Witam.
Jestem tu nowy i od razu mam do Was takie drobne pytanie.
Czy szlam ze studzienki deszczowej którą mam na swoim podwórku nadaje się do użyźniania gleby? Czy można go stosować do roślin doniczkowych? I konkretniej czy można go stosować do cytrusów? Wie ktoś jaki on może mieć skład chemiczny? (to mnie najbardziej interesuje) Spływa tam deszczówka z rynien i podwórka, mogą się tam znaleźć liście z wierzby płaczącej, dębu szypułkowego (są 10m-15m od tego miejsca) i orzecha (2-3m), no i oczywiście coś z trawnika. Szlam ten jest czarny i cuchnący.
Pozdrawiam.
Żyzny szlam?
Re: Żyzny szlam?
Po pierwsze nie wiem, czy chciałabym coś cuchnącego wkładać do doniczek z cytrusami.
Po drugie, żeby znaleźć odpowiedź na nurtujące Cię pytanie musisz ów szlam oddać do analizy chemicznej. Nie ma chyba w Polsce, a wątpię by i na świecie, geniusza który po tak lakonicznym opisie określi skład chemiczny czegokolwiek.
Po drugie, żeby znaleźć odpowiedź na nurtujące Cię pytanie musisz ów szlam oddać do analizy chemicznej. Nie ma chyba w Polsce, a wątpię by i na świecie, geniusza który po tak lakonicznym opisie określi skład chemiczny czegokolwiek.
-
- Witamy na forum!
- Posty: 3
- Rejestracja: 2012-06-22, 04:34
Re: Żyzny szlam?
Nie myślałem o dużej ilości jakiś stosunek 1:10 (szlam:reszta tak żeby nie śmierdziało )Gosia2501 pisze:Po pierwsze nie wiem, czy chciałabym coś cuchnącego wkładać do doniczek z cytrusami.
Gdzie mogę przeprowadzić taką analizę chemiczną?Gosia2501 pisze: Po drugie, żeby znaleźć odpowiedź na nurtujące Cię pytanie musisz ów szlam oddać do analizy chemicznej.
Bardziej mnie interesowało w moim pytaniu, czy ktoś się spotkał gdziekolwiek z czymś takim, żeby użyźniać glebę szlamem ze studzienki deszczowej. I czy ktoś kiedykolwiek sprawdzał jego skład. Może zna ktoś skład mułu ze studzienek na ulicy? To też już jakiś wskaźnik.Gosia2501 pisze: Nie ma chyba w Polsce, a wątpię by i na świecie, geniusza który po tak lakonicznym opisie określi skład chemiczny czegokolwiek.
Re: Żyzny szlam?
To żaden wskaźnik, wiesz ile metali ciężkich jest w takim mule ze studzienki na ulicy? Chyba byś jednak czegoś takiego nie włożył w rośliny. Nawet jeśli ktoś na forum pokusił się o zrobienie takiej analizy to nie będzie ona jednaka z analizą Twojego mułu. Skład chemiczny zależy przecież nie tylko od wody deszczowej, która już w różnych regionach kraju się różni, ale też od tego co po drodze do tej studzienki zabierze. Czyli, czy po drodze spotka wycieki z samochodu osobowego, resztki spalin, opryski roślin itp. itd. Żeby poznać skład chemiczny musisz sam oddać swój muł do analizy. Taką analizę przeprowadzisz w Okręgowej Stacji Chemiczno - Rolniczej, gdzie konkretnie nie podpowiem, bo nie umieściłes miejsca zamieszkania w profilu.Damian2009 pisze: Może zna ktoś skład mułu ze studzienek na ulicy? To też już jakiś wskaźnik.
-
- Witamy na forum!
- Posty: 3
- Rejestracja: 2012-06-22, 04:34
Re: Żyzny szlam?
W sumie racjaGosia2501 pisze: To żaden wskaźnik, wiesz ile metali ciężkich jest w takim mule ze studzienki na ulicy? Chyba byś jednak czegoś takiego nie włożył w rośliny.
Chyba niema sensu się w to bawić to tylko 20 litrów mułu a patrzyłem teraz na koszty, są duże. Hmmm...Tylko co by z tym mułem zrobić? Są może jakieś "domowe sposoby" żeby rozpoznać co w nim jest? Pytam ale coś wątpię w to A jeśli nie to czy są sposoby na ekologiczne pozbycie się go?Gosia2501 pisze: Żeby poznać skład chemiczny musisz sam oddać swój muł do analizy. Taką analizę przeprowadzisz w Okręgowej Stacji Chemiczno - Rolniczej, gdzie konkretnie nie podpowiem, bo nie umieściłes miejsca zamieszkania w profilu.