Żółkniecie lisci cz.2
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 383
- Rejestracja: 2011-03-20, 21:18
Popieram słowa Małgosi. Ciężko jest mówić o tym co dolega pacjentowi jeżeli się go nie widzi i nic o nim nie wie. Napisz gdzie stoi Twój storczyk (jeżeli jest to parapet to z której strony- północ, południe itd, jeżeli jakiś mebel to jak daleko jest on od okna i w pokoju z której strony -północ, południ itd). Napisz jak często jest podlewany, czy używasz nawozu, jak tak to jakiego, jak często i w jakiej dawce. Kiedy zauważyłaś objawy. Napisz jak wyglądają korzonki (co widzisz przez doniczkę) oraz wstaw zdjęcie korzonków (zrobione przez doniczkę). Jeżeli są jeszcze jakieś charakterystyczne cechy tego Storczyka to też o tym napisz albo zrób tego czegoś zdjęcie. Im więcej nam przekażesz zdjęć i informacji tym trafniejsza będzie diagnoza.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.
Pozdrawiam Ewelina
Pozdrawiam Ewelina
POMOCY
Mam problemy ze storczykiem, żółkną mu liście, pojawiła się pleśń i dziwne lepkie krople. Co mam robić? Poproszę o kontakt mejlowy hadra74@wp.pl
Zmieniłam post, gdyż pisanie drukowanymi literami jest nietaktownym sposobem komunikowania się na forum. Odbieramy to jak krzyk. Poza tym proszę o używanie polskich liter i znaków interpunkcyjnych
Zmieniłam post, gdyż pisanie drukowanymi literami jest nietaktownym sposobem komunikowania się na forum. Odbieramy to jak krzyk. Poza tym proszę o używanie polskich liter i znaków interpunkcyjnych
-
- Zagorzały dyskutant
- Posty: 383
- Rejestracja: 2011-03-20, 21:18
Nie wiem czy to takie zdjęcie czy ta kora jest po prostu biała. Jeżeli pojawiła się pleśń to radziłam przesadzić storczyka w nowe podłoże i zastosować topsin. W tym celu wyjmij storczyka z doniczki, usuń stare podłoże, zdezynfekuj korzenie wodą w topsinem (zalecam zanurzenie korzeni w tym roztworze i pozostawienie ich na kilkanaście minut), następnie wyjmij storczyka z tego roztworu, ususz korzenie, obetnij zgniłe i puste korzonki a miejsca cięcia zabezpiecz cynamonem, węglem aktywnym lub zamaluj lakierem do paznokci (ja stosuje ostatnio ten ostatni sposób bo według mnie daje lepsze efekty). W między czasie wypraż w piekarniku nowe podłoże i jak podłoże ostygnie a korzenie wyschną (muszą być dobrze suche) umieść storczyka w doniczce (jeżeli stosujesz tą samą doniczkę to umyj ją porządnie i przelej wodą w topsnem - może być to ta sama woda co do moczenia korzeni) i obsyp korą. Jeżeli znajdziesz dużo zgniłych korzeni a storczyk jest w fazie kwitnienia będziesz musiała obciąć pęd kwiatowy (to za duże obciążenie dla rośliny), pęd możesz wstawić do wody i w ten sposób cieszyć się jeszcze kwiatami.
To, czego się pragnie, i to, co się otrzymuje, to zwykle dwie całkiem różne rzeczy.
Pozdrawiam Ewelina
Pozdrawiam Ewelina
Dla mnie ta kora też jest jakaś dziwna choć stawiałabym też na ogromne zasolenie podłoża. Czy możesz coś więcej napisać o twojej pielęgnacji storczyka? Jak długo go masz? Jaką wodą podlewasz? Taką prosto z kranu? Jak często nawoziłaś i jaką dawką? Czy możesz zrobić zdjęcie korzeni w korze przez doniczkę?
Lepkie krople wskazują na gutację - a o znaczy,że storczyk ma za wilgotne podłoże i w ten sposób pozbywa się nadmiaru wody. Pleśń to znów za mokre podłoże + za niska temperatura więc na pewno przelewałaś storczyka w momencie gdy było już chłodno.
Mam wrażenie,że ten storczyk nie ma za dużo zdrowych korzeni. Te z góry wyglądają na puste a jakie są w korze to tylko mogę się domyślać.
