Witam
Panowie i panie mam wielki problem otóż jakiś miesiąc temu spych wykarczył jabłonkę piękną jabłonkę, uszkodzone korzenie, cała połamana . Chciałbym w jakiś sposób ją uratować ... Próbowałem kilka metod jednak z zerowym efektem .... ukorzeniacz ? zrazy co polecacie ...
Macie jakieś pomysły ... W jaki sposób ją rozmnożyć ?
Ta jabłonka to jest cud rodziła niesamowite owoce i to w sporych ilościach ... Do tego praktycznie zerowe wymagania glebowe ... Zero opryskiwania , brak robaków , a jabłka leżały w skrzynce prawie do kwietnia