne życie i bardzo bym chciała, aby wszystkie takie miały, jak słyszę o martretowaniu zwierząt to najchętniej takiemu jednemu czy drugiemu zrobiłabym to samo co oni im. Ale co tu dużo mówić skoro nawet rodzice potrafią krzywdzić swoje dzieci i często uchodzi im to "na sucho". Tak sobie myślę, że ludzie którzy kochają i dbają o kwiaty i ogrody (tak jak my - jak wszyscy forumowicze), to ludzie o dobrym sercu. Tacy ludzie nie robią krzywdy wiedzą co to cierpliwość, dbanie i kochanie. Moje dzieci już odchowane, a prawdę mówiąc to już mężczyźni (starszy ma 2 dzieci), więc teraz mam czas dla wnuczki, wnuka, dla piesków i na ogród. Chociaż pracuję i dojeżdżam dość daleko do pracy, potrafię to wszystko ze sobą pogodzić. Czasami sama zastanawiam się jak to jest możliwe, a tu jeszcze dom, a w nim również mnóstwo kwiatów, ale ja to kocham.
pozdrawiam
Ilona
pozdrawiam
Ilona
Od zawsze podobała mi się ta rasa ale w domu niestety mam dwie małe i hałaśliwe suczki( yorka i kundelka)Jak Perła się zsika ( jest młoda) to mówię jej ,że ma "żółtą kartkę"jeszcze raz to dostanie czerwoną i wylatuje z domu ,a tak na poważnie nie wyobrażam sobie mojego domu bez zwierząt.
pozdrawiam Elżbieta
Ilonko mnie się także zawsze podobały collie, wyglądają tak dystynqowanie
Ja miałam psa za lat dziecięcych, potem były inne zainteresowania ale przed siedmiu laty postanowił jeden piesek że u nas zamieszka, mroźnym zimowym rankiem siedział przed drzwiami domu, no i mieszka u nas do dnia dzisiejszego. Przy tym mój mąż był zawsze absolutnie przeciwny psom, trochę protestował ale z czasem się przyzwyczaił. Teraz to jest nasze "oczko w głowie"
p.s.: zagadkę nie zgadnę obie są, według mnie, takie same
Ja miałam psa za lat dziecięcych, potem były inne zainteresowania ale przed siedmiu laty postanowił jeden piesek że u nas zamieszka, mroźnym zimowym rankiem siedział przed drzwiami domu, no i mieszka u nas do dnia dzisiejszego. Przy tym mój mąż był zawsze absolutnie przeciwny psom, trochę protestował ale z czasem się przyzwyczaił. Teraz to jest nasze "oczko w głowie"
p.s.: zagadkę nie zgadnę obie są, według mnie, takie same
Ladys bardzo sie cieszę, że znalazł przytulny dom i kochających ludzi, wiem coś na temat "oczka w głowie", ja ma je trzy. Co do zagadki to się nie dziwię nawet moja mama jak przyjeżdża to się myli chociaż je zna. Później napiszę która jest która, ale może komuś się uda, a może jednak spróbujesz? Tak one są bardzo dystyngowane i bardzo inteligentne, ale też bardzo szczekliwe.
Elka wszystkie pieski są kochane nie ważne czy rasowe czy nie, moja historia zaczęła się banalnie chciałam kupić 7 pieska collie bez rodowodu, ale jak się okazało to już dawno się zmieniło. Teraz wszystkie w miocie mają rodowód bez wględu na ilość, dałam nawet takie ogłoszenie w internecie, a że hodowcy zazwyczaj są również bardzo przyjaźni nawiązałam kontakt i lawina ruszyła.