Klon „płacze”

[Alexa]

Dzień dobry,
W styczniu obcięłam jedną gałąź klonu Crimson Sentry i zabezpieczyłam maścią ogrodniczą. Teraz ruszają soki i z miejsca po cięciu wypływa sok. Co mogę zrobić, aby powstrzymać ten proces?

[Petrus]

Cześć. Teraz to już nic nie zrobisz. Klony najlepiej ciąć od sierpnia do września- szczególnie gdy wycinamy grubsze gałęzie. Wtedy wiosną nie płaczą. Jeżeli zrobimy to wiosną lub w styczniu-lutym mogą 'płakać' ale też i nie muszą. Wszystko zależy jak grubą gałąź przytniemy i ich ilość. Jedynie co zauważyłem to klon jesionolistny jest odporny na cięcie o każdej porze

[Alexa]

Dzięki za poradę
Różne inne internetowe źródła podawały, że można to zrobić w styczniu, najpóźniej lutym. Dlatego zaryzykowałam. Dobrze, że to chodzi o jedną gałąź. Chciałam ją obciąć przy pniu, ale odcięłam część, na szczeście.

Piotrze, a czy pomogło by zamalowanie końcówki gałęzi jakąś farbą emulsyjną, czy też nawet olejną?
Boję się, żeby wypływające soki nie osłabiły całego drzewa

[Petrus]

Ja osobiście już bym to zostawił, co wypłynie to wypłynie. Z czasem to zaschnie. Mogłoby być tez tak że zamalowując miejsce cięcia farbą zrobiłby się czop pod którym sok by się kumulował i wtedy mogłoby dojść do jakiegoś zakażenia...

[Alexa]

Ok. Zostawię i będę obserwować.
Pozdrawiam