
Lista opisanych do tej pory ziół:
- Acmella oleracea (Spilanthes acmella),
- Aksamitka lśniąca; łac. Tagetes lucida,
- Bergera koenigii;Murraya koenigii, liście curry
- Bluszczyk kurdybanek; łac. Glechoma hederacea,
- Cząber górski; łac. Satureja montana
- Czosnek niedźwiedzi; łac. Allium ursinum
- Dzięgiel litwor; łac. Angelica archangelica (arcydzięgiel litwor),
- Fiołek wonny; łac. Viola odorata
- Hyzop lekarski; łac. Hyssopus officinalis
- Gynostemma pentaphyllum; żeńszeń pięciolistny, ziele długowieczności, ziele nieśmiertelności, jiaogulan
- Heliotrop peruwiański; łac. Heliotropium arborescens
- Kardamon malabarski; łac. Elettaria cardamomum, prawdziwy kardamon
- Kozłek lekarski; łac. Valeriana officinalis
- Krokosz barwierski; łac. Carthamus tinctorius
- Kłosowce; łac. Agastache,
- Kryptotenia japońska; łac. Cryptotaenia japonica (mitsuba, pietruszka japońska),
- Kuklik pospolity; łac. Geum urbanum
- Limnofila wonna; łac. Limnophila aromatica,
- Lippia trójlistna; łac. Aloysia citrodora (werbena cytrynowa),
- Marzymięta grzebieniasta; łac. Elsholtzia ciliata, elszolcją grzebieniastą
- Cunila mariana; mięta skalna
- Niepokalanek pospolity; łac. Vitex agnus-castus, pieprz mnisi, niepokalanek korzenny
- Ogórecznik lekarski; łac. Borago officinalis
- Pachnotka zwyczajna; łac. Perilla frutescens (shiso),
- Palczatka cytrynowa; łac. Cymbopogon citratus, trawa cytrynowa
- Pelargonia ?; łac. Pelargonium x citrosum,
- Portulaka siewna; łac. Portulaca oleraceae subsp. sativa, portulaka pospolita/warzywna
- Przytulia wonna; łac. Galium odoratum, marzanka wonna
- Pseudowintera colorata; horopito
- Pstrolistka sercowata; łac. Houttuynia cordata (tułacz pstry),
- Pszczelnik mołdawski; łac. Dracocephalum moldavica, melisa mołdawska
- Rungia klossii,
- Pycnanthemum pilosum; mięta górska
- Pysznogłówka szkarłatna; łac. Monarda didyma, p. dwoista, bergamotka
- Rozmaryn lekarski; łac. Rosmarinus officinalis
- Ruta pospolita; łac. Ruta graveolens
- Trybula ogrodowa; łac. Anthriscus cerefolium (trybuła ogrodowa).
- Wawrzyn szlachetny; łac. Laurus nobilis, liść laurowy
Na pierwszy ogień idzie Acmella oleracea.
Od tej rośliny zacząłem ten wątek, ale potraktowałem ją trochę po macoszemu, przez co nie jestem pewien, czy udało mi się zachęcić do jej uprawy. A warto, bo jej wpływ na nasze zdrowie jest nie do przecenienia - łatwiej byłoby wymienić, na co nie pomaga. Najnowsze badania, wskazujące na jej działanie chroniące przed nowotworami, powinno być wystarczającą rekomendacją, by zaprosić ją do swoich domów i ogrodów.
Acmella oleracea (syn. Spilanthes acmella), w Polsce zwana elektryczną jeżówką, w krajach anglojęzycznych toothache plant (roślina na ból zęba) i paracress (sałata z Para; Para to jedna z brazylijskich prowincji, gdzie jest powszechnie używana), jest wieloletnią rośliną z rodziny astrowatych. Pochodzi najprawdopodobniej z Brazylii (gdzie nosi nazwę jambú), choć nie jest to do końca pewne. System korzeniowy dość płytki, choć rozbudowany. Łodygi wzniesione, osiągające maks. 50 cm wysokości, mające skłonność do krzewienia się, często brązowawo nadbiegłe, w późniejszym okresie pokładające się i ukorzeniające w węzłach. Liście sercowate, ciemnozielone, z ciemniejszym i wyraźnie widocznym unerwieniem. Na szczytach pędów w maju lub czerwcu pojawiają się bezwonne, osadzone na długich ogonkach, żółto-czerwone kwiaty o charakterystycznej, główkowatej budowie.

