Agricolle i temperatura

[Calpurnia]

Bo to jest pseudonim . Ale nie zmienia to faktu, że raczej meżczyzna by sobie takiego nie wynalazł. PRzynajmniej ja sobie nie wyobrazam takiego
Również życzę wszystkiego dobrego, i dziękuję za dobre rady w sprawie grubosza.

-- Ostatnio dodano 2013-02-27, 23:59 --

Przy okazji, Tadku, czy mógłbyś mi doradzić jeszcze raz? Bo znalazłam na tym samym drzewku coś dziwnego na liściach... Dwa, trzy, nie więcej. Urwałam je. Czy to jakaś choroba, czy po prostu starzenie się?

[tadek]

Nie wiem co to może być...
Na starzenie mi to nie wygląda, raczej na chorobę albo uszkodzenie mechaniczne...

Czy tą narośl idzie zeskrobać?
A czy za często nie podlewasz? Nie jest grubosz przelany?

Może jest to jakiś misecznik, albo tarcznik?

[Calpurnia]

Nie jest przelany na pewno. Co robić? Czekać? Pryskać?

[jolafol]

Ja jednak powiedziałabym, że to może być zbyt sucho (brak wystarczającej ilości wody) lub (i) przesuszenie korzeni.
Bo takie brązowe, kurczące się plamy mogą o tym świadczyć.
Podłoże powinno być przeschnięte, ale nie wysuszone.

[Petrus]

Albo może to być też efekt przemrożenia rośliny (na przykład liście dotykały zimnej szyby podczas zimy) albo przewiania zimnym strumieniem powietrza (przeciąg, otwarte okno).

[tadek]

Calpurnia napisała:
No nie mam zdjęcia larwy, zabiłam ją wieczorem.
Wiem, głupio, ale nie chciałam, zęby się schowała

A czy nie jest to przypadkiem pozostałość po ubitym robalu?
Może robal podgryzł te liście?
W końcu musiał coś jeść...

Choroby i szkodniki roślin balkonowych i tarasowych. Poradnik

[Petrus]

To nie są efekty żerowania szkodnika, a problemy fizjologiczne rośliny (choroba fizjologiczna) Na zbliżeniu widać doskonale pęknięcia tkanki.

[Calpurnia]

Oj, tę tkankę to ja "pękłam" przy odrywaniu liścia.

A, no i wyjasniło sie, co to za gówno mi żre tego grubosza. To nie przędziory, tylko tarczniki. Takie małe, brązowe, białe w środku, przyssane od spodu do lisci i do gałazek. Nie zauwazyłam ich przedtem, bo było za mało słońca a one się chowały w środku. Pasują idealnie do fotografii z google'a. Także znowu jestem w kropce. Wątpię, by Agricolle sobie z tym gównem poradziło. Mam jeszcze Confidora, moze tym? Kto powie?

[tadek]

Zamiast psikać czy pryskać jakimś środkiem, możesz ot tak porostu spróbować użyć SUBSTRAL PAŁECZKI/TARCZNIK ULTRA

Więcej: Szkodniki Roślin Doniczkowych

[Calpurnia]

Pałeczki zastosuję na pewno, ale albo razem z opryskiem albo po. Z tego, co czytałam w necie, nie są zbyt skuteczne i większośc osób, które z nich korzystały musiały ostatecznie uciec się do innego środka. Także same raczej nie wystarczą. Ale na pewno je upchnę w kwiatach, które stały obok tego grubosza - na wszelki wypadek.

[tadek]

U mnie co kilka lat pojawiają się tarczniki na cytrynie.
Ostatnio pryskam ją środkiem do zwalczania szkodników ssących. W zeszłym roku problem powrócił...
Z tego powodu chciałem kupić przedstawione powyżej przeze mnie pałeczki, ale los chciał inaczej. Jak udałem się do sklepu ogrodniczego gdzie się zaopatruję, akurat ich nie mieli.
Był za to bystry sprzedawca który polecił mi środek Calypso 480 SC wyprodukowany przez firmę Target dla firmy Bayer.
... Zamierzam go użyć przed wystawieniem rośliny na dwór.

Moja "malutka" cytrynka

[Calpurnia]

Daj znać, czy podziałało.

[tadek]

.
Opryskałem już cytrynę!

O przebiegu jak i oskórkach przeczytacie w Oprysk cytryny preparatem Calypso 480 SC

[Calpurnia]

Opryskałam go, zawinęłam folią i pomogło. Tarczników oficjalnie nie ma.

[tadek]

Teraz tylko musisz co jakiś czas sprawdzić, czy tarczniki nie powróciły.
Na cytrynie pojawiły się (nie pamiętam dokładnie), po 3 czy 4 latach.