Gunnera manicata - uprawa, sadzonki, pielęgnacja, wymagania
Re: Gunnera manicata
Witam:))))
Ja też już odkryłam swoją Gunncię.Zostawiłam na wszelki wypadek słomę w razie przymrozków.Śledzę z uwagą prognozę pogody dla rolników,boimy się przygruntowych przymrozków.
pozdrawiam
Ja też już odkryłam swoją Gunncię.Zostawiłam na wszelki wypadek słomę w razie przymrozków.Śledzę z uwagą prognozę pogody dla rolników,boimy się przygruntowych przymrozków.
pozdrawiam
- Madziula Rzeszów
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 207
- Rejestracja: 2012-08-23, 21:48
Re: Gunnera manicata
Witam wstawiam zdjęcia podopiecznych arboretum i Mariusza
Re: Gunnera manicata
Ale dorodna Mariusz dobrze się nią opiekuje
-
- Witamy na forum!
- Posty: 2
- Rejestracja: 2010-09-18, 10:09
Re: Gunnera manicata
Witam.
Gunnera manicata zawładnęła moim sercem jak tylko zobaczyłam ją dwa lata temu w Bolestraszycach. Od tamtego czasu bardzo chciałam ją zasadzić w swoim ogrodzie. Mieszkam na Podkarpaciu, dlatego boję się o jej zimowanie, ale ze wszystkimi dotychczasowymi radami może jakoś się uda.
Chciałam zapytać czy prawdą jest, że sadzonkę trzeba najpierw trzymać przez dwa lata w doniczce, później dopiero wsadzić do gruntu?
Oto moja sadzonka (mam nadzieję, że udało mi się kupić manicatę... ale to się okaże):
Moim najważniejszym dylematem jest jednak dokarmianie tego maleństwa. Ile dawać jej nawozu? I jak często? Nie chciałabym jej spalić... Kupiłam azofoskę i obornik bydlęcy, chociaż po przeczytaniu postów boję się użyć tej azofoski.
No i ile podlewać? Czy mogę jej zaszkodzić za dużą ilością wody?
Bardzo dziękuję za pomoc, ponieważ bardzo zależy mi na tej roślinie i nie chciałabym czegoś zrobić nie tak jeszcze przed zimą.
Gunnera manicata zawładnęła moim sercem jak tylko zobaczyłam ją dwa lata temu w Bolestraszycach. Od tamtego czasu bardzo chciałam ją zasadzić w swoim ogrodzie. Mieszkam na Podkarpaciu, dlatego boję się o jej zimowanie, ale ze wszystkimi dotychczasowymi radami może jakoś się uda.
Chciałam zapytać czy prawdą jest, że sadzonkę trzeba najpierw trzymać przez dwa lata w doniczce, później dopiero wsadzić do gruntu?
Oto moja sadzonka (mam nadzieję, że udało mi się kupić manicatę... ale to się okaże):
Moim najważniejszym dylematem jest jednak dokarmianie tego maleństwa. Ile dawać jej nawozu? I jak często? Nie chciałabym jej spalić... Kupiłam azofoskę i obornik bydlęcy, chociaż po przeczytaniu postów boję się użyć tej azofoski.
No i ile podlewać? Czy mogę jej zaszkodzić za dużą ilością wody?
Bardzo dziękuję za pomoc, ponieważ bardzo zależy mi na tej roślinie i nie chciałabym czegoś zrobić nie tak jeszcze przed zimą.
Re: Gunnera manicata
Przeglądałaś cały temat o Gunnerze? Może znajdziesz odpowiedź na swoje pytania. Albo jeżeli masz blisko do Bolestraszyc to podjedź tam i zapytaj o wszystko Mariusza. On na forum był najlepszym doradcą ale ostatnio rzadko tutaj bywa
- mariusz139
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 583
- Rejestracja: 2009-01-31, 01:03
Re: Gunnera manicata
Przesadź ją do większej, szerszej doniczki, użyj kompostu, możesz dodać nieco torfu odkwaszonego pomieszanego z granulkami osmokote. Do doniczki nie proponuję Ci obornika, dasz go wiosna 2014 podczas sadzenia, albo już teraz wykop dziurę i przygotuj jej stanowisko według zaleceń z wcześniejszych postów (osiądzie się, zestarzeje i wiosną będzie jak znalazł). Na zimę musisz ją schować do pomieszczenia. Ziemię daj równo w doniczce, nie tak mało jak masz teraz, i postaw ją na podstawce z wodą, w ten sposób zachowasz ciągłą wilgotność podłoża. Do zimy niech stoi na polu w miejscu półcienistym.kasia90010 pisze:Witam.
