Obserwację wpływu HYDROboxu firmy Geotabo na rośliny, rozpocząłem 31 maja 2013r.
Wtedy to otrzymałem za darmo (jak już wspomniałem wyżej), do przetestowania innowacyjny produkt, jakim jest HYDRObox, magazynujący w sobie wodę.
To rozwiązanie wynalezione przez polskich uczonych z Wrocławia, jak zapewnia na swojej stronie producent tego preparatu, firma Geotabo, ma pozwolić cieszyć się nam w pełni pięknem roślin w domu i w ogrodzie, utrzymując je w dobrej kondycji podczas suszy, oraz wyjazdu na urlop.
HYDROBox GARDEN (do ogrodu), rura o długości 100 cm. o pojemności 2800 cm/3
Która przeznaczona jest do nawadniania rośliny jagodowych (maliny, truskawki), winorośli, pnączy, żywopłotów.
Oraz: HYDROBox HOME M (do domu) krążek o pojemności 150 cm3
Przeznaczony dla małych roślin doniczkowych, do doniczek o objętości do 2,0 litrów.
Aby nie powtarzać się, zapraszam Was do zapoznania się w wątkiem zatytułowanym:
HYDRObox – innowacyjne nawadnianie, testy i opinie, gdzie znajdziecie mój wpis opisujący okoliczności otrzymania testowanego produktu HYDRObox, dowiecie się też, jakie warunki trzeba było spełnić aby ten produkt otrzymać, przeczytacie o przebiegu instalacji testowanego produktu pod roślinami, oraz znajdziecie wpisy innych użytkowników, którzy również otrzymali do testu produkt HYdrobox. Link
Po otrzymaniu HYDROboxu, każdy uczestniczący w tym teście miał za zadanie obserwować przez około półtora miesiąca wzrost i rozwój posadzonych na nich roślin.
Ja HYDRObox testowałem na sadzonkach truskawek. Wiem, że najlepszej jakości owoce truskawek zbiera się w okresie trzech - czterech lat, potem należy krzaczki truskawek wymienić na nowe.
Podobnie jest z hydroboxem, o którym to przeczytałem w Internecie, że jego działanie zapewnione jest (zależy od intensywności eksploatacji) w okresie od 2 do 4 lat.
Zatem spokojnie po tym okresie będę mógł wykopać truskawki razem z HYDROboxem, aby przyjrzeć się jak ich korzenie zawładnęły ten produkt. Co ciekawe, produkty te są całkowicie przyjazne środowisku!
Według artykułu zamieszczonego na stronie Gazeta.pl Wrocław zatytułowany:
Wynalazek wrocławskich naukowców. "Pojenie na żądanie" , cały produkt podlega recyklingowi, cytuję:
Jak na razie moje rośliny obserwowałem przez 43 dni w siedmiodniowych odstępach. W sumie przeprowadziłem 6 obserwacji, przy czym szósta jest ostatnią na podstawie której piszę moje podsumowanie.- Wszystko podlega recyklingowi: proszek rozkłada się do wody i dwutlenku węgla, a włókninę i szkielet można wrzucić do pojemnika na odpady plastikowe - zaznacza naukowiec.
Poniżej w punktach przedstawiam najważniejsze zaobserwowane zmiany, które zapisałem i upubliczniłem na tym forum, do których prowadzą poniższe linki:
1 obserwacja - 8 czerwca br. link.
2 obserwacja - 15 czerwca br. link.
3 obserwacja - 22 czerwca br.
4 obserwacja - 29 czerwca br.
5 obserwacja - 6 lipca br.
1 obserwacja miała miejsce 8 czerwca, br.
Wtedy to od chwili posadzenia sadzonek minęło 7 dni. W tym dniu młode sadzonki truskawek mierzyły przemiennie 5 i 10 cm. Posadziłem je w dwóch rzędach, po 5 sztuk na HYDROboxie, ora 5 sztuk bez HYDROboxu. Wszystkie rośliny przyjęły się, nie nosiły widocznych śladów chorób. Ten stan pozostał do dnia dzisiejszego.
