Milin amerykański - sadzonki, uprawa, pielęgnacja
-
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 666
- Rejestracja: 2010-05-10, 20:07
Na pewno nie jest to chwast.
Dopiero co wczoraj robiłem wpis do naszej Encyklopedii i informacji o takich problemach nie znalazłem.
Campsis to silnie rosnące pnącze i nie sprawdzi się pewnie w małym ogródku gdzie miejsca mało.
Tak jak Witek piszesz wysoki pojemnik bez dna może się sprawdzić. Jeszcze łatwiej jest wkopać na 1/2 m co najmniej zaporę z blachy ocynk. lub grubego plastyku (są w marketach np. jako osłony balkonowe)
W miejscach gdzie trzymałeś doniczki powinno dokładne przekopanie ziemi pomóc.
Chemię pozostawiłbym dla kobiet Nie ma dla faceta problemu dobrze naostrzonym szpadlem pomachać a przy okazji rozwinie to nasze nadwątlone siły fizyczne.
Czyż nie mam racji?
Dopiero co wczoraj robiłem wpis do naszej Encyklopedii i informacji o takich problemach nie znalazłem.
Campsis to silnie rosnące pnącze i nie sprawdzi się pewnie w małym ogródku gdzie miejsca mało.
Tak jak Witek piszesz wysoki pojemnik bez dna może się sprawdzić. Jeszcze łatwiej jest wkopać na 1/2 m co najmniej zaporę z blachy ocynk. lub grubego plastyku (są w marketach np. jako osłony balkonowe)
W miejscach gdzie trzymałeś doniczki powinno dokładne przekopanie ziemi pomóc.
Chemię pozostawiłbym dla kobiet Nie ma dla faceta problemu dobrze naostrzonym szpadlem pomachać a przy okazji rozwinie to nasze nadwątlone siły fizyczne.
Czyż nie mam racji?
Przyroda jest lekarzem dla wszystkich chorób.
...........................Hipokrates.......................
...........................Hipokrates.......................
Tego też nie wiem,bo u mnie zachowuje się podobnie. Mam kilka krzaków ale w miejscu gdzie rośnie najdłużej zajmuje coraz więcej miejsca. Także wyrywałam odrosty w miejscu gdzie się ich nie spodziewałam.witeks1968 pisze:Oczywiście,z tym chwastem to przenośnia,ale fakt faktem jest to roślina uciążliwa.Zastanawiam się jak wysoki pojemnik bez dna byłby w stanie powstrzymać odrosty przed ekspansją?
-
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 666
- Rejestracja: 2010-05-10, 20:07
To jest takie pnącze,ale odpowiednikiem tej rośliny wśród drzew jest bożodrzew gruczołkowaty przed którym ostrzegam tych którzy się na niego napalają. Zresztą robinia akacjowa jest podobna.
Ja milin posadziłam,żeby zakryć czymś zielonym i kwitnącym ścianę szczytową domu i specjalnie go wybrałam i wcale nie narzekam. Wyrósł sobie aż na dach i lezie po dachówkach, a teraz zaczyna kwitnąć i wygląda wspaniale czerwone kwiaty na tle zieleni (jak będzie ich więcej to zrobię zdjęcie i wstawię).Jeszcze nigdy go nie przycinałam, bo nie wylezę na 9 metrową ścianę, a z odrostami nie miałam do tego roku żadnych kłopotów, one odrastają z uszkodzonych korzeni więc najlepiej nie kopać w najbliższej okolicy i nie będzie problemu.
Maju,mylisz się. Milin mam chyba od 20 lat z niewielką przerwą,bo teściowej się nie podobał i go wykopała. Po kilku latach nagle sam się znalazł I właśnie w tym miejscu wypuszcza odrosty. Rośnie w towarzystwie drobnokwiatowego clematisa. W innych miejscach na razie rośnie spokojnie ale tam jest dopiero od kilku lat.edulkot pisze:Ja milin posadziłam,żeby zakryć czymś zielonym i kwitnącym ścianę szczytową domu i specjalnie go wybrałam i wcale nie narzekam. Wyrósł sobie aż na dach i lezie po dachówkach, a teraz zaczyna kwitnąć i wygląda wspaniale czerwone kwiaty na tle zieleni (jak będzie ich więcej to zrobię zdjęcie i wstawię).Jeszcze nigdy go nie przycinałam, bo nie wylezę na 9 metrową ścianę, a z odrostami nie miałam do tego roku żadnych kłopotów, one odrastają z uszkodzonych korzeni więc najlepiej nie kopać w najbliższej okolicy i nie będzie problemu.
