Czytałam, że na flizelinę ściółkuje się słomę tak by truskawki się nie "gotowały". Spróbuję, najwyżej po roku ściągnę jak to będzie nie wypałmmmm5 pisze:Małgosiu,czytałam,że kupiłaś folię pod truskawki myślę,że miałaś na myśli flizelinę taką czarno-brązową,Ja zastosowałam ja dwa lata temu i dlatego już drugi rok nie mam truskawek.Ziemia pomiędzy kępkami truskawek jest twarda jak skała a owoce ugotowane od słońca bo leżą na ciemnej flizelinie która sie nagrzewa.Rzeczywiście nie naplewiłam się ale także nie miałam truskawek !!! jesli interesuje Cię więcej informacji to pytaj ale zastanów się nad przeniesieniem truskawek na flizelinę ,ja stopniowo ją zdjemuję
Skromny ;)
Re: Skromny ;)
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Skromny ;)
To jesteśmy w klubie przy garach i słoikachDanka pisze:Widzę, że ładną rabatę zrobiłaś z trawami. Na razie mam mało czasu dla swojego ogrodu. Oczywiście zaprawy
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Skromny ;)
Cieszę się Gosieńko,że róża ci się tak fajnie przyjęła.Widzę,że wzięłaś się za podobne prace jak ja
Ja szaleję z porzeczkami i agrestem.Dwie przewidziane do całkowitego usunięcia poszły wczoraj pod szpadel.Strasznie ciężko było,bo obie zaczepione pod korzeniami papierówki.
Ja szaleję z porzeczkami i agrestem.Dwie przewidziane do całkowitego usunięcia poszły wczoraj pod szpadel.Strasznie ciężko było,bo obie zaczepione pod korzeniami papierówki.
Re: Skromny ;)
Witajcie po dłuższej przerwie. Nie wiem czy tylko ja tak mam, czy Wy też? Siedzę w domu i dosłownie na wszystko brakuje mi czasu. Dobrze, że jest niedziela bo już w ogóle nic bym nie odpoczęła DZień zaczynam o 6 rano i kończę 22. Zasypiam nawet nie wiem kiedy. Od słoików do obiadu, od obiadu do szkoły, od szkoły do ogrodu. A wieczorem zadania domowe, prasowanie i inne... Chyba jestem trochę zmęczona...
A to już mój kącik z rodkiem i wrzosami obsypię jeszcze korą albo nazbieram szyszek. Winogronom już niewiele brakuje zastanawiam się czy dotrwają, czy mi je ptaki zjedzą. Myślałam zrobić wino... zobaczymy na ile mi ich zostanie.
A to już mój kącik z rodkiem i wrzosami obsypię jeszcze korą albo nazbieram szyszek. Winogronom już niewiele brakuje zastanawiam się czy dotrwają, czy mi je ptaki zjedzą. Myślałam zrobić wino... zobaczymy na ile mi ich zostanie.
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Skromny ;)
Gosiu -my Matki Polki ,tak mamy .
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 419
- Rejestracja: 2014-04-15, 20:38
Re: Skromny ;)
Małgosia witaj po dłuższej przerwie ,ja ostatnio też coraz rzadziej zaglądam,zresztą głupio mi siedzieć przy laptopie jak żona od rana do wieczora coś robi. Ładnie wyglądają winogrona ,aż ślinka cieknie.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: Skromny ;)
Halinko, ale chyba tylko starsze pokolenie, bo młodzież dziś nie pali się do pracy. Przynajmniej w moim otoczeniu ale przyjdzie czas i na nich
Janku dziękuję, właśnie okryłam je siatką na ryby, żeby cokolwiek z nich zostało. Z nieokrytej winorośli ptaszki wszystko zjadły. Coś mi się wydaję, że zima wcześniej przyjdzie
Janku dziękuję, właśnie okryłam je siatką na ryby, żeby cokolwiek z nich zostało. Z nieokrytej winorośli ptaszki wszystko zjadły. Coś mi się wydaję, że zima wcześniej przyjdzie
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Skromny ;)
Oj, oby nie Gosiu, bo niektórzy z forum mają jeszcze sporo pracy w swoich ogrodach zaplanowanych.
Re: Skromny ;)
Elizko ja też mam jej jeszcze pod dostatkiem ale jak widzę te szalejące ptaki, wiewiórki skaczące po orzechy, i opadające liście z drzew, porzeczek to... może nie będę prorokować ale dopiero połowa września a tu zwierzyna i przyroda przygotowuje się do zimy... trochę wcześnie
Zapraszam do domu Małgorzata
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 419
- Rejestracja: 2014-04-15, 20:38
Re: Skromny ;)
Małgosia masz rację u nas ptaki ,które odlatują w cieplejsze regiony już ich nie ma bo odleciały i co najmniej miesiąc wcześniej. Ale to nie znaczy ,że zima przyjdzie wcześniej może po prostu u nas im się nie podobało więc polecieli gdzie indziej.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Re: Skromny ;)
My tu gadu gadu o zimie, a tu tyle pracy nawiasem mówiąc lubię zimę. Trochę się człowiek wyciszy, wpadnie w klimat świąteczny i nabierze sił na kolejny rok pracy. Oczywiście pod warunkiem, że nie trzeba zasuwać z łopatą
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Skromny ;)
... oraz Małgosiu jak nie trzeba palić w piecu węglem, tylko ma się możliwość nastawić sobie odpowiednią temperaturę na piecu gazowym ...