2 obserwację przeprowadziłem 15 czerwca.
Wtedy to zaobserwowałem, że rośliny zaczęły wypuszczać nowe liście oraz że niektóre krzaczki zaczęły zawiązywać pierwsze owoce. Ich wielkość jak na razie nie zmieniła się. Co ciekawe w tamtym dniu zauważyłem, że dwa krzaczki rosnące na HYDROboxie, jako pierwsze zaczęły wypuszczać rozłogi. Natomiast krzaczki truskawek rosnące bez HYDROboxu, nie mały wtedy wcale pędów rozłogowych. Zaobserwowałem je dopiero pod jednym z krzaczków podczas 6 obserwacji.
Wielkość sadzonek z powstałych wtedy rozłóg roślin posadzonych na HYDROboxie, przedstawia poniższa fotografia, zrobiona 13 lipca br.::
W 3 obserwacji przeprowadzonej 22 czerwca, stwierdziłem, że rośliny przyhamowały swój wzrost. Powodem tego stanu był duży upał i brak podlewania. Rośliny prawdopodobnie skupiły się na rozwoju korzeni w poszukiwaniu wody. Ja w tym dniu przeprowadziłem mały eksperyment: Z dala od zainstalowanego Hydroboxu wykopałem niewielki dołek mierzący około 5 do 10 cm, tyle miej więcej ile mogą sięgać korzenie truskawek, aby sprawdzić ręką czy jest wyczuwalna wilgoć w głębi. Po przyłożeniu ręki, w ziemi było czuć trochę wilgoci. Po obserwacji eksperymentalne rośliny obficie podlałem.
29 czerwca podczas 4 obserwacji stwierdziłem, że rośliny po upałach dalej stoją w miejscu. Nie zaobserwowałem wzrostu ani rozwoju nowych liści. Tydzień ten od 22 czerwca do 29 czerwca był wyjątkowy. Po upale, jaki był do dnia, podczas którego przeprowadziłem trzecią obserwację (22 czerwca) przez tydzień, co drugi dzień padał obficie deszcz. Dzięki niemu, oprócz porządnego podlania roślin, miałem pewność, że została uzupełniona po upale, zmagazynowana woda w HYDROboxie.
5 obserwację przeprowadziłem 6 lipca.
W tym dniu zaobserwowałem, że wszystkie roślinki, te rosnące na jak i bez Hydroboxu, zrobiły się pełniejsze większe. Przybyło im kilka nowych, rozwiniętych już liści.
Różnicę pomiędzy posadzonymi roślinami, przedstawia poniższa fotografia:
Dyskusja o HYDROboxie
Podsumowując streszczenie wydarzeń, jakie miały miejsce podczas obserwacji stwierdzam jak moja przedmówczyni (terina), która również testowała produkt HYDROboxu że, 43 dni to stanowczo za krótki okres, aby stwierdzić różnicę pomiędzy roślinami posadzonymi na Hydroboxie do rosnących bez hydroboxu. Jak możemy zaobserwować na powyższym zdjęciu, wielkość eksperymentalnych rośliny grupa A i B jest cały czas podobna.
Moja przedmówczyni stwierdziła również, cytuję:
Terina, z informacji zaczerpniętych z Internetu wiem, że Hydroboksy działają podobnie jak pielucha typu Pampers pod pupą dziecka, absorbując wodę, w pewnym sęsie osuszają ziemię w około korzeni rośliny, zabezpieczając w ten sposób je przed przelaniem.Terina napisała:
Ponieważ na początku eksperymentu codziennie padał deszcz trudno było dopatrzeć się wpływu Hydroboxu na rozwój roślin, tym bardziej, że krzaki posadzone tradycyjnie sprawiały wrażenie, że lepiej sobie radzą w deszczową pogodę. Być może tej wilgoci w glebie było za dużo. Postanowiłam wykorzystać dodatkowy pojedynczy hydrobox pod posadzony wcześniej malutki krzaczek żurawiny, która lubi mieć wilgotne podłoże.