Rozmnażanie

Stanowisko

Przy uprawie pojemnikowej unikamy wystawy stricte południowej, szczególnie jeśli roślina stoi na parapecie. Jeżeli nie zależy nam na kwiatach, roślina poradzi sobie na oknie północnym. Chcąc cieszyć się kwiatami, wybieramy wystawę zachodnią lub wschodnią, a w ostatecznością północno-wschodnią lub północno-zachodnią. Gdy planujemy uprawiać ją na balkonie południowym, w upalne dni trzeba ją będzie podlewać nawet 2-3 razy dziennie. Zimą ustawiamy ją na parapecie południowego okna.
W obu tych przypadkach wybierajmy stanowiska osłonięte od wiatru.
Podłoże

Przy uprawie w doniczce, wystarczy ziemia standardowa, rozluźniona ok. 1/3 objętości żwirku lub wermikulitu. Na dno 1-2-centymetrowa warstwa drenażu. Jeżeli jest taka możliwość, zastosujmy podłoże wzbogacone nawozami o przedłużonym działaniu lub do ziemi dodajmy solidną garść suszonego lub granulowanego obornika.
Podlewanie

W pojemniku utrzymujemy stale lekko wilgotne podłoże, czyli podlewamy codziennie niewielką ilością wody tak, by wierzchnia warstwa była zawsze lekko wilgotna. Jednak każdą ilość wody, jaka wypłynie na podstawkę od razu wylewamy. Zimą znacznie ograniczamy nawadnianie - czekamy, aż kilka centymetrów wierzchniej warstwy przeschnie. Roślinę trzeba też regularnie zraszać.
Jeżeli to możliwe, podlewajmy wodą przegotowaną i odstałą, gdyż nadmiar wapnia jest dla roślin szkodliwy. Aby utrzymać stale kwaśne podłoże w doniczce, co 2 tygodnie do wody dodajmy kilka kropel soku z cytryny.
Nawożenie

W doniczce stosujemy nawóz pełnoskładnikowy, podawany co drugie podlewanie, ale w połowie zalecanej dawki. Jeżeli roślinę podlewamy kilka razy dziennie, stosujemy tę samą dawkę, ale aplikowaną co dwa dni. Gdy pojawią się zaczątki pąków kwiatowych, przechodzimy na nawóz do roślin kwitnących, podawany w taki sam sposób.
Po kwitnieniu przycinamy roślinę o ok. 1/3, nie przerywając nawożenia nawozem do roślin kwitnących. Jest duża szansa, że w doniczce zakwitnie jeszcze jesienią. Zimą wydłużamy okres między kolejnymi nawożeniami do 2 tygodni, bez zmiany dawki.
Zimowanie

Nie przenośmy roślin doniczkowych do chłodnego pomieszczenia, gdyż acmella nie przechodzi klasycznego okresu spoczynku. Jeżeli jednak ktoś dysponuje jasnym pomieszczeniem o temp. nie większej niż 15 i nie mniejszej niż 12 st. C, może tam przenieść acmellę (znacznie ograniczając podlewanie). Dobrze jednak znosi ogrzewane pomieszczenie o temp. nieprzekraczającej 20 st. C. Wtedy konieczne jest codzienne zraszanie rośliny letnią wodą - najlepiej robić to rano. Na wiosnę wybiegnięte pędy przycinamy i robimy z nich sadzonki dla znajomych

Choroby i szkodniki

Zastosowanie

Acmella nie posiada jakiegoś wybitnego aromatu - po spożyciu liści wyczuć da się dziwaczny, metaliczny, lekko piekący, pieprzowy smak. Zaraz potem pojawia się uczucie orzeźwiającego chłodu w jamie ustnej i gardle, następnie znieczulenie, a potem ślinotok. I to samo w sobie jest dość niezwykłym doznaniem! Nie to jest jednak interesujące - dzięki acmellii warzywa o mdłym, niewyraźnym smaku nabierają dziwnej głębi. Wystarczy drobno posiekać jeden liść tej rośliny i przyprawić nim sałatę, aby się o tym przekonać. W Brazylii stosuje się ją do manioku, często łącząc ją z chilli i czosnkiem. Uciera się je razem, przez co powstaje coś na kształt sosu, który podaje się do ugotowanych bulw manioku. Nie dość, że acmella maskuje ostrość chilli, to jeszcze znacznie podnosi walory smakowe mdłych, mączystych w smaku bulw. Kwiaty mają znacznie silniejsze właściwości znieczulające i nie da się ich zjeść w całości. Można je dodać do ryb (wystarczy na sztukę dać 1/4 kwiatu), przez co zanika ich specyficzny smak, a wybijają się inne, wcześniej niewyczuwalne aromaty. Możecie także zaskoczyć znajomych, dodając do martini - zamiast oliwki - fragment kwiatu. Dla odważnych - niech ktoś spróbuje zjeść cały kwiat, odczucia są sensacyjne. To tak, jakby połączyć jedzenie cukierka zozola i lizanie kilkuwoltowej baterii. Świetna roślina do uprawy dla dzieci, będą mieć niesamowity ubaw przy próbowaniu. Gotowane liście tracą metaliczny posmak i smakują zupełnie jak szpinak, zachowują jednak swoje właściwości znieczulające.
Mam nadzieję, że zaciekawiłem Was, moi drodzy, i zechcecie sobie takiego dziwaka wyhodować samodzielnie. Jeżeli macie jakieś pytania, możecie je śmiało zadać - postaram się udzielić odpowiedzi na miarę posiadanej wiedzy
