Obawiam się, że na dłuższą metę to nie jest rozwiązanie - na zimę musicie wziąć psa do domu i nadal będzie warczał na wnuczka. Kluczowa sprawa to oswoić psa z dzieckiem, a przede wszystkim dać mu dużo czułości - byc może jest po prostu zazdrosny, to się często zdarza.wasilewska101 pisze:i na podwórku mam brzozę którą co jakiś czas przymierzają mi się do wycięcia ale na razie stoi bo pod nią zrobiłam Baremu naszemu psu legowisko na dzień bo zaczął warczeć na wnuczka i teraz jej nie ruszają bo pies musi mieć cień
Myślę, że jak się uprzesz, to brzoza ocaleje