Wykonanie nowego trawnika

[Iga51]

Mincku, czy u Ciebie jest aż tak mokro? Ja mam ziemie gliniastą, ale normalnie już kopię, grabie i całkiem dobrze mi się pracuje. Skąd u Ciebie taka woda?
Najpierw zagrabiaj i wyciągaj kamienie. Wałek później. A jak Ci ziemi zabraknie, to ją po prostu wyrównuj grabiami.
A co zrobiłeś z ziemią wykopaną z "basenu"?

[elza]

Mincku, póki co nic nie wymyślisz z gubieniem kaloszy.No chyba,że narty włożysz taki żarcik.
A na poważnie to gubić ich nie będziesz dopiero wtedy,gdy ubijesz ziemię porządnie i trawa wyrośnie.W weekend grabie i do roboty!
Powybieraj kamloty co ci się nawiną i ubij ją już sobie.Będzie miała czas "ułożyć się- ubić do końca" sama zanim wpadniesz tam z siewnikiem albo z łapkami pełnymi nasion.I o tym też ci pisała Iga.Nie ma na co czekać.
Powodzenia.

[Mincek]

aż tak mokro to może nie jest, tylko jest grząsko, widocznie jeszcze nie wszystko się tak ubiło, dlatego mi ta zagęszczarka chodzi po głowie...

ziemie która wykopałem w sensie glinę wywoziłem do sąsiadki 300 m dalej gdyż ona podnosiła cały teren.

Jednakże tak jak mówię miejscami mam tak że ja ważący nie całe 100 kg wpadam prawie całym kaloszem w glebę

[Iga51]

To faktycznie bardzo luźna ta ziemia. Musisz więc ją trochę ubić. Jak nie masz wałka, to kładź jakąś grubą płytę lub deskę i trochę po niej poskacz. Nawet codziennie po pracy po małym kawałeczku. Czas goni. Jak już nie będziesz się tak mocno zapadał, to weź się za grabienie. Jeszcze trochę kamieni i zielska wygrabisz. I dalej tak wcześniej pisałyśmy.
Wierz mi, że moje trawniki są nie tylko bardzo wytrzymałe, ale również ładne.
Jak już coś zdziałasz, to się pochwal, albo relacjonuj nam co robisz. Będziemy Ci kibicować i jakby co, doradzimy.
Powodzenia.

[Mincek]

prace zaplanowane na weekend.

Najpierw grabie, później zagęszczarka (Gdyby mi się topiła położę na płytach czy deskach jakichś by to poubijać) następnie znowu grabie.

Mam nadzieję że starczy czasu przynajmniej na połowę trawnika bo jak wiemy to wszystko czasochłonne jest....

[Iga51]

Dasz radę. Dobrze, że plan już jest. Tak właśnie masz zrobić. Najpierw grabie, potem ubić i znowu grabie. Daj znać, jak Ci poszło. Zobaczysz jaką będziesz miał satysfakcję, jak już coś zrobisz.
Życzę miłej pracy.

[Mincek]

wczoraj i dziś ciężka praca.

Niestety aparat został w pracy i nie mam nic zdjęć, aby pokazać co i jak

cały trawnik przegrabiony, wybrany z większych kamieni jak i częściowo z zieleniny jaka sobie porosła.
Do tego trawnik został raz przewałowany ciężkim wałem, (niestety zagęszczarka odmówiła posłuszeństwa)

W tym tygodniu praktycznie nigdzie mocno się jakoś nie zapadałem, ale bywały miejsca, gdzie jeśli się gdziekolwiek zapadłem, to po pewnym czasie robiła się mini kałuża, w sensie strasznie mokro, oczywiście jest to tylko miejscami, jednakże w tej chwil nie pamiętam nawet kiedy padał deszcz.

Kiedyś myślałem by zrobić automatyczne nawadnianie trawnika i mam teoretycznie wszystko pod to przygotowane i mam także kolejne pytanie, czy warto teraz zakopywać rury ? czy jeśli mam teren tak mocno mokry ma to sens ?? Czy jeśli jednak zdecyduję się na późniejsze założenie dysz spryskiwaczy i zakopanie rur to przecież tylko odpowiednie pasy będą wykopane gdzie potem mogę dosiać trawy i po pewnym czasie teoretycznie nie powinno być nic widoczne. Czy dobrze z tym kombinuje ??

Pozdrawiam.

[elza]

Mincku, skoro tak dawno padało a u ciebie tak mokro to też zastanawiałabym się nad tym nawadnianiem.Nie znam się na tym,ale chyba,gdybym była na twoim miejscu odłożyłabym to na potem.Zawsze przecież można kiedyś elegancko wyjąć na pasie darnie,podkopać.położyć co trzeba,zakopać i ułożyć darnie z powrotem.Śladu prawie nie będzie.Mnie to też czeka,ale nie z systemem nawadniania a z kablem do prądu.Przez całą długość działki będę musiała zdjąć pas darni i wcale mnie to nie przeraża.Powiem ci,że to niewiarygodne,że masz aż tak mokro

[Mincek]

Z tym niewiarygodnym to bym nie przesadzał. Właśnie jest to ten problem którego się obawiam.