Gunnera manicata zawładnęła moim sercem jak tylko zobaczyłam ją dwa lata temu w Bolestraszycach. Od tamtego czasu bardzo chciałam ją zasadzić w swoim ogrodzie. Mieszkam na Podkarpaciu, dlatego boję się o jej zimowanie, ale ze wszystkimi dotychczasowymi radami może jakoś się uda.
Chciałam zapytać czy prawdą jest, że sadzonkę trzeba najpierw trzymać przez dwa lata w doniczce, później dopiero wsadzić do gruntu?
Moim najważniejszym dylematem jest jednak dokarmianie tego maleństwa. Ile dawać jej nawozu? I jak często? Nie chciałabym jej spalić... Kupiłam azofoskę i obornik bydlęcy, chociaż po przeczytaniu postów boję się użyć tej azofoski.
No i ile podlewać? Czy mogę jej zaszkodzić za dużą ilością wody?
Bardzo dziękuję za pomoc, ponieważ bardzo zależy mi na tej roślinie i nie chciałabym czegoś zrobić nie tak jeszcze przed zimą.
O tej porze sadzonka powinna być już bardzo silna i dobrze rozwinięta, one w pierwszym roku po posadzeniu osiągają 60 -80 cm, a nawet metr. Warunkiem jest nawadnianie, przewiewna i bardzo żyzna gleba.
-
- Witamy na forum!
- Posty: 2
- Rejestracja: 2010-09-18, 10:09
Re: Gunnera manicata
dziękuję! zastosuję się do tych wszystkich rad.
Re: Gunnera manicata
Witam,
Moja Gunnercia wypuściła pierwszy raz kwiatostan.
Mariuszu przyznaj ,że jest dorodniejsza w porównaniu do poprzedniego roku foto.strona 15 .
Pozdrawiam
Moja Gunnercia wypuściła pierwszy raz kwiatostan.
Mariuszu przyznaj ,że jest dorodniejsza w porównaniu do poprzedniego roku foto.strona 15 .
Pozdrawiam
- mariusz139
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 583
- Rejestracja: 2009-01-31, 01:03
Re: Gunnera manicata
Piękna
Fionka, przyznasz, że uprawa nie jest wcale trudna i warto zainwestować.
Fionka, przyznasz, że uprawa nie jest wcale trudna i warto zainwestować.
Re: Gunnera manicata
Warto Mariuszu Kocham tą roślinę,codziennie jej to mówię,chwalę ją ,podziwiam jej urodę,delikatnie głaskam dość ostre liście..odbiło mi ...prawda???
W tym roku mam zamiar postawić jej namiot .Już zamówiłam stelaż czy jak to tam zwał...Pewnie Cię jeszcze pomęczę pytaniami.Przeczytałam kilka razy Twoje wypwiedzi na temat namiotu ,wrócę pewnie jeszcze nie raz bo trochę się boję...
aaaaaaaaa właśnie ,nawet mój szanowny Małżonek zaangażował się w Gunercię sam ją ogrodził przed szkodnikami tz. pieskami,którym mam czasmi ochotę łby poucinać za zniszczenia jakie mi czynią na ogrodzie,przywiózł mi nawóz koński,nie zrzedzi o wodę...no i lata wokół niej z aparatem ....
