Zatrwian .

[Sylwia,Gosia]

Proszę eksperta o radę .
Od kilku lat mam zatrwian w donicy podłużnej.Ładnie zimuje ,zachowując cały swój zielony pokrój .Tej wiosny przesadziłam młode ,które wysiały się jeszcze w tamtym roku i została pośrodku donicy stara roślinka ,bardzo zwarta,tak bardzo ,że w środku niektóre liście zaczęły gnić -usunęłam.
Moje pytanie :wiedząc ,że nie lubi ciasnoty,co powinnam zrobić ? rozdzielić na siłę roślinę rozrywając ją ,czy też podzielić tnąc nożem (nie wiem czy to przeżyje), czy można też zostawić jak jest ,zasilając nawozem-jak często ?

[Sylwia,Gosia]

Piotruś ,Ty znasz i lubisz zatrwiany,możesz zerknąć ,czy tak zwarta roślina ,która w środku ma żółte i czasami zgniłe listki(usunęłam) ,ma szansę na ładne i obfite kwitnienie,czy powinnam coś z nią zrobić ,podzielić ?jak?
Będę wdzięczna za radę .

[Sylwia,Gosia]

Zdjęcie z 10.04.16. Chyba na rozdzielenie jest za późno z tymi pąkami.

Małe,żółte liście w ciasnym środku rośliny.

[Danka]

Gosiu te żółte listki usuń i na pewno nic złego się nie stanie Teraz z pąkami nie rozdzielaj.

[Petrus]

Gosiu, teraz znalazłem ten wątek o zatrwianach Nic mu nie będzie. Zatrwiany nie lubią przesadzania, szczególnie młode sadzonki. Twój wygląda dobrze. Faktycznie ma trochę ścisku w tych liściach, ale dobrze zrobiłaś. Usunęłaś te żółknące. Możesz jeszcze kilka tych zielonych usunąć by był lepszy przewiew powietrza.
Za chwilę ładnie zakwitnie i będziesz mogła zebrać kwiaty na suszki

[Sylwia,Gosia]

Dzięki Piotruś,przeczytałam na komórce,a potem nie pamiętałam ,gdzie mam odpowiedzieć .
Ten zbity zatrwian ,mający tyle pąków,który pokazałam nie jest tegoroczny.Czasami coś mi się udaje ,ale aż tak czarować nie potrafię .On siedzi już trzeci rok w tym miejscu i widzę,że mimo podlewania odżywką ,w tym roku jest trochę rachityczny,ale co tam ,ważne ,że będzie kwitł.Z chyba 9 przesadzonych młodych roślinek (niektóre przesadzałam wcześniej,inne na wiosnę-teraz),żadna mi nie padła,chociaż często żółkły liście dolne,ale obcinałam i zapominałam ,że były.
Jest jedna dziwna rzecz: czy z Twojego doświadczenia Piotrze wynika,że zatrwian potrzebuje dużo wody?Bo moje podlewam nieraz 2 razy dziennie,gdyż w słoneczny dzień,przy murze,mają zwiędnięte liście(oklapnięte),mając na głębokości 1 cm ,całkiem wilgotną ziemię.Pisałeś gdzieś,kiedyś o podlewaniu do podstawek,że wówczas roślinka bierze tyle ile potrzebuje,a pół godzinie (?),nadmiar się wylewa.Może tak powinnam robić,żeby nie przelać ?.Zawsze bałam się ,że zapomnę i zostaną w tej wodzie .
Usunęłam trochę zielonych liści ,dla przewiewu
Dzięki za wszystko,pozdrawiam .

[Sylwia,Gosia]

Młode rośliny ,zakwitły po 4 miesiącach od przesadzenia w osobne donice.

Czas uzupełnić wątek - wiosna 2016.

[wasilewska101]

Też go sadzę ale na skalniaku ,siewki jeszcze w szklarni .. Zatrwian przyjmuje się ale z siewek u nas traktowany jest jako jednoroczny bo nie wytrzymuje naszych zim .. ..

[malina]

Jaki piękne te fioletowe zatrwiany , a kolor

[Sylwia,Gosia]

Dziękuję Halinko i Janinko.Powtarzam już te zdjęcia ,bo chciałam umieścić je w wątku z zatrwianem.Sądziłam,że w Polsce zatrwian jest rośliną wieloletnią,dużo rzeczy jednak zapomniałam ,dlatego szczęśliwsza jestem ,że z Wami nie tylko poznaję ,ale i przypominam sobie rzeczy z dzieciństwa i później.
Piotruś ma rację i widzę to wyraźnie : zatrwian lubi dużo miejsca ,nie znosi dobrze ciasnoty .Widzę to po roślinkach chociażby drugorocznych ,nie mówiąc o starszych.Przykładem tego jest pierwsza fotka, z ciemnofioletowym kwiatkiem.To ten sam problematyczny od początku wątku.Jest wielki,zakwitł mnóstwem kwiatów,ale nie są one tak okazałe i dorodne jak te w świeżej ziemi z pierwszego roku.

Zatrwiany ,najpiękniejsze są jednak w ogrodzie ,chyba ,że w dużej donicy same.

[Petrus]

Witaj Gosiu. Pięknie zakwitły. Trzeba się z tego cieszyć Fakt, lubią dużo miejsca (rozetki liści) bo jak się gniotą to źle to wpływa na kondycję rośliny

[Sylwia,Gosia]

Dzięki Piotrze ,także za wsparcie i wyrozumiałość ,kiedy czasami w strachu o kwiatka wpadam ździebko w panikę .

[Petrus]

Czasem nie warto panikować bo w obawie popełniamy błędy i nadmiernie dbamy co odbija się niekorzystnie dla rośliny Gosiu

[Sylwia,Gosia]

Pewnie i tak .