A powodem braku zaobserwowania zmian w naszych roślinach, będzie prawdopodobnie nie dostateczne przerośnięcie korzeniami tego produktu. Dopiero jak korzenie przerosną ten preparat, wtedy zacznie on właściwie działać. Korzenie dobrze przylegną do do niego, i wtedy będą mogły wysysać z niego wodę. Na tę chwilę, aby stwierdzić wielkość korzeni u tych roślin, należało by wykopać je, co niekorzystnie wpłynęło by na ich dalszy rozwój. Znowuż musiały by przechodzić okres zakotwiczania się w ziemi.
I Internecie możemy znaleźć sporo artykułów informujących o tym produkcie, w których to przedstawione zostały zdjęcia z porównawczymi warzywami jak i kwiatami.
Jednym z nich jest artykuł zatytułowany HUDRObox - innowacyjne nawadnianie, w którym zostały opisane zalety tego produktu, oraz możemy przyjrzeć się zdjęciom roślin pnących Epipremnum, przedstawiające znaczące różnice wielkości rośliny rosnącej na HYDROboxie, w porównaniu do rosnącej bez HYDROboxu. Tą różnicę zaprezentowano po 3 miesiącach obserwacji roślin.
Zatem mojej obserwacji z dniem dzisiejszym nie kończę, a następną relację z obserwacji roślin truskawek rosnących na Hydroboxie, przeprowadzę już za dwa tygodnie.
Po niżej, na końcu mojego wpisu zamieściłem film, w którym to ciekawie przedstawiono geokompozyty absorbujące wodę, czyli testowany przez nas, użytkowników Forum Ogrodniczego HYDRObox. Na tym filmie zobaczymy miedzy innymi, jak wygląda HYDRObox po całkowitym wrośnięciu w bryłę korzeniową, który został przez osobę opowiadającym o nim wydarty z korzeni rośliny, która na nim rosła. Z filmu dowiecie się też innych ciekawostek o tym produkcie.
Poniżej przedstawiam jeszcze zdjęcie draceny, którą również posadziłem 40 dni temu na HYDROboxie. Co do tej rośliny to nie mam posadzonej drugiej podobnej, która rosła by bez HYDROboksu, ponieważ zastosowany pod nią HYDRObox został podarowany mi razem z produktem testowym, w formie prezentu. Mam za to zdjęcie zrobione wcześniej, w dniu posadzenia jej na tym produkcie, oraz fotografię zrobioną 40 dni później. Dzięki tym zdjęciom, mogę tą roślinę teraz porównać.
============ ============================================Geosap to:
projekt “Geokompozyty sorbujące wodę – innowacyjne technologie wspomagające wegetację roślin” prowadzony w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka współfinansowany przez Unię Europejską z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.
Projekt prowadzony jest w konsorcjum pomiędzy Uniwersytetem Przyrodniczym we Wrocławiu – liderem i inicjatorem Projektu, a Politechniką Wrocławską i Instytutem Ekologii Terenów Uprzemysłowionych w Katowicach.
Projekt dotyczy sposobu regulacji stosunków wodnych w glebie przy zastosowaniu innowacyjnych form geokompozytów, zawierających superabsorbenty, zatrzymujących wodę, co wspomaga wegetację i prawidłowy rozwój roślin.
UWAGA ciekawostka!
Na nabrzeżu Młynówki, w okolicy pomnika Karola Musioła, można już podziwiać zieloną ścianę. Aby ułożyć napis Opole.pl i jego tło, wykorzystano blisko dwa tysiące roślin. Więcej w znajdziecie newsie zatytułowanym:
Wyjątkowa roślinna ściana już stoi w Opolu