W tym roku mam zamiar postawić jej namiot .Już zamówiłam stelaż czy jak to tam zwał...Pewnie Cię jeszcze pomęczę pytaniami.Przeczytałam kilka razy Twoje wypwiedzi na temat namiotu ,wrócę pewnie jeszcze nie raz bo trochę się boję...
aaaaaaaaa właśnie ,nawet mój szanowny Małżonek zaangażował się w Gunercię sam ją ogrodził przed szkodnikami tz. pieskami,którym mam czasmi ochotę łby poucinać za zniszczenia jakie mi czynią na ogrodzie,przywiózł mi nawóz koński,nie zrzedzi o wodę...no i lata wokół niej z aparatem ....
Re: Gunnera manicata
A ja mialam mozliwosc zobaczyc w realu gunere Ale w angielskiej szkolce i donicze Miala pak
- mariusz139
- Mistrz dyskusji!
- Posty: 583
- Rejestracja: 2009-01-31, 01:03
Re: Gunnera manicata
Kilka dni temu dostałem pytanie, może ktoś jest w podobnej sytuacji...
Nawozy mineralne zbyt szybko działają i nie przekonują mnie w uprawie gunner, przede wszystkim nie poprawiają struktury gleby. Rośliny te szybko chłoną składniki pokarmowe, tak więc łatwo o przenawożenie. Jeśli już to granulki OSMOKOTE + kompost, kompost i jeszcze raz kompost.
Proszę podsypywać sporą ilością kompostu produkcji domowej, najlepiej liściowy i z obornika (po latach kompostowania nie śmierdzi). Jeśli nie ma Pan dostępu do tych nawozów, to mogą być polepszacze gleby np. Humus Activ, może cudów nie czyni, ale zapewne pozytywnie wpływa na polepszenie struktury gleby, można podlewać rozcieńczonymi odchodami ptasimi, w sprzedaży jest nawóz kurzy.Kupiłem w ubiegłym roku 4 sadzonki gunnery olbrzymiej , myśląc że może jedną uda mi się przezimować , posadziłem je w różnych częściach ogrodu , jedną w bardzo mokrym i słonecznym miejscu , drugą w mokrym i zacienionym , trzecią w suchym , a czwartą przy drenażu z oczyszczalni. Ku mojem zdziwieniu wszystkie żyją i mają po kilka liści .
Czytając forum doszedłem do wniosku że najlepszym nawozem dla nich jest obornik koński .
Niestety mój problem polega na tym że nie mogę go zastosować pod żadną postacią , czyli takiego świeżego ani granulowanego . Przyczyna jest bardzo głupia , ale niestey moje psy jak wyczuwają taki rodzaj nawozu , natychmist to miejsce rozkopują . Moje pytanie jest takie : Jakim nawozem najlepiej jest je nawozić , kupiłem nawóż uniwersalny w granulacie ale mam wrażenie że nie jest on dla nich odpowiedzni . Rośliny są ładne zielone , nie mają opuszczonych listków tylko niestey liście mają po 20 cm wysokości . I jak często trzeba je nawozić .
Nawozy mineralne zbyt szybko działają i nie przekonują mnie w uprawie gunner, przede wszystkim nie poprawiają struktury gleby. Rośliny te szybko chłoną składniki pokarmowe, tak więc łatwo o przenawożenie. Jeśli już to granulki OSMOKOTE + kompost, kompost i jeszcze raz kompost.
Re: Gunnera manicata - uprawa, sadzonki, pielęgnacja, wymaga
Witam! Jestem szczęśliwą posiadaczką gunnery już drugi sezon. Rośnie pięknie ale niestety od kilku dni zaobserwowałam brązowe plamy najpierw na jednym liściu, na drugi dzień pojawiły się już na następnym liściu. Na szczęście pozostałe liście są zdrowe. Chciałam dopytać jaka jest tego przyczyna i w jaki sposób mam sobie z tym poradzić??? Z góry dziękuję za odpowiedź. mila
Re: Gunnera manicata - uprawa, sadzonki, pielęgnacja, wymaga
Moja gunercia dzielnie rośnie:):)
Pozdrawiam serdecznie Ola - Lawender:)
Re: Gunnera manicata - uprawa, sadzonki, pielęgnacja, wymagania
Czy orientuje się ktoś gdzie mogę kupić sadzonki Gunnery manicaty ? Lub jest ktoś kto sprzedaje na grupie ?