Moi drodzy, witam Was serdecznie.
Prosze o radę co zasadzić na dziecięcym placyku zabaw- aby zbyt mocno nie pachniało, nie było trujące, nie kłuło w łapki i nie przyciagało zbyt wielu owadów.
Miejsce zabaw obejmuje plac o wymiarach 6 na 5 m pomiędzy domem, a brzydką ścianą z pustaków. I własnie tę ścianę chce zasłonić jakimiś pnączami (JAKIMI?) lub krzewami. To musi być cos odpowiedniego dla dzieci i dla mnie bowiem akurat ta ściana to widok z okien mojej kuchni Mam jej dość.
Na placyku trawiastym rośnie już mała jabłonka i czereśnia, dwa iglaki oraz troche małego kwiecia. Ściana o której mowa przez cały dzień jest w słońcu. Jaka ziemia- nie wiem, ale kiedyś to było pole uprawne.
tesha pisze:Moi drodzy, witam Was serdecznie.
Prosze o radę co zasadzić na dziecięcym placyku zabaw- aby zbyt mocno nie pachniało, nie było trujące, nie kłuło w łapki i nie przyciagało zbyt wielu owadów.
Miejsce zabaw obejmuje plac o wymiarach 6 na 5 m pomiędzy domem, a brzydką ścianą z pustaków. I własnie tę ścianę chce zasłonić jakimiś pnączami (JAKIMI?) lub krzewami. To musi być cos odpowiedniego dla dzieci i dla mnie bowiem akurat ta ściana to widok z okien mojej kuchni Mam jej dość.
Na placyku trawiastym rośnie już mała jabłonka i czereśnia, dwa iglaki oraz troche małego kwiecia. Ściana o której mowa przez cały dzień jest w słońcu. Jaka ziemia- nie wiem, ale kiedyś to było pole uprawne.
Dzieci są bardzo ciekawskie i co byś nie posadziła to będą to sprawdzały. Ale skoro masz już posadzone drzewka owocowe i iglaki to dzieci chyba już się zapoznały z tym, co można jeść i dotykać, a co nie. Bo w innej sytuacji, moim zdaniem sadzenie czegokolwiek mija się z celem. Albo posadź drzewka lub krzewy owocowe w ogrodzie. Ale i te dzieci będą próbowały zanim owoce dojrzeją.
tesha pisze:Moi drodzy, witam Was serdecznie.
Prosze o radę co zasadzić na dziecięcym placyku zabaw- aby zbyt mocno nie pachniało, nie było trujące, nie kłuło w łapki i nie przyciagało zbyt wielu owadów.
To musi być cos odpowiedniego dla dzieci i dla mnie
tesha pisze:Może uściśle - chodzi mi o jakieś pnącza które szybko porosną ścianę albo jakieś krzewy, które zabiora mało miejsca, a wysoko wyrosną...
Dałam Ci odpowiedź biorąc pod uwagę dzieci, bo przede wszystkim o nie się martwisz. Moim zdaniem takich roślin nie znajdziesz, bo każda jakieś owady przyciąga i ma jakiś zapach. Z krzewów polecałabym pęcherznice. Są różnokolorowe czyli każda odmiana ma innego koloru liście. Ale kwitną i mają owocki. Zastanawiałam się nad pnączem ale większość kwitnie, przez co przyciąga owady i ma potem owoce. Moim zdaniem dobry byłby dławisz okrągłolistny. Bo rośnie wysoko ale wymaga podpór. O klematisy trzeba dbać, bo nie lubią suszy i co roku większość z nich trzeba przycinać. Na błyskawiczną szybkość z wieloletnich nie licz, bo każda roślina wymaga czasu. Szybko rosną jednoroczne ale jak nazwa wskazuje trzeba siać co roku. Więc przemyśl czego rzeczywiście oczekujesz i na co możesz się zgodzić. Wówczas możesz uzyskać więcej rad i podpowiedzi.
Tak, nada się ale za pomocą przylg, korzeni czepnych i rozwidlonych, wijących wąsów czepia się podpór i wspina samoczynnie. Natomiast dławisz wspina się owijając dookoła podpór. Poleciłam go także dlatego, bo u mnie rośnie od kilku lat i nie mam z nim problemów. Ale u mnie rośnie na podporze, bo posadzony w pobliżu krzewów, małych drzew i iglaków może je obrosnąć zbyt silnie i zagłuszyć. Może dlatego ktoś Ci powiedział, że może rozsadzić ścianę. Każde pnącze może to zrobić, gdy znajdzie szczelinę w murze i w niego wrośnie.
Dziękuje Ci Daneczko. Bardzo mi się podobają stare drzewa porośnięte pnączami- niestety u mnie takich nie ma.
Dławisz rośnie u moich rodziców na ogrodzeniu, ale bardzo wolno przyrasta. Za to mam na działce pnącze chwasta - rośnie w tempie zastraszającym! Co roku podtruwamy mu korzenie i co roku wychodza z ziemi nowe pędy. Bardzo mocno czepiają się ogrodzenia, obrastają wszystko wokoło, włącznie z budą psa. Rozpełzają się też po ziemi. Czy wiesz co to może być? To juz tylko z ciekawości pytam...
Dla mnie, alternatywa dla pnączy są jakieś wysokie i smukłe krzewy (aby zajęły mało miejsca). Ale pomysłu mi brak..
Najlepiej by było gdybyś zrobiła zdjęcie temu uciążliwemu pnączu. Bo teraz trudno zgadnąć co to może być.
Może posadziłabyś winogron. Skoro słoneczna ściana to powinien dobrze rosnąć. U mnie w takim miejscu rośnie.
Co zaś do krzewów wysokich i wąskich to najlepsze by były kolumnowe. Najwięcej kolumnowych jest iglaków, bo krzewy liściaste prędzej czy później rosną wszerz i trzeba je ciąć. Dużo kolumnowych jest berberysów ale one mają igły. Może zdecydowałabyś się na liściaste drzewa kolumnowe typu "Fastigiata". One rosną wysoko i dość wąsko. Jeżeli robią się szersze to wyżej, bo na dole pozostaje pień. Zastanawiam się na kupnem jarząbu pospolitego "Fastigiata. Po kilku latach osiąga wysokość 6-7 m, szerokość 1,5 do 2 m. I podobnie jest z innymi drzewami. Ale wyboru musisz dokonać sama.
Bardzo Ci dziękuję Daneczko. Po objeździe szkółek zapadła dziś decyzja, że zamiast w krzewy i pnącza zainwestujemy w ocieplenie (które i tak będzie trzeba wykonać), puc i tynk tej ściany. Bardzo Ci dziękuję.
Spodobał mi się ten jarząb, ale musze bardziej się z nim zapoznać.
PS. winogrono już mam posadzone- w przyszłości ma utworzyć częściowy daszek nad placykiem. Dziś oglądałam i chyba mi troszkę przymarzło parę pędów Co do owego pnącza... oczywiście w ubiegłym roku zostało znów wytrute (3 rok z rzedu), ale widzę, że coś z ziemi wychodzi więc chyba nadal żyje... U nas dopiero wszystko wschodzi, bo 10 dni temu leżał jeszcze śnieg
Mam jej dość.