Ja zrobiłabym tak:
1. Wyciągnęłabym go z kory i sprawdziła korzenie. Zgnite bym obcięła, z pustych bym usunęła zewnętrzną suchą tkankę i pozostawiła nerw.
2.Namoczyłabym w Topsinie lub Grevicie tak jak radzi Ewelinka i zasypała dodatkowo cynamonem. Liście przemyłabym roztworem Topsinu lub nierozcieńczonym Grevitem.
3. Nowe podłoże bym wyprażyła (jeśli to nie jest np. kora do terrariów, do kupienia w zoologicznym lub podłoże grube z OrchidSklepiku, do kupienia LM) i potem lekko zwilżyła wodą (by podłożewróciło do naturalnej wilgotności);jeśli podłoże jest dobrej jakości to nie ma potrzeby wyprażać. Następnie wsadziłabym storczyka i przez około 10 dni w ogóle nie podlewała ale doniczkę postawiłabym w ciepłym miejscu, nie konuecznie widnym, na odwróconej podstawce i to umieśliłabym na jakiejś tacy z wodą (chodzi o zapewnienie odpowiedniej wilgotności).
4. Gdyby w pomieszczeniu było bardzo ciepło (22-23*C) i sucho, co drugi, trzeci dzień lekko spryskałaby z wierzchu podłoże. Jeśli temperatura waha się około 19-20*C to już bym nie spryskiwała.
Nie ucięłabym natomiast zielonego pędu chyba,że roślina sama by go zasuszyła. Tylko raz ucięłam zielony pęd i roślina zaraz padła. Teraz nie ucinam, roślina nie pada a wręcz przeciwnie, rosną jej nowe korzonki (a nie miała ich wcale tylko pozostawione nerwy) i rośnie jej listek. Tak jest w ostatnim wypadku i tak było też wcześniej.
Powodzenia
Lepkie krople wskazują na gutację - a o znaczy,że storczyk ma za wilgotne podłoże i w ten sposób pozbywa się nadmiaru wody. Pleśń to znów za mokre podłoże + za niska temperatura więc na pewno przelewałaś storczyka w momencie gdy było już chłodno.
Mam wrażenie,że ten storczyk nie ma za dużo zdrowych korzeni. Te z góry wyglądają na puste a jakie są w korze to tylko mogę się domyślać.
Ja zrobiłabym tak:
1. Wyciągnęłabym go z kory i sprawdziła korzenie. Zgnite bym obcięła, z pustych bym usunęła zewnętrzną suchą tkankę i pozostawiła nerw.
2.Namoczyłabym w Topsinie lub Grevicie tak jak radzi Ewelinka i zasypała dodatkowo cynamonem. Liście przemyłabym roztworem Topsinu lub nierozcieńczonym Grevitem.
3. Nowe podłoże bym wyprażyła (jeśli to nie jest np. kora do terrariów, do kupienia w zoologicznym lub podłoże grube z OrchidSklepiku, do kupienia LM) i potem lekko zwilżyła wodą (by podłożewróciło do naturalnej wilgotności);jeśli podłoże jest dobrej jakości to nie ma potrzeby wyprażać. Następnie wsadziłabym storczyka i przez około 10 dni w ogóle nie podlewała ale doniczkę postawiłabym w ciepłym miejscu, nie konuecznie widnym, na odwróconej podstawce i to umieśliłabym na jakiejś tacy z wodą (chodzi o zapewnienie odpowiedniej wilgotności).
4. Gdyby w pomieszczeniu było bardzo ciepło (22-23*C) i sucho, co drugi, trzeci dzień lekko spryskałaby z wierzchu podłoże. Jeśli temperatura waha się około 19-20*C to już bym nie spryskiwała.
Nie ucięłabym natomiast zielonego pędu chyba,że roślina sama by go zasuszyła. Tylko raz ucięłam zielony pęd i roślina zaraz padła. Teraz nie ucinam, roślina nie pada a wręcz przeciwnie, rosną jej nowe korzonki (a nie miała ich wcale tylko pozostawione nerwy) i rośnie jej listek. Tak jest w ostatnim wypadku i tak było też wcześniej.
Powodzenia