Widzisz Danko ja mam milina od kilkunastu lat (dokładnie nie pamiętam) i po pierwszym wykopywaniu cebulek szafirka, który rośnie u jego stóp, gdzieś około 2001 roku pojawiły się pierwsze odrosty, które przeniosłam na zachodnią ścianę. Do tego roku miałam spokój z odrostami, bo znowu musiałam trochę pokopać - wykopałam szafirki i rosnące 3 do 4metrów dalej cebulki krokusów, tulipanów i hiacyntów. W zeszłym tygodniu podczas plewienia odkryłam kilka małych odrostów milina 3 metry od ściany. Wnioski wyciągnęłam sama kojarząc fakty. Zdjęć dzisiaj nie zrobiłam bo padła mi bateria w aparacie, ale jutro to zrobię.
-
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 666
- Rejestracja: 2010-05-10, 20:07
Być może,że mojego milina żarło coś innego ale widoczne były tylko mrówki. To coś zjadało z taką zaciętością,że nawet malutkie pączki były zjadane. Zostawała tylko szypułka i dno kwiatu. Mszycy raczej nie było, bo oglądałyśmy razem z teściową. Ja, wtedy jako młoda ogrodniczka, mogłam nie zauważyć ale teściowa by na pewno widziała.
- stealth004
- Powoli się rozkręca
- Posty: 45
- Rejestracja: 2011-03-29, 11:30
Re: Milin amerykański
śliczny gęsty Twój milin. Mój jest jeszcze bardzo młodziutki, posadziłam go tego lata. To odmiana Florida o czerwono-pomarańczowych kwiatach. Mąż pospawał mi kratkę w formie bramki i po niej będzie się piął. Latem wyglądał tak:
iza
- mamawiesia
- Witamy na forum!
- Posty: 17
- Rejestracja: 2008-02-18, 12:28
milin amerykański - przesadzanie
Witam
Mam 2-letni milin i chciałabym go przesadzić w inne miejsce ale nie wiem jaka pora roku jest di tego najbardziej dla milina odpowiednia. Czy zrobić to na jesień czy też lepiej na wiosnę?
Za wszelkie rady bardzo dziękuję.
Mam 2-letni milin i chciałabym go przesadzić w inne miejsce ale nie wiem jaka pora roku jest di tego najbardziej dla milina odpowiednia. Czy zrobić to na jesień czy też lepiej na wiosnę?
Za wszelkie rady bardzo dziękuję.
Re: milin amerykański - przesadzanie
Jesienią raczej bym go nie ruszała aby nie przemarzł.
Ja przesadzałam w ubiegłym roku w lipcu (koniec) lub sierpniu - nie pamiętam. Wykopałam młody odrost z dużą bryłą ziemi i pojechał w nowe miejsce. Podobno ładnie się przyjął i rośnie.
Odrosty wsadzałam też do doniczek w lipcu i ładnie się przyjmują, ważne tylko by miały wilgoć.
Sądzę więc, że mogłabyś to zrobić teraz (jak miną upały) lub poczekać do wiosny.
Ja przesadzałam w ubiegłym roku w lipcu (koniec) lub sierpniu - nie pamiętam. Wykopałam młody odrost z dużą bryłą ziemi i pojechał w nowe miejsce. Podobno ładnie się przyjął i rośnie.
Odrosty wsadzałam też do doniczek w lipcu i ładnie się przyjmują, ważne tylko by miały wilgoć.
Sądzę więc, że mogłabyś to zrobić teraz (jak miną upały) lub poczekać do wiosny.
Pozdrawiam
elka
elka