Melissa Lekarska / officinalis - jak

Założenie i pielęgnacja ogrodu ziołowego, uprawa i zastosowanie ziół
pikks
Witamy na forum!
Witamy na forum!
Posty: 12
Rejestracja: 2012-05-06, 14:02

Re: Melissa Lekarska / officinalis - jak

Post autor: pikks »

Dzięki, jakieś dwa tygodni temu zdjąłem wszystkie liście żółte czy prawie. Teraz zostali same malutkie liście, ale robi nowe. W dodatku teraz ma piękne kwiatuszki. Podlewam z 2-3 razy w tygodniu. Mam nadzieję, że te liście szybko będą duże, bo herbatka jest smaczna :))
Awatar użytkownika
Doxepine
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 678
Rejestracja: 2013-07-28, 10:16

Re: Melissa Lekarska / officinalis - jak

Post autor: Doxepine »

Temat stary jak świat, ale pomyślałem, że podzielę się moimi spostrzeżeniami odnośnie do uprawy melisy w pojemniku. Może komuś się to przyda... Wydaje mi się, że melisa na dłuższą metę po prostu nie nadaje się do doniczki. Po pierwsze, nigdy nie będzie tak aromatyczna jak ta rosnąca w gruncie. Po drugie, nie ma takiego pojemnika, którego nie przerosłaby na wylot korzeniami. Jeden sezon i po zawodach. Objawami tego, że w pojemniku jest jej źle, są przebarwienia na liściach (liść blaknie, najczęściej na obwodzie, objaw braku składników odżywczych - nawożenie jednak niewiele pomaga) i czarne plamy wokół liści (objaw niedoboru wilgoci). Jeśli coś takiego się pojawi, można być pewnym, że prędzej czy później melisa umrze śmiercią naturalną. Moja melisa osiągnęła już prawie 50 cm wysokości i rozkrzewiła się tak bardzo, że przypomina mały las (nawet pajączek sobie pajęczynę utkał między pędami). Rośnie w największym z możliwych do postawienia na parapecie pojemniku. Jest na to jednak jedna prosta rada - każdego roku ukorzeniać sadzonkę wierzchołkową. W wodzie korzonki pojawiają się w tempie ekspresowym. Po ukorzenieniu już w pojemniku (ja to robię na jesień) może dalej rosnąć.
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: Melissa Lekarska / officinalis - jak

Post autor: Danka »

Masz ją z nasion? Może posadzę ją w ogrodzie ;-)
Awatar użytkownika
Doxepine
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 678
Rejestracja: 2013-07-28, 10:16

Re: Melissa Lekarska / officinalis - jak

Post autor: Doxepine »

Danka pisze:Masz ją z nasion? Może posadzę ją w ogrodzie ;-)
Dokładnie to z jednego nasionka - bo z całego opakowania wykiełkowało tylko jedno. Melisa jest bardzo ekspansywna (jednak nie aż tak bardzo jak mięta) i trzeba uważać, żeby się nie rozpleniła. Jest niemal pewne, że gdy posadzisz ją w jednej części ogrodu, za jakiś czas znajdziesz ją w innej części. U mojej cioci rosła przy ogrodzeniu, a przywędrowała od sąsiadki z naprzeciwka (podobnie jak mięta). Jeżeli chcesz ją wysiać z nasion, to podaję skuteczną instrukcję: wacik kosmetyczny nasączyć ciepłą wodą, wysypać kilka nasion i całość przykryć folią spożywczą. Nasiona trzeba moczyć przez min. 12 h. Po tym czasie przenieść je do pojemnika z mieszanką do rozsad i ustawić w jasnym miejscu. Powinny wykiełkować w kilka dni (u mnie trwało to 5 dni, temp. ok. 20 st. C).
Awatar użytkownika
Danka
Mistrz dyskusji!
Mistrz dyskusji!
Posty: 13263
Rejestracja: 2008-03-11, 20:17

Re: Melissa Lekarska / officinalis - jak

Post autor: Danka »

Dzięki za przepis.Mam kilka ziółek, a w tym roku dostałam miętę. Od razu posadziłam ją do donicy. Na wiosnę rozglądnę się za nasionami melisy :-D
ODPOWIEDZ