A czy ty masz obowiązek w zimie palić w piecu, czy ciepło znajduje Ciebie samo, za dotknieciem włacznika pieca gazowego ?
Odmiatanie śniegu jeszcze bym ścierpiał, ale sporym i zabierającym czas, (na razie nie narzekam) co najmniej z trzy cztery razy dziennie, po piętnaście dwadzieścia minut, niekiedy muszę siedzieć w piwnicy z dobre pół godziny albo godzinę (jak nie chce się ogień w piecu palić). Tyle zajmuje mi obsługa pieca węglowego usytuowanego w piwnicy ... Na ogrzewanie gazowe mnie nie stać, według moich ciągłych przeliczeń ogrzewanie węglem w moim przypadku wychodzi taniej, chociaż nie liczę straconego czasu i włożonej w obsługę pieca energii.
...........................
A czy ty masz obowiązek w zimie palić w piecu, czy ciepło znajduje Ciebie samo, za dotknieciem włacznika pieca gazowego ?
Odmiatanie śniegu jeszcze bym ścierpiał, ale sporym i zabierającym czas, (na razie nie narzekam) co najmniej z trzy cztery razy dziennie, po piętnaście dwadzieścia minut, niekiedy muszę siedzieć w piwnicy z dobre pół godziny albo godzinę (jak nie chce się ogień w piecu palić). Tyle zajmuje mi obsługa pieca węglowego usytuowanego w piwnicy ... Na ogrzewanie gazowe mnie nie stać, według moich ciągłych przeliczeń ogrzewanie węglem w moim przypadku wychodzi taniej, chociaż nie liczę straconego czasu i włożonej w obsługę pieca energii.
...........................
Czytaj dalej - Szklarnie, tunele i inspektySzklarnie, tunele lub inspekty przydadzą się w niemal każdym ogrodzie. Pozwalają chronić nasze rośliny przed przymrozkami, wiatrami, deszczem i gradem, co wydłuża możliwy okres uprawy od wczesnej wiosny do późnej jesieni (a w ogrzewanych szklarniach - nawet zimą). Pod osłonami szybciej nagrzewa się gleba i powietrze. Dzięki temu, bez konieczności dodatkowego ogrzewania, możemy uprawiać rośliny ciepłolubne, czy też przyspieszyć kiełkowanie nasion i wzrost roślin...
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>
Re: Skromny ;)
Tadziu, powiem Ci tak... jestem w temacie, ponieważ w tym roku zmienialiśmy piec i kalkulowaliśmy z mężem na wszelkie sposoby co się opłaca a co nie. Miałam stary piec węglowy jeszcze w "dziurze" na zasadzie grawitacji. Z jednej strony dobrze bo żadnych pompek nie potrzebowałam i nie miałam problemu gdy brakło prądu... rozważaliśmy zakup pieca gazowego kondensacyjnego idealny do starych grzejników z dużą ilością wody ale dom mam nieocieplony, strych nie ogrzany więc pieniążki poszłyby w główniej mierze w komin. Suma summarum zamontowaliśmy piec zasypowy na węgiel i drzewo ze sterownikiem. Mogę sobie zasypać, kiedy spadnie temperatura na piecu włączy się wentylator. Mam też wyprowadzone wszystko pod zasobnik wody. Kiedy terma gazowa mi padnie bo już swoje lata ma wówczas podłączymy zasobnik do pieca. Mama stresa, jeszcze nigdy w takim piecu nie paliłam ale może się jakoś połapię
Zapraszam do domu Małgorzata
Re: Skromny ;)
Będzie dobrze Małgosiu
Również myślałem o piecu z termowentylatorem, ale jak przeczytałem kilka wypowiedzi na forach w Internecie to jakoś mi przeszło. Szczegółów nie napiszę bo nie chcę Ciebie straszyć.
Jak rozpoczniecie palenie w nowym piecu, to koniecznie napisz swoje pierwsze wrażenia, oraz z końcem sezonu grzewczego napisz opinię.
Również myślałem o piecu z termowentylatorem, ale jak przeczytałem kilka wypowiedzi na forach w Internecie to jakoś mi przeszło. Szczegółów nie napiszę bo nie chcę Ciebie straszyć.
Jak rozpoczniecie palenie w nowym piecu, to koniecznie napisz swoje pierwsze wrażenia, oraz z końcem sezonu grzewczego napisz opinię.
Zapraszam do mnie: W ogródku Tadeusza ->>