Topinambur - gdzie kupić, czy warto sadzić w ogrodzie?

[Roma]

Agato przypomnij mi się wiosną.

[rafaloku]

Do poradnika przygotowaliśmy nowy artykuł o topinamburze, więc zainteresowanych zachęcam do przeczytania: Topinambur, słonecznik bulwiasty - uprawa, właściwości, przepisy. W artykule są też zebrane linki do innych wątków na forum, w których mowa była o uprawie i zastosowaniu topinamburu.

[Doxepine]

Wracając do tematu - Igo, nie wiem, co Ci doradzić. Jadłem kiedyś topinambur, jako dodatek do mięsa, zamiast ziemniaków. Bardzo, bardzo mi smakował. Niestety, w sklepach w mojej okolicy nie można go dostać, a szkoda. Gdybym miał swój ogród, zdecydowanie bym go posadził, ale dla bezpieczeństwa okopałbym go rowkiem (tak, jak radzi Wiki). Przed zimą wykopałbym praktycznie wszystkie bulwy, zostawiając kilka, żeby mieć co zbierać w kolejnym roku. Wydaje mi się jednak, że to warzywo dobre do większych ogrodów, nie zasadziłbym go więc na niewielkiej działce. To tylko moje przemyślenia, bo nie mam ani ogrodu, ani działki, więc trzeba je brać "na pół i przez sitko"

[Iga51]

Doxepine, teraz po tych wszystkich artykułach i dyskusji na forum, to zdecydowanie jestem za. I jak już wiem, Lila na pewno ma te właściwą odmianę. Ogród mam duży, a jak sobie posadziłabym na granicy z polem sąsiada, to jeszcze jakie walory ozdobne bym miała. Interesuje mnie też jako warzywo. Nie ma więc co się martwić, bo można bulwy wykopywać przed każdą zimą.
Jak czasem potrzebna jest ta wymiana zdań i poglądów.

[tadek]

Iga napisała:
Wygląda na to, że chcesz mnie zniechęcić do tej rośliny. Czyżby to była najbardziej ekspansywna roślina, czy dałeś jej za dużo papu. Więc co, nie polecasz jej? U Danusi aż taka ekspansywna nie jest. Jestem lekko zawiedziona. Ale ja mam ugór u sąsiada, szerokości jakichś 5-7 m i długości 50 m(długość mojej działki). A jakbym posadziła w pobliżu tego ugoru (który nota bene co wiosnę odchwaszczam) to może szedłby sobie tam i zatłukł chwaściory? W jednym miejscu już posadziłam maliny, żeby sobie tam szły i idą.

Igo, wcale Ciebie nie zniechęcam. Nie rezygnuj z swojego topinambusia!
Ja opisałem tylko moją ostatnią przygodę z tą rośliną.
Zresztą tą roślinkę mimo iż jest żywotna, dość łatwo idzie kontrolować. Wystarczy co jakiś czas w miejscu gdzie nie ma rosnąć, powyrywać zielone pędy, albo wykopać bulwy.
U mnie też się nie rozrasta się na boki, a rośnie w ogródku od ponad 20 lat. Jeżeli miał by aż tak mocno opanowywać teren w którym rośnie, wtedy w ogródku nie było by nic innego jak właśnie topinambur. Dodam że był nawet okres co ogródek był bardziej zaniedbany. I jak by był taki skory do opanowywania terenu, to ten okres był by dla niego wymarzony.

Opisana przeze mnie sytuacja była wyjątkowa. Jak zauważyłaś, mojemu topinamburowi stworzyłem idealne warunki. Każde kłącze jakie zasadziłem, zasilone było dużą dawką czystej ziemi kompostowej, praktycznie prawie bez domieszki ziemi ogrodowej, którą po wykopaniu dołka, rozrzuciłem dookoła. Dodatkowo bulwy nie trafiły na ugór, tylko do głęboko wzruszonej kompostowej ziemi.
Taka nasada musiała przynieść duży plon.

A co do zagłuszania chwastów, to myślę że topinambur się nie nadaje.
Chwasty będą rosły sobie, a topinambur też sobie. Wyrośnie ponad chwaściska, i tyle go będzie tam widać. Najlepiej posadź go w szpalerze, wtedy będzie łatwiej Tobie usuwać zielsko.

[Iga51]

Tadziu, mnie nie chodziło o to, żeby topinambur zatłukł istniejące chwasty. Ja po prostu każdej wiosny czyszczę ten teren, ale nic tam nie sadzę. No to wiesz jak to może wyglądać po paru tygodniach. Po prostu jakbym posadziła topinambur, to nie dość, że miałabym naturalny żywopłot, to jeszcze by mi się łatwiej pieliło. I może by tych chwastów było mniej, bo topinambur by im zabierał i wodę i pokarm. W związku z tym mam pytanie, czy choć troszkę mogłabym u Ciebie zamówić tych bulw? i kiedy sadzić? Podejrzewam, że trzeba było jesienią, ale może coś Ci w ziemi zostało i posadziłabym wczesną wiosną.

[tadek]

Igo, masz już topinambura u mnie zaklepanego. "Posadzimy" go u ciebie na wiosnę.

A co do zielska to ja nie bardzo widzę aby on pomógł w zwalczaniu chwastów, chyba że bedzie gęsto rósł. Zresztą może będziesz miała u niego inne względy niż ja?

A co do żywopłotu topinamburowego, to musiała byś przypilnować go, i jak już topinambur wypuści odpowiednio długie pędy, to je ściąć gdzieś na wysokości metra półtora. Inaczej pod wpływem deszczy i wiatru, roślinki się tobie obalą.
Ten sam problem miałem u siebie. Posadziłem dwumetrowej długości szpaler topinambura wzdłuż muru, na pełnym, całodziennym słońcu... Wszystko było fajnie do czasu jak łodygi nie dorosły do dwóch metrów i nie spadł deszcz...
Wtedy rośliny zaczęły się pod wpływem ciężaru przewracać.

A co się dzieje jak łodygi topinambura się przewrócą?
W zasadzie nic, topinambur też wtedy rośnie, ale krzywo.
Po przewróceniu dolna część łodygi leży w poziomie, a górna, szczytowa część łodygi podnosi się i dalej rośnie w stronę słońca.
Jak jest ograniczone dla niego miejsce, to po prostu zaczyna zawadzać.

Sadzenie topinamburu. Jak i kiedy sadzić topinambur?

[Iga51]

Tadziu, bardzo Ci dziękuję. Chętnie posadzę u siebie. Naprawdę miejsca mam dużo. Cieszę się, że coś tam dla mnie znajdziesz, bo czytałam, że wyrzuciłeś to, co zostało Ci po wysyłce.