Deszcz spadnie, przez czarnoziem przesiąknie, natomiast zatrzyma się na glinie która baaaaaardzo słabo przepuszcza wodę albo i wcale jej nie przepuszcza, i cała woda będzie stała właśnie w czarnoziemie i teraz nie wiem co porabiać dalej

[elza]

Poradziłabym się jakiegoś eksperta w firmie ogrodniczej,bo tak sobie myślę...a może u ciebie zamiast nawadniania trzeba byłoby zadziałać odwrotnie???
Bałabym się,że trawa będzie gniła a z pewnością ma ogromne szanse mech u ciebie zamieszkać na stałe.No chyba,że tą wodę akurat trawa będzie wypijała.Ale gdybać to my sobie możemy.Zapytałabym firmy ogrodniczej póki jeszcze trawki nie posiałeś.

[Iga51]

Witaj Mincku.
Zacznę od kilku pytań.
Na początek, czy oprócz rysunku na wstępie wątku, mógłbyś wstawić jakieś chociaż ogólne zdjęcie swojej działki?
Czy teren jest u Ciebie równy, płaski, czy masz może lekki skos?
Czy działka jest całkowicie ogrodzona i czy ma murki pod ogrodzeniem?
Czy masz na działce już jakiekolwiek nasadzenia (drzewa, krzewy, byliny)?
Odpowiedzi na te pytania są ważne, jeżeli mamy poradzić sobie z Twoim problemem.

[Mincek]

Zgodnie z podpowiedziami jak i moim zamysłem odwiedziłem firmę ogrodniczą. Niestety, okazało się że drenaż jest niezbędny (dodatkowy koszt to ponad 1000zł), który docelowo będzie tańszy do wykonania teraz, aniżeli później. Zapewne zrobię go w tym tygodniu

Ale odpowiadając na pytania, teren jest raczej płaski, z lekkim spadkiem w stronę zachodu. Ogrodzenia jeszcze nie ma, a tym bardziej żadnych roślin, drzew, krzewów. Ogólnie docelowo ma być tylko trawa i ew. tuje w koło płotu by odgrodzić się od sąsiadów.
Na działce, jest zrobiony drenaż budynku, studnia, docelowo będzie wszystko odprowadzone do burzówki, więc cały drenaż działki podepnę pod tą instalację.

Niestety, koszta rosną, mam nadzieję tylko że zwrócą się po czasie pięknym trawnikiem.

[elza]

Na pewno Mincku i tego ci życzę z całego serca.

[Iga51]

Witaj Mincku. Właśnie w tym celu zadawałam pytania. Właśnie chciałam porozmawiać o drenażu. Widzę, że już sobie z tym tematem poradziłeś. Powiedz mi tylko jaki drenaż wybrałeś. Jak gęsto będziesz kładł rury drenarskie.
Szkoda, że przed położeniem czarnoziemu nie nawiozłeś z 10 cm piasku lub żwirku. Nie miałbyś teraz problemu z wodą.
Natomiast nie przesadź z drenażem, żebyś gleby za bardzo nie osuszył. Bo to też strata, jak będziesz musiał często podlewać trawnik. Drenaż nie byłby potrzebny, gdybyś jeszcze nawiózł 20% piasku (w stosunku do czarnoziemu) i całość przeorał.
Ciekawa jestem na jaki drenaż się zdecydowałeś i czy wykonasz go sam, czy zlecisz jakiejś firmie.

[Mincek]

Gdybym nawiózł piasku, żwirku, a nawet złota, nie zmieniło by to sytuacji, gdyż chodzi o to że woda opadowa, jak i gruntowa nie ma gdzie odpływać. Gdybym na samym początku zrobił że czarnoziem zmieszał z gliną "PODOBNO" było by też ok, ale nikt gwarancji także nie daje. Teraz jak wykonam drenaż powinno być na prawdę OK.

Jeśli chodzi o zbyt duże to się nie boję bo mam wszystko przygotowane (oprócz rur do położenia) aby zrobić system automatyczny. Więc jeśli będzie trzeba podlewać nie robi mi to różnicy, studnia ma ponad 2000L więc też na "trochę" podlania to wystarczy....

Drenaż wybrałem hmmm rura drenarska średnicy 100mm owinięta geowłókniną, rowek będzie wykopany na głębokości około 40 cm czyli do samej gliny, sama rura będzie obsypana z każdej strony kamieniem płukanym po około 10 cm z każdej strony.

Pół domu wybudowałem sam, drenaż budynku, rury od wody deszczowej robiłem sam, więc myślę że i z tym sobie poradzę. Ma przyjechać do mnie mini koparka, abym szpadlem się nie namachał i mam nadzieję w ciągu 1 dnia to zrobić.

Jeśli chodzi o rozkład drenażu pokaże to w obrazku jak zwykle zrobionym w paincie