Moje chlebki i bułeczki
Moje chlebki i bułeczki
Zostałam wywołana do odpowiedzi w sprawie moich wypieków, więc się stawiłam i z przyjemnością przekażę to, co sama się nauczyłam.
Zacznę od bułeczek dla miłośników smażonej cebulki i tu właśnie mamy element z działki.
Bułeczki z cebulką
To do dzieła!!!!!!
Zaczynamy od pokrojenia na bardzo drobno 2, 3, 4, 5... cebul - ilość uzależniona od własnych upodobań. Cebulkę smażymy na niewielkiej ilości oleju lub masła, na niewielkim ogniu, długo, cierpliwie, aż zmięknie i się ładnie zrumieni. Jak nam się cebulka smaży możemy przygotować rozczyn. Nie robię nigdy rozczynu w osobnym naczyniu, tylko od razu wsypuję do miski całą potrzebną mąkę i w środku robię niewielki dołek, który wypełniam zaczynem. Podam przepis na 20 małych bułeczek.
Do dużej miski wsypujemy 1 szklankę pszennej mąki pełnoziarnistej i 5 szklanek zwykłej mąki pszennej (650 lub 700). Z 30g drożdży, 1 łyżki cukru i 1/4 szklanki mleka robimy rozczyn, wlewamy do dołka w mące i delikatnie mieszamy łącząc z niewielką ilością mąki, tak, aby rozczyn miał konsystencję gęstej śmietany. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. (Możemy użyć suchych drożdży i wtedy ten fragment przepisu nie ma zastosowania. Po prostu mieszamy 3 łyżeczki suchych drożdży z mąką i 1 łyżką cukru i już.)
Podczas rośnięcia zaczynu przygotowujemy sobie: 20g roztopionego masła, 3/4 szklanki letniego mleka, 1 szklankę letniej wody, 2 łyżeczki soli i dodajemy te składniki do miski z mąką i wyrośniętym zaczynem, następnie wrzucamy dawno usmażoną i wystudzoną cebulkę. Zagniatamy ciasto i odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi swą objętość jeszcze raz krótko zarabiamy i dzielimy na 20 części. Formujemy i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Jeśli chcemy, aby nam się bułeczki nie skleiły to układamy na dwóch blachach. Przykrywamy i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia. Przed włożeniem do pieca smarujemy jajkiem rozbełtanym z łyżką mleka. Możemy też zrobić dowolne nacięcia. Pieczemy około 30 minut w temperaturze 180C, dokładny czas zależy od zdolności naszego piekarnika. Patrzymy, aby bułeczki były rumiane i spód miały dobrze upieczony. Możemy dopiekać na rumiano korzystając z termoobiegu.
Smacznego
Bułeczki z cebulką
To do dzieła!!!!!!
Zaczynamy od pokrojenia na bardzo drobno 2, 3, 4, 5... cebul - ilość uzależniona od własnych upodobań. Cebulkę smażymy na niewielkiej ilości oleju lub masła, na niewielkim ogniu, długo, cierpliwie, aż zmięknie i się ładnie zrumieni. Jak nam się cebulka smaży możemy przygotować rozczyn. Nie robię nigdy rozczynu w osobnym naczyniu, tylko od razu wsypuję do miski całą potrzebną mąkę i w środku robię niewielki dołek, który wypełniam zaczynem. Podam przepis na 20 małych bułeczek.
Do dużej miski wsypujemy 1 szklankę pszennej mąki pełnoziarnistej i 5 szklanek zwykłej mąki pszennej (650 lub 700). Z 30g drożdży, 1 łyżki cukru i 1/4 szklanki mleka robimy rozczyn, wlewamy do dołka w mące i delikatnie mieszamy łącząc z niewielką ilością mąki, tak, aby rozczyn miał konsystencję gęstej śmietany. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. (Możemy użyć suchych drożdży i wtedy ten fragment przepisu nie ma zastosowania. Po prostu mieszamy 3 łyżeczki suchych drożdży z mąką i 1 łyżką cukru i już.)
Podczas rośnięcia zaczynu przygotowujemy sobie: 20g roztopionego masła, 3/4 szklanki letniego mleka, 1 szklankę letniej wody, 2 łyżeczki soli i dodajemy te składniki do miski z mąką i wyrośniętym zaczynem, następnie wrzucamy dawno usmażoną i wystudzoną cebulkę. Zagniatamy ciasto i odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi swą objętość jeszcze raz krótko zarabiamy i dzielimy na 20 części. Formujemy i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Jeśli chcemy, aby nam się bułeczki nie skleiły to układamy na dwóch blachach. Przykrywamy i odstawiamy do ponownego wyrośnięcia. Przed włożeniem do pieca smarujemy jajkiem rozbełtanym z łyżką mleka. Możemy też zrobić dowolne nacięcia. Pieczemy około 30 minut w temperaturze 180C, dokładny czas zależy od zdolności naszego piekarnika. Patrzymy, aby bułeczki były rumiane i spód miały dobrze upieczony. Możemy dopiekać na rumiano korzystając z termoobiegu.
Smacznego
Wiesiu, życzę Ci udanych, puszystych cebulowych bułeczek, a ja zabieram sie za przedstawienie kolejnego przepisu. Będzie to chlebek orkiszowy, a właściwie dwa chlebki. Można oczywiście z połowy składników upiec jeden, ale nie radzę pozostanie tylko niedosyt.
Gieniu, mam nadzieję, że już się zaopatrzyłaś w mąkę orkiszową i będziesz mogła od razu wypróbować, jak smakuje taki zdrowy chlebek.
Gieniu, mam nadzieję, że już się zaopatrzyłaś w mąkę orkiszową i będziesz mogła od razu wypróbować, jak smakuje taki zdrowy chlebek.
Chleb orkiszowy
Z chlebem jest trochę mniej pracy, niż z bułeczkami, bo odpada formowanie. Zaczynamy podobnie, czyli bierzemy dużą miskę, wsypujemy 700g mąki orkiszowej, 2 łyżeczki suszonych drożdży, 2 łyżeczki soli i mieszamy te suche składniki. Następnie dodajemy 1 łyżkę miodu, 2 łyżki oliwy z oliwek i 1/2 litra lekko ciepłej wody. Wyrabiamy, najlepiej ręką, regulując dodatek wody.
Ilość wody zależy w pewnym stopniu od rodzaju użytej mąki. Ja stosuję trzy rodzaje mąki orkiszowej: 700, 1400 i 1850. Im wyższa liczba, tym mąka jest grubiej zmielona i ciemniejsza. Chleb na zdjęciu robiłam z mąki 1850.
Po wyrobieniu odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi objętość jeszcze raz krótko zarabiamy i wkładamy do dwóch natłuszczonych i wysypanych np. otrębami foremek 20cmx10cm. Przykrywamy ściereczką i jeszcze raz odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy ciasto wypełni foremki smarujemy z wierzchu mlekiem, posypujemy ziarenkami np. sezamu i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 45 minut w temperaturze 200C.
Wyjmujemy z foremki i studzimy na kratce, i kroimy, i kosztujemy, i rozpływamy się w zachwycie, i z samym masełkiem próbujemy, i z serkiem, i czujemy się radośnie, i...
Koty też lubią chlebki!
Z chlebem jest trochę mniej pracy, niż z bułeczkami, bo odpada formowanie. Zaczynamy podobnie, czyli bierzemy dużą miskę, wsypujemy 700g mąki orkiszowej, 2 łyżeczki suszonych drożdży, 2 łyżeczki soli i mieszamy te suche składniki. Następnie dodajemy 1 łyżkę miodu, 2 łyżki oliwy z oliwek i 1/2 litra lekko ciepłej wody. Wyrabiamy, najlepiej ręką, regulując dodatek wody.
Ilość wody zależy w pewnym stopniu od rodzaju użytej mąki. Ja stosuję trzy rodzaje mąki orkiszowej: 700, 1400 i 1850. Im wyższa liczba, tym mąka jest grubiej zmielona i ciemniejsza. Chleb na zdjęciu robiłam z mąki 1850.
Po wyrobieniu odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Gdy ciasto podwoi objętość jeszcze raz krótko zarabiamy i wkładamy do dwóch natłuszczonych i wysypanych np. otrębami foremek 20cmx10cm. Przykrywamy ściereczką i jeszcze raz odstawiamy do wyrośnięcia. Gdy ciasto wypełni foremki smarujemy z wierzchu mlekiem, posypujemy ziarenkami np. sezamu i wstawiamy do nagrzanego piekarnika. Pieczemy 45 minut w temperaturze 200C.
Wyjmujemy z foremki i studzimy na kratce, i kroimy, i kosztujemy, i rozpływamy się w zachwycie, i z samym masełkiem próbujemy, i z serkiem, i czujemy się radośnie, i...
Koty też lubią chlebki!
Dziękuję za słowa uznania i zachwytów nad moimi wypiekami, ale myślę, ze najcenniejsze pochwały popłynęły od Gosi, która po prostu skorzystała z przepisu, zrobiła bułeczki i dostarczyła radości swojej rodzinie Gratuluję Gosiu i podziwiam Cię za tempo działania!
Halinko, czy już się skusiłaś
Fox, a Twoja żona dała się ubłagać
Ela, zapisałaś się, ale czy działasz
Kaska, cebulaki kojarzą mi się ze zupełnie innym wypiekiem, równie pysznym..., a może nawet bardziej...? Niestety, nie mam zdjęcia, żeby zaprezentować, bardzo dawno je robiłam. Może warte są powtórzenia???
Dziś upiekłam dwa chlebki, takie zwykłe z gotowej mieszanki chlebowej, ale żeby nie były takie zwykłe do jednego dodałam posiekane orzechy, a do drugiego pokrojone śliwki suszone.
Córcia się zajadała i zachwalała, suczka Emilka też się zajadła, ale nie zachwalała, tylko się oblizywała , co w przypadku psa, można chyba również uznać za pochwałę
Halinko, czy już się skusiłaś
Fox, a Twoja żona dała się ubłagać
Ela, zapisałaś się, ale czy działasz
Kaska, cebulaki kojarzą mi się ze zupełnie innym wypiekiem, równie pysznym..., a może nawet bardziej...? Niestety, nie mam zdjęcia, żeby zaprezentować, bardzo dawno je robiłam. Może warte są powtórzenia???
Dziś upiekłam dwa chlebki, takie zwykłe z gotowej mieszanki chlebowej, ale żeby nie były takie zwykłe do jednego dodałam posiekane orzechy, a do drugiego pokrojone śliwki suszone.
Córcia się zajadała i zachwalała, suczka Emilka też się zajadła, ale nie zachwalała, tylko się oblizywała , co w przypadku psa, można chyba również uznać za